Zamiast dużego cięcia kilka niewielkich nacięć
Jeszcze do niedawna operacje trzustki w Gdańsku wiązały się z dużym chirurgicznym cięciem. To klasyczna metoda, która choć skuteczna, oznaczała dla pacjentów bolesną i długą rekonwalescencję. Teraz sytuacja zmienia się diametralnie. Chirurdzy z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego zaczęli wykonywać resekcję dystalną trzustki techniką laparoskopową.
Resekcja dystalna trzustki to zabieg polegający na usunięciu fragmentu narządu, zazwyczaj ogona lub trzonu. Do tej pory w Gdańsku był wykonywany głównie metodą klasyczną, czyli przez szerokie otwarcie powłok brzusznych. Od niedawna chirurdzy z UCK przeprowadzają go w sposób małoinwazyjny, z wykorzystaniem dostępu laparoskopowego.
– Wykonujemy zabieg tam, gdzie istnieje techniczna możliwość i nie wiąże się to z dodatkowym przedłużeniem procedury ze względu na konieczność resekcji struktur otaczających trzustkę – wyjaśnia dr hab. n. med. Stanisław Hać z Kliniki Chirurgii Onkologicznej, Transplantacyjnej i Ogólnej UCK.
Krótszy i prostszy zabieg
Jedną z najważniejszych zalet tej techniki jest fakt, że nie oddziela się trzustki od przewodu pokarmowego.
– Czyli po przecięciu trzustki poprzecznie zaopatruje się to miejsce przecięcia i nie ma konieczności wykonywania zespoleń. Więc jest to zabieg prostszy i krótszy – zaznacza chirurg.
Nowoczesna metoda przynosi wiele korzyści pacjentom. – Mniejszy uraz, mniejszy ból, mniejsze ryzyko powikłań związanych z gojeniem rany, która w tym wypadku jest znacznie mniejsza. To szybki powrót do aktywności, np. związanej z możliwością obciążenia wysiłkiem fizycznym. Wyniki onkologiczne i skuteczność leczenia pozostają identyczne, jak w przypadku operacji klasycznej – dodaje dr Hać.
Kto kwalifikuje się do zabiegu
O tym, czy pacjent zostanie zakwalifikowany do operacji metodą laparoskopową, decydują indywidualne cechy. Wiek nie ma tutaj znaczenia.
– Są obciążenia związane z układem krążenia, które stwarzają pewne ryzyko odmy otrzewnowej. U takich osób należałoby się zastanowić, czy zysk wynikający z mniejszego urazu związanego z zabiegiem laparoskopowym równoważy ryzyko związane z układem krążenia. Są również kwestie techniczne, czyli poprzednie operacje czy zrosty w tej okolicy. To raczej skłaniałoby do wybrania drogi klasycznej – zauważa dr Hać.
Najczęstsze wskazania
Chirurdzy w Gdańsku wykonują laparoskopową resekcję dystalną głównie u pacjentów z chorobami o dużym ryzyku transformacji w nowotwór.
– Chodzi przede wszystkim o guzy torbielowate i guzy neuroendokrynne o niedużym rozmiarze – mówi lekarz.
To właśnie ta grupa chorych odnosi największe korzyści z małoinwazyjnej operacji, łączącej wysoką skuteczność z komfortem i szybszym powrotem do zdrowia.
Kilkanaście udanych operacji i refundacja
W UCK przeprowadzono już kilkanaście takich zabiegów. Wyniki są bardzo obiecujące. – Wszyscy pacjenci doszli do zdrowia, a część powikłań charakterystycznych dla tego typu operacji występowała równie często jak w metodzie klasycznej i była skutecznie leczona – podkreślają specjaliści.
Dodatkowo zabiegi są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i dostępne dla pacjentów w ramach standardowego leczenia. Wprowadzenie tej metody to kolejny krok UCK w stronę poprawy bezpieczeństwa, komfortu i jakości opieki chirurgicznej.
Komentarze (0)