Dla ukraińