Michał Winiarski rozpoczął swoją pracę w Treflu Gdańsk przed sezonem 2019/2020, wcielając się w rolę pierwszego trenera, zastępując Adnrea Anastasiego, który był trenerem gdańskich lwów przez pięć lat. Michał wcześniej przez dwa był asystentem Roberto Piazzy w PGE Skrze Bełchatów.
W swoim pierwszym sezonie w Treflu Michał Winiarski osiągnął dobry wynik, ponieważ gdańszczanie zakończyli rundę zasadniczą na piątym miejscu w tabeli. Rozgrywki zostały jednak przerwane przez pandemię koronawirusa i najciekawsza dla kibiców faza play-off nie została rozegrana. Rok później gdańszczanie dostali się do fazy play-off, w której zajęli ostatecznie szóste miejsce. Kilka dni temu Trefl zakończył swoją kolejną walkę w fazie play-off PlusLigi, zajmując siódmą pozycję.
- Bardzo dziękujemy Michałowi za minione trzy sezony, pełne świetnych emocji i pełnego poświęcenia dla gdańskiej siatkówki. Ogromnie się też cieszymy, że to właśnie w Gdańsku Michał rozpoczął swoją drogę pierwszego trenera, którą będzie kontynuował nie tylko podczas pracy klubowej, ale też jako szkoleniowiec reprezentacji Niemiec. Jest to dla nas powód do dumy, że praca w Treflu zaowocowała dostrzeżeniem Michała przez niemiecki związek i już tego lata będzie miał on szansę poprowadzić kadrę – mówił Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk. - Rok temu związaliśmy się z Michałem trzyletnim kontraktem, ale miał on zapisane różne klauzule, również możliwość wykupienia. Gdy Michał zwrócił się do mnie w styczniu z pytaniem o możliwość wykupu kontraktu przez nowy klub, zgodziłem się na to rozwiązanie. Cieszę się, że szansa, jaką mu daliśmy, owocuje dalszym rozwojem – dodał.
Prezes klubu wspomina, że dał trenerowi szansę nawet w sytuacji, gdy drużyna gdańskich lwów znalazła się w poważnych tarapatach. W pewnym momencie wydawało się, że wejście do fazy play-off w tym sezonie pozostanie niespełnionym marzeniem.
- Ten sezon nie był dla nas łatwy, w momencie, gdy byliśmy w dolnej części tabel,i wielu kibiców oczekiwało zmian na stanowisku trenera. Ja zawsze jestem za tym, by dać sztabowi szkoleniowemu czas, darzę trenerów zaufaniem. W ostatnich tygodniach przeżywaliśmy wspaniałe emocje w pierwszych meczach ćwierćfinałowych z Jastrzębskim Węglem i to właśnie te wspomnienia pozostaną z nami po tych trzech sezonach. Trzymam kciuki za dalszą karierę Michała, jestem przekonany, że przed nim wiele sukcesów. Już w te wakacje będziemy bardzo mocno kibicować prowadzonej przez niego kadrze Niemiec – mówił Dariusz Gadomski.
Ze swoimi przeżyciami i doświadczeniem zdobytym w treflu podzielił się także sam Michał Winiarski.
- Moim celem w pierwszych dwóch latach było utrzymać się w PlusLidze i umożliwić klubowi spłacić zadłużenia, jakie zostały po nagłym odejściu sponsora tytularnego. Udało nam się to zrobić wspaniale. W trzecim sezonie nasz budżet miał się zwiększyć, lecz sytuacja na świecie tego niestety nie ułatwiła. - mówił Michał Winiarski. - Moja nowa, trzyletnia umowa zawierała możliwość wykupu po każdym sezonie. Czułem, że mój czas w Gdańsku dobiega końca i podjąłem decyzję o nowych wyzwaniach. Jestem dumny, ponieważ w każdym sezonie awansowaliśmy do fazy play-off i biliśmy się o najlepszą czwórkę. Trzykrotnie też awansowaliśmy do finałów Pucharu Polski. Mnie jako trenera w szczególności bardzo cieszy fakt, że udało się rozwinąć wielu zawodników. Co roku wprowadzaliśmy młodych wychowanków z grup młodzieżowych do pierwszego zespołu. Wspólną naszą pracą w tym roku czterech naszych zawodników zostało powołanych do reprezentacji naszego kraju – dodał.
Trener podziękował kibicom za nieustanne i niezwykle potrzebne wsparcie dla drużyny.
- Dziękuję wszystkim kibicom Trefla Gdańsk, którzy są naprawdę niesamowici. Czułem, że nasza drużyna ma zawsze Wasze wsparcie. Motto ,, dumni po zwycięstwie, wierni po porażce” pasuje do Was idealnie. Na samym końcu jak zawsze chciałem podziękować żonie i dzieciom za to, że zawsze są przy mnie i znoszą trudy pracy trenerskiej. Kocham Was. Moja przygoda w Gdańsku dobiega końca i czas teraz na nowe wyzwania. Trefl Gdańsk już zawsze będzie moim pierwszym klubem w pracy trenerskiej. Zostawiłem tu część siebie. Nie chcę mówić żegnajcie, tylko do zobaczenia! – powiedział.
Michał Winiarski poprowadził gdańszczan łącznie w 94 meczach PlusLigi i TAURON Pucharu Polski. Gdańszczanie wygrali 51 spotkań, dostarczając kibicom wspaniałych emocji. Na długo w pamięci pozostaną zapewne m.in. zwycięstwo z PGE Skrą w ćwierćfinale pucharowych zmagań w 2021 roku, czy niedawna wygrana w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Jastrzębskim Węglem.
[news:1272359]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.