Nieudany wrzesień Nafciarzy
Wisła Płock jest jedną z rewelacji obecnego sezonu PKO BP Ekstraklasy, choć ostatnio nieco spuścili z tonu. Obecnie są na 5.miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy (a przez praktycznie cały sierpień zajmowali "pole position"). Zła passa rozpoczęła się od porażki z... Arką Gdynia w Trójmieście (1:0).
- Po raz drugi przejeżdżam do Gdyni i ponownie ponieśliśmy porażkę. Mam duży szacunek do Arki, za to jak gra i jaką ma organizację. Ta porażka bardzo boli, jesteśmy niezadowoleni, ale wierzę, że pomoże nam w przyszłości odnosić lepsze wyniki – skomentował Misiura.
Od tamtego momentu nie potrafią wygrać meczu (czyli łącznie od trzech spotkań, a doliczając jeszcze pucharowe spotkanie z GKS-em Katowice 2:4 po dogrywce to czterech) - tydzień temu zdobyli tylko punkt, ale już w ligowej rywalizacji z GieKSą (1:1).
- Rozglądam się mocno po sali, bo ktoś z mediów podszedł do mnie po meczu i zapytał, czy mamy kryzys. Powiem tak: Wisła Płock ma dziewięć spotkań za sobą i 17 punktów w tabeli. To jest duma, niesamowity wynik. My się już czujemy niezadowoleni, a moje słowa po meczu były takie, że jestem dumny, bo ja tak łatwo nie zapominam, gdzie byliśmy jeszcze 15-16 miesięcy temu - powiedział w swoim stylu szkoleniowiec w piątkowy wieczór
Komplementów nt. Wisły Płock nie szczędził John Carver, wskazując - jego zdaniem - przyczynę "dołku" formy ekipy Misiury.
- Oni są dalej dobrym zespołem, ale stracili kilku zawodników z powodu kontuzji. Gdyby ostatni mecz wygrali, byliby na pierwszym miejscu. Sa aktualnie na piątym miejscu, ale to wciąż bardzo dobry zespół. Mają kilka świetnych indywidualności, na które musimy uważać - komplementował Carver piątkowych rywali biało-zielonych
Precyzując myśl trenera - tylko we wrześniu urazów nabawili się Łukasz Sekulski (zwichnięcie stawu obojczykowo-barkowego, Jorge Jimenez (złamanie piątej kości śródstopia) oraz Wiktor Nowak (problemy ze stawem skokowym).
Dwie nowe wyrwy w składzie Lechii
W Lechii również nie brakuje problemów kadrowych, tylko z powodów natury dyscyplinarnej. Piątkowe spotkanie ominie dwóch podstawowych zawodników biało-zielonych - Camilo Mena oraz Miłosz Kałahur. Ten pierwszy dostał czwarty raz zapisał się w notesie sędziów tydzień temu, a drugi dostał bezpośrednią czerwoną kartkę za faul na wychodzącego na wolną pozycję Wiktora Długosza.
- Jeśli tracisz piłkarza takiego jak Mena, czujem rozczarowanie, ponieważ wiesz, ile on może dać zespołowi, ale - z drugiej strony - to jest szansa dla kogoś innego. Rozmawiałem z Camilo o tych kartkach i na pewno on lepiej panować nad boiskowymi zachowaniami.
Może i uda się znaleźć zastępstwo za Kolumbijczyka (Kacper Sezonienko, może Mohamed Awad Alla/Aleksandar Cirkovic (choć to nie są ich nominalne pozycje), a nawet chociażby Tomasz Wójtowicz), to jednak będzie problem z obsadą lewej obrony, bowiem obecnie na tej pozycji jest... wakat, ponieważ Matus Vojtko złamał palec podczas rywalizacji z GKS-em Katowice (po zderzeniu z bandą reklamową) i szacuje się, że wróci do gry dopiero po przerwie reprezentacyjnej.
Wydaje się, że trener będzie musiał "przestawić" na drugą stronę boiska Alvisa Jaunzemsa, albo cofnąć do linii obrony ww. Wójtowicza.
Ponadto, wciąż nie do końca wiadomo, co ze stanem zdrowia Ivana Zhelizki. Ukrainiec podkręcił kostkę podczas pucharowej potyczki z Pogonią Grodzisk Mazowiecki (1:0).
- Jeśli nie będzie na 100% gotowy, to nie będziemy ryzykować. Wczoraj wziął udział w treningu, dziś też będzie trenował, ale jeśli nie będzie gotowy, to nie zasiądzie nawet na ławce rezerwowych.
