reklama

Wybuch II Wojny Światowej w Gdańsku. Pierwsza ofiara nie poległa na Westerplatte

Opublikowano:
Autor:

Wybuch II Wojny Światowej w Gdańsku. Pierwsza ofiara nie poległa na Westerplatte - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia Dziś przypada kolejna rocznica wybuchu II Wojny Światowej, za początek której uznaje się atak na gdańskie Westerplatte. Przypominamy chronologię wydarzeń w Gdańsku z 1 września 1939 roku.
reklama

Za oficjalne miejsce rozpoczęcia II Wojny Światowej uznaje się zazwyczaj gdańskie Westerplatte. W piątek 1 września 1939 roku o godzinie 4:47 komandor Gustav Kleikamp, dowódca statku szkoleniowego Krigsmarine "Schleswig-Holstein", wydał rozkaz otwarcia ognia w kierunku Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Okręt pojawił się w Gdańsku już 25 sierpnia, kiedy przypłynął z kurtuazyjną wizytą. Zacumował wówczas przy Spichlerzach Solnych, właśnie naprzeciw Westerplatte. Pierwsze strzały padły o godzinie 4:48. Na Westerplatte 1 września życie straciło czterech polskich żołnierzy, a 4 kolejnych zostało rannych. Obrona Westerplatte trwała aż do 7 września i skończyła się kapitulacją Polaków.

Prawie równocześnie z atakiem na Westerplatte, o godzinie 4:45 oddziały niemieckiej policji i SS przypuściły atak na kolejny ważny dla Polski obiekt w Gdańsku - gmach Poczty Polskiej przy ówczesnym Heveliusplatz (dziś Plac Obrońców Poczty Polskiej). Opór Niemcom stawiało około 50 polskich pocztowców, uzbrojonych w lekką broń maszynową. Początkowo mieli bronić się przez 6 godzin, do czasu przybycia z pomocą oddziałów Armii "Pomorze". Pocztowcy bronili się jednak aż do godziny 19. Walkę przerwano, gdy Niemcy zajęli część gmachu i zepchnęli Polaków do piwnic poczty. Pomieszczenia te wcześniej jednak Niemcy napełnili benzyną, którą później podpalili, co uniemożliwiło dalszą walkę. Tego dnia poległo ośmiu pocztowców.

Pierwsza ofiara w centrum miasta

To właśnie Westerplatte i gmach Poczty Polskiej są symbolami pierwszych godzin II Wojny Światowej w Gdańsku. Prawdopodobnie jednak pierwsza ofiara wojny w naszym mieście zginęła w zupełnie innym miejscu.

Według historyków pierwszym Polakiem zabitym w Gdańsku w dniu 1 września 1939 roku był harcmistrz Jan Ożdżyński, komendant hufca w Wolnym Mieście Gdańsku. 36-letni mężczyzna w nocy z 31 sierpnia na 1 września pełnił dyżur w biurze Polskiej Rady Sportowej. Mieściło się ono w budynku Dyrekcji Kolei przy am Olivaer Tor (dziś ul. Dyrekcyjna), który choć zbudowany przez Niemców, stanowił centrum życia polskiego w Wolnym Mieście Gdańsku. Oprócz dyrekcji polskiej kolei mieściło się tu wiele polskich instytucji i stowarzyszeń, a także mieszkania służbowe Polaków.

Mając na uwadze polski charakter obiektu, Niemcy zaatakowali Dyrekcję Kolei z samego rana, już około godziny 4:30. Okoliczności śmierci Jana Ożdżyńskiego nie są do końca znane, lecz uważa się, iż zginął on z bronią w ręku na samym początku szturmu na budynek. Był nie tylko pierwszym, ale także jedynym Polakiem, poza pocztowcami i obrońcami Westerplatte, zabitym w Gdańsku 1 września 1939 roku. Na gmachu Polskich Kolei Państwowych przy ulicy Dyrekcyjnej 2-4, który przetrwał wojnę bez większych zniszczeń, od 1986 roku wisi tablica upamiętniająca poległego Polaka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama