Gdański Ogród Zoologiczny może pochwalić się wieloma sukcesami hodowlanymi. Co roku rodzi się w nim kilka młodych będących przedstawicielami rzadkich gatunków, dzięki czemu mają one większe szanse na przetrwanie. Zoo bierze udział w programie wymiany zwierząt, którego celem jest ochrona zagrożonych gatunków. Ogrody zoologiczne prowadzą wymianę, która pozwala na dopasowanie najlepszych par, dzięki czemu po pewnym czasie pojawiają się młode. Oczywiście narodziny młodych to także zasługa pracowników, którzy wkładają wiele wysiłku w zapewnienie zwierzętom odpowiednich warunków. Pozwala to na odtworzenie ich naturalnego środowiska, dzięki czemu zwierzęta czują się swobodnie i bezpiecznie, co sprzyja narodzinom młodych.
Narodziny czterech rzadkich gatunków
W tym roku wyjątkowo popisały się ptaki, wśród których cztery rzadkie gatunki doczekały się potomstwa. Jednym z nich jest urubu różowogłowy. Od czasu narodzin maluch już trochę podrósł i jest w pełni upierzony. Za jakiś czas zostanie przetransportowany do innego ogrodu zoologicznego, który stanie się jego nowym domem.
– Mamy już wytypowany ogród, do którego pojedzie i powoli przygotowujemy się do transportu – mówi Monika Dmochowska, kierowniczka sekcji ptaków.
Na świat przyszły również cztery pisklęta warzęch czerwonolicych, które wykluły się na przełomie sierpnia i września w dwóch różnych gniazdach.
— Warzęchy czerwonolice to był sukces last minute. Przystąpiły do lęgów pod koniec sierpnia i wyrobiły się idealnie przed zimą. Młode ptaki można już obserwować poza gniazdem, ale jest to też ostatnia szansa, żeby zobaczyć je w tym roku — poinformowało zoo.
Sukcesem jest również to, że ich rodzice samodzielnie poradzili sobie z odchowaniem młodych. Maluchy powoli odkrywają świat i radzą sobie coraz lepiej.
Mała warzęcha czerwonolica, która urodziła się w gdańskim zoo (fot. Paweł Ciesielski/Zoo Gdańsk)
W zeszłym roku do gdańskiego zoo przyjechały drzewice dwubarwne. Ptaki dość szybko zaaklimatyzowały się w nowym domu i już w sierpniu doczekały się potomstwa.
– Na czas odchowu były przenoszone na zaplecze hodowlane. Teraz można je oglądać obok flamingów– powiedziała Monika Dmochowska, kierowniczka sekcji ptaków.
Ostatnim maluchem, który przyszedł na świat w tym roku, jest ara zielona o imieniu Diana. Maleństwo zdecydowanie należało do wyczekiwanych, gdyż od kilku lat pracownicy liczyli, że lęgi przyniosą pozytywne efekty. Nie obyło się jednak bez trudności, które pojawiły się już na pierwszym etapie życia.
— Nasze ary już od kilku lat przystępują do lęgów, ale dopiero w tym roku odniosły sukces. Potrzebna była mała pomoc ze strony opiekunów, którzy dokarmiali samiczkę. Dzisiaj spędza ona coraz więcej czasu z rodzicami i mamy nadzieję, że niedługo dokładniej opowiemy wam tę historię — informuje zoo.
Mała Diana radzi sobie już znacznie lepiej. Pracownicy zoo musieli jednak włożyć sporo pracy w pomoc w jej odchowaniu.
Mała Diana, która urodziła sie w zoo (fot. Monika Dmochowska/Gdański Ogród Zoologiczny)
Zoo zapowiada, że być może w tym roku przyjdzie na świat jeszcze kilka młodych innych gatunków. Potomstwa mogą się doczekać pingwiny, puszczyki uralskie oraz kondory wielkie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.