Choć od przygody w Lechii w Pucharze Tysiąca Miast minął przeszło już tydzień, nie sposób nie wspomnieć o tych rozgrywkach, ponieważ wczoraj biało-zieloni dowiedzieli się, z kim zmierzą się w ramach 1/16 finału. Jakub Wawrzyniak (notabene, ex-piłkarz gdańszczan) w studiu TVP Sport wylosował ekipie z Trójmiasta Puszczę Niepołomice.
- Dowiedziałem się, że będzie to bardzo daleka podróż. Znów przed nami kolejne wyjazdowe spotkanie. - marudził
Rzeczywiście, zgodnie z zasadami, kiedy spotykają się drużyny z różnych lig, spotkanie pucharowe organizuje ta "niżej notowana", co ma być handicapem dla nich, o czym zresztą Lechia przekonała się już w przeszłości. Na przestrzeni ostatnich 10 lat trzykrotnie mierzyli się z drużyną Tomasza Tułacza w tych rozgrywkach i aż dwukrotnie przegrali w Małopolsce.
OSTATNIE POTYCZKI LECHII Z PUSZCZĄ W PUCHARZE POLSKI
2020/2021, 1/8 finału - 3:1 (w)
2016/2017, 1/8 finału - 1:1, k. 4-2 (w)
2015/2016, 1/16 finału - 1:5 (w)
Poprawa gry w defensywie nie przywielejem, ale obowiązkiem
Aby zapobiec potencjalnej porażce pod koniec października (dokładny termin meczu jeszcze nie jest znany) oraz w piątkowy wieczór, drużyna musi wciąż poprawić grę w defensywie, co pokazało starcie z Koroną Kielce (3:0).
- Jestem zaniepokojony tym, jak traciliśmy bramki w Kielcach. Pragniemy za wszelką cenę zachować czyste konto w kolejnym meczu.
Wiele nadziei klub pokrywał z pozyskaniu Mateja Rodina, ale on - choć miał udany początek - nie zbawił od razu defensywy biało-zielonych, co pokazują statystyki - 7 goli straconych (2,33 na mecz).
LECHIA GDAŃSK Z MATEJEM RODINEM W SKŁADZIE
GKS Katowice (d) - 2:0
Pogoń Szczecin (w) - 3:4
Korona Kielce (w) - 3:0
Zresztą, trudno wymagać od zawodnika, który przez dwa miesiące nie grał w piłkę (dołączył do Lechii jak wolny agent), żeby nagle był w wyśmienitej formie, a i tak - jak się okazuje - jest w wystarczająco dobrej na tle innych defensorów drużyny, żeby marszu stać się zawodnikiem podstawowej "11". To dość dziwne, ale tylko utwierdzające w przekonaniu, iż linia defensywy jest ogromnym mankamentem ekipy Carvera.
Niemniej, trener chce skupiać się na pozytywach, niewidocznych czasami gołym okiem.
- Kiedy na spokojnie patrzę na statystyki (meczu z Koroną - przyp.red.), znów mieliśmy większe posiadanie piłki niż rywal, co może dziwić, zwłaszcza że przez ostatnie 15 minut graliśmy o jednego zawodnika mniej(...) Stwarzaliśmy sobie szanse bramkowe - dwukrotnie trafialiśmy w słupek (po próbacg Neugebauera oraz Meny). Bardziej niepokoiłoby mnie to, gdybyśmy takich sytuacji nie mieli wcale.
Flavio Paixao został ojcem
A skoro o dobrych wiadomościach mowa - Flavio Paixao wczoraj na swoim instagramowym profilu pochwalił się narodzinami dziecka.
Przypomnijmy, że 41-latek przez 7 lat (2016-2023) bronił barw biało-zielonych, z którymi w sezonie 2018/2019 zdobył Puchar Polski, Superpuchar Polski oraz brązowy medal Ekstraklasy. Ponadto, do dziś jest najskuteczniejszym strzelcem Lechii w elicie (84 gole) oraz rozegrał najwięcej meczów na najwyższym poziomie rozgrywkowym dla gdańszczan (239).
Jego partnerką jest Dominika Peszel, założycielka Studia Tańca SIEMANKO w Gdańsku (swoją siedzibę ma w Galerii Metropolia).
O dziwo ta informacja, biorąc pod uwagę rozpoznawalność Flavio, przeszła bez echa w mediach (a piszą o Lechii non-stop...), ale ci, którzy znają środkowisko influencerów (mylnie zwanych "dziennikarzami") dobrze wiedzą, dlaczego tak jest... W Gdańsku na ogół nie szanuje się wielkich postaci i się o nich zapomina. My jednak gratulujemy Portugalczykowi i życzymy dużo szczęścia w roli ojca!
Początek meczu o godz. 18:00.
Komentarze (0)