Neufahrwasser (Nowy Port) powstał w XIX wieku. Stało się to dzięki powstaniu w tym miejscu nowego portu. Dzięki budowie portu oraz dogodnemu połączeniu kolejowemu z Gdańskiem, Neufahrwasser szybko stał się istotnym ośrodkiem przeładunkowym.
Stara latarnia przestała wystarczać
Na Lotsenberg (Wzgórzu Pilotów), które znajdowało się na północny zachód od jeszcze nieistniejącej latarni, istniała wówczas stacja pilotów. Była to stacja sygnałów sztormowych oraz stacja kuli czasu. Władze Gdańska zadecydowały jednak o budowie nowej latarni. Konieczne było zwiększenie wysokości światła oraz montaż nowych soczewek. Ówczesny prezydent rejencji gdańskiej Adolf von Hepppe napisał w sprawozdaniu, że stare białe światło w Neufahrwasser (Nowym Porcie) przestało odpowiadać bieżącym wymogom i że należy je umieścić co najmniej siedem metrów ponad średnim poziomem morza, tak żeby stało się widoczne dla statków, które mijały Hel.Budowę latarni zakończono 31 października 1893 roku. Cała konstrukcja została postawiona na fundamencie o grubości 4 metrów i średnicy 8,5 metra. Mury wykonano z czerwonej cegły, wypalanej w wysokiej temperaturze i białego, obecnie ciemnoszarego piaskowca. Cała budowla sięga wysokości 27,3 metra.
Na jej szczycie zamontowano również kulę czasu. Codziennie o godzinie 12:00 drogą telegraficzną dochodził do niej sygnał z Królewskiego Obserwatorium Astronomicznego mieszczącego się w Berlinie. Dzięki niemu kula upadała, co pozwalało nawigatorom z zacumowanych nieopodal statków na dokładne nastawienie chronometru.
Latarnia pełniła wówczas jeszcze jedną funkcję. Była stacją pilotów portowych, z której obserwowali zacumowane jednostki. Gdy któraś z nich wysłała właściwy sygnał flagowy, piloci natychmiast schodzili do łodzi i wiosłowali w kierunku statku, aby móc go wprowadzić do portu.
Pierwsze oznaki wojny
W nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku do latarni weszli niemieccy żołnierze, wyposażeni w karabin maszynowy. Kilka godzin przed rozpoczęciem ataku, na latarni pojawiło się nowe, czerwone światło, które według majora Sucharskiego oznaczało, że wejście do portu zostało zamknięte. Tej samej nocy Niemcy zatopili barki, które zablokowały wejście do portu. Uniemożliwiło to Polakom wpłynięcie do niego większym statkiem, który mógłby storpedować pancernik Schleswig-Holstein. Pierwsze strzały padły z latarni o godzinie 4:45, tak jak nakazywał nakaz Adolfa Hitlera. Shleswig spóźnił się z atakiem o 3 minuty. To dlatego część historyków uważa, że strzały, które padły z latarni, rozpoczęły II wojnę światową.Polacy chcieli zapobiec strzałom, które wychodziły z latarni i wymierzyli w nią działo o kalibrze 75 milimetrów. Skutecznie zatrzymało to prowadzony z niej atak i zniszczyło obiekt. Niemcy szybko ją odbudowali, ale ślady obrony przez Polaków są widoczne do dzisiaj. W miejscu, w które trafił pocisk znajduje się jaśniejsza cegła.
Po wojnie zarząd nad latarnią przejął Urząd Morski w Gdyni. Została ponownie uruchomiona w 1947 roku. Na jej szczycie zabrakło masztu, na którym wcześniej wisiała kula czasu.
Z biegiem lat konieczna okazała się budowa nowej latarni morskiej. Dotychczasowy obiekt działał do 18 czerwca 1984 roku. Jej funkcję przejęła nowa latarnia, która znajduje się się w Porcie Północnym.
Budynek znajduje się pod adresem Przemysłowa 6. Jest on dostępny dla odwiedzających od maja do sierpnia w godzinach 10:00-18:00, we wrześniu od 10:00 do 17:00 oraz od października do grudnia w godzinach 11:00-16:00. Na miejsce można dojechać tramwajem numerem 5 i autobusem 148
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.