Zbliża się przerwa świąteczna, co oznacza tydzień bez zajęć dydaktycznych dla studentów wszystkich szkół wyższych w Gdańsku. Powrót na uczelnie może się jednak rozciągnąć w czasie dla części z nich. Jak ogłosił Uniwersytet Gdański, przez pierwszy tydzień stycznia zajęcia będą odbywać się jedynie w formie zdalnej. Z wyjątkiem Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG i GUMedu, na którym odbędzie się to w innym terminie.
- Na prośbę rektora UG prof. Piotra Stepnowskiego decyzję o trybie nauki w okresie okołoświątecznym i po Nowym Roku podejmowali dziekani wydziałów UG - mówi rzeczniczka uczelni Magdalena Nieczuja-Goniszewska.
Powód takiej decyzji? Oszczędności. Wyłączenie z użytku większości budynków Uniwersytetu może pomóc zaoszczędzić uczelni nawet 25-30 proc. energii elektrycznej i 5-6 proc. energii cieplnej. Władze UG nie planują wracać do nauki zdalnej na dłużej, a te cztery dni między 2 a 5 stycznia mają być wyjątkiem.
Co na to inne uczelnie?
Na podobny pomysł wpadły inne gdańskie uczelnie, a dokładnie Akademia Muzyczna i Akademia Sztuk Pięknych. U nich również przerwa świąteczna zostanie wydłużona (do 15 stycznia na aMuz i do 8 stycznia na ASP), lecz zamiast zajęć zdalnych przesunięty zostanie rok akademicki, a studenci odrobią brakujące godziny pod koniec następnego semestru. Jak stwierdza rzecznik prasowy aMuz Tomasz Gawiński, Akademia ma już dość nauczania zdalnego, więc nie zamierzają przechodzić z powrotem w ten tryb.Natomiast władze AWFiS, PG oraz GUM-edu nie planują wprowadzania nauki zdalnej bądź przedłużania przerwy świątecznej dla zdobycia oszczędności. Prof. Jacek Bigda, Kanclerz Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego stwierdza, że w przeciwieństwie do innych uczelni oni nie mogą zrezygnować z zajęć stacjonarnych, aby utrzymać bezpośredni kontakt z pacjentem. Gdańska Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu oraz Politechnika Gdańska przewidują formę zdalną tylko w przypadku wykładów dla dużych grup studenckich, a oszczędności szukają w inny sposób.
- Ze względu na znaczne podwyżki cen energii i ciepła, prowadzenie procesu kształcenia jest teraz oczywiście dla każdej uczelni dużo droższe. Naszym zdaniem szukanie nadplanowych oszczędności kosztem jakości zajęć mogłoby się jednak przełożyć na pogorszenie efektów kształcenia - mówi dr hab. inż. Mariusz Kaczmarek, prorektor ds. kształcenia Politechniki Gdańskiej.
Według rzecznika prasowego AWFiS w Gdańsku Mikołaja Polaka, opłaty uczelni za energię elektryczną między tym rokiem a poprzednim wzrosły prawie dwukrotnie, z 482,37 zł za MWh, na 885,00 zł za MWh netto.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.