Wypadków drogowych z udziałem pijanych kierowców jest mniej, ale i tak nadal za dużo. To problem, który jest poważniejszy, niż mogłoby się wydawać. W 2022 roku pijani kierowcy uczestniczyli w ponad 2,2 tys. wypadków. W 2021 w ok. 2,5 tys., a w 2013 – wypadków z ich udziałem było ponad 4 tys. Jak widać, wszystko idzie w dobrą stronę, jednak nadal zbyt dużo osób jeździ po pijanemu.
Prawie 40 procent wypadków z udziałem pijanych kierowców ma miejsce w weekendy, co może sugerować, że to po prostu poimprezowe wybryki. Niestety problem jest szerszy.
– Około 30 procent kierowców boryka się z uzależnieniem od alkoholu, co widać w badaniach psychologicznych – twierdzi w rozmowie z Newserią dr Ewa Odachowska-Rogalska, psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego.
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych twierdzi, że w Polsce alkoholizm dotyka nawet około 900 tys. osób. Liczba Polaków, którzy jeszcze nie są alkoholikami, ale nadużywają alkoholu, jest nawet ponad dwukrotnie wyższa.
Za granicą jest gorzej
Instytut Transportu Samochodowego uczestniczy w projekcie pod nazwą ESRA. Dzięki temu przebadano 35 tys. kierowców z 32 krajów. 6,8% kierowców w Polsce przyznało, że prowadziło pod wpływem alkoholu w ciągu ostatnich 30 dni. Wcale nie wypadamy pod tym względem najgorzej.W skali Europy wskaźnik waha się od 5 proc. na Węgrzech do 34 proc. w Portugalii. Średnia unijna wynosi ponad 20% Kierowcy – mężczyźni – w wieku 18-24 lata są bardziej skłonni przyznać, że zdarza im się prowadzić po alkoholu. Jednak najwięcej wypadków po pijanemu spowodowali starsi kierowcy, w wieku 25-39 lat.
W Gdańsku nie jest lepiej
Według danych udostępnionych przez Komendę Miejską Policji w Gdańsku, od początku roku zostało zatrzymanych 361 nietrzeźwych kierowców, co daje średnią 45 na miesiąc. Jest to poprawa wobec poprzednich lat, bo w 2022 roku odnotowano aż 734 zatrzymania (61 miesięcznie), a w 2021 - 685 (57 na miesiąc), choć tutaj trzeba brać poprawkę na pandemię Covid-19. Liczba zatrzymanych co prawda maleje, co zgodne jest z ogólnokrajową tendencją, Jednakże problem nie został nadal rozwiązany.Jak twierdzi Ewa Odachowska-Rogalska, kara powinna być natychmiastowa i proporcjonalna do winy oraz nieuchronna. W celu poprawy bezpieczeństwa na drogach konieczne jest też edukowanie kierowców na temat tego, jak ryzykowne jest jeżdżenie pod wpływem. Można to robić poprzez kampanie społeczne, ale także w prywatnym gronie. Pamiętajmy, że przykład w dużej mierze płynie od rodziców i innych bliskich.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.