Akcja wydanej 10 lat temu powieści kryminalnej autorstwa Piotra Schmandta toczy się w Wolnym Mieście Gdańsku tuż przed wybuchem II wojny światowej. W gorącym okresie, gdzie coraz bardziej widać podziały pomiędzy mieszkańcami, zaczyna się historia intrygi wokół zagadkowego depozytu.
Wśród bohaterów powiązanych z drogocennym skarbem znajdziemy urzędników i pracowników Komisariatu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, maszynistki i sekretarki, szpiegów, przedstawicieli dyplomacji, handlarzy działami sztuki, a nawet specjalistów od "brudnej roboty".
Mieszkanka postaci ukazanych w powieści doskonale oddaje atmosferę ówczesnego Gdańska. Autor dużo czasu poświęca też miejscom, w których toczy się akcja intrygi. Czytając "Gdański depozyt" poznajemy zakłady produkcyjne, sklepiki oraz kawiarnie, które w okresie międzywojennym działały na terenie Wolnego Miasta.
"Gdański depozyt" to ciekawy kryminał retro. Autor przywiązuje dużą wagę zarówno do samej historii, jak i stylu językowego, który odpowiada realiom opisywanej epoki. Nie jest to książka z tych, które od początku do końca trzymają w napięciu. Początkowo czytelnik może mieć nawet wrażenie, że książka będzie nudna. Cała intryga buduje się bowiem z czasem, każdy kolejny rozdział wzbudza w czytelniku zaciekawienie dotyczące wspomnianego w tytule gdańskiego depozytu i losów pracowników Komisariatu Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku.
[news:1168293]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.