Wprowadzenie w 2015 roku publicznego Rejestru Wydatków znacząco zwiększyła transparentność działalności Urzędu Miejskiego.
- Jestem przekonany, że świadomość tego, że każdy wydatek za chwilę pojawi się na stronie BIP urzędu miejskiego, dodatkowo zmotywuje wszystkich moich współpracowników do szczegółowej analizy każdego wydatku i rezygnacji z tych, które nie są dostatecznie uzasadnione - mówił w 2015 roku Paweł Adamowicz, ówczesny prezydent miasta.
Rejestr codzienny
Warto zaznaczyć, że Gdańsk jest jednym z niewielu miast, które swoje wydatki publikuje praktycznie codziennie. Na przeciwległym biegunie znajduje się na przykład Kraków, gdzie urzędnicy dzielą się listą wydatków raz na kwartał. Najczęściej jednak samorządy swoje wydatki publikują raz w miesiącu.- Rejestr wydatków powstaje jako codzienny, automatyczny eksport danych z systemu finansowo-księgowego. Dane w odpowiednim formacie, lecz bez transformacji ich zawartości wystawiane są do pobrania przez serwery publikujące - opisuje proces publikacji danych Olimpia Schneider z Biura Prezydenta.
Opis wydatku, które mieszkańcy widzą w Rejestrze to ten, które urzędnik wpisał opisując daną fakturę lub inny dowód zakupu.
- Za publikowane treści odpowiada upoważniony pracownik merytorycznego wydziału/ biura Urzędu Miejskiego w Gdańsku rejestrujący dane dot. konkretnego wydatku - mówi Schneider
Dane osób prywatnych jawne
Najpoważniejszym zarzutem do Rejestru Wydatków jest kilkukrotne opublikowanie danych personalnych osób fizycznych. Zdarzyło się tak między innymi w przypadku wypłaty odszkodowań za działki przejęte przez magistrat pod budowę dróg. W Rejestrze Wydatków UM przez kilka dni można było przeczytać imię, nazwisko, kwotę oraz dane działki za które urzędnicy wypłacili odszkodowanie.
Olimpia Schneider tłumaczy to początkowymi założeniami.
- Przy tworzeniu mechanizmu publikacji Rejestru Wydatków nie wprowadzono anonimizacji żadnych danych, uznając, że dane dotyczące wydatków miasta są publiczne i transparentne. Dopiero jedno z niedawnych orzeczeń sądowych zmieniło to założenie. Dane dotyczące transakcji w ramach umów cywilno-prawnych otrzymały mechanizm bieżącej anonimizacji, a publikowane wcześniej dane zostały poddane anonimizacji. Przypadki pojawiających się danych osób prywatnych mogą wynikać z jeszcze niepełnego stosowania wprowadzonego mechanizmu przez rejestratora danych - wyjaśnia Olimpia Schneider z Biura Prezydenta.
Urzędnicy błędy naprawiają i zazwyczaj po kilku dniach dane prywatne osób fizycznych zostają zastrzeżone.
Jak zaznacza urzędniczka, Urząd Miejski w Gdańsku finalizuje prace nad dostosowaniem sytemu publikacji Rejestru wydatków UMG na stronie internetowej do wyroku NSA, tak aby chronić dane osobowe osób fizycznych niepełniących funkcji publicznych.
- Finał prac jest uzależniony od tempa pracy zewnętrznego wykonawcy dostarczającego rozwiązanie informatyczne - mówi Olimpia Schneider.
Wpadki śmieszne i konsternujące
Jako, że opisy tworzą urzędnicy wielu wydziałów Urzędu Miejskiego, a wprowadzone dane nie są kontrolowane przed publikacją, pojawiają się różnego rodzaju wpadki. Część z nich powoduje uśmiech na twarzy, jak w przypadku, gdy urzędnik w pole z nazwą wykonawcy wpisał wiadomość do koleżanki.
Niestety zdarzyły się też przypadki, że niefortunnie dobrane słowa wzbudzały konsternację internautów. Tak było między innymi w przypadku faktury z października tego roku. W opisie wydatku zabrakło najprawdopodobniej słowa "rocznicowych". Opis wydatku w rejestrze brzmi: zabezpieczenie medyczne uroczystości 5.10.2020 rozstrzelanie Obrońców Poczty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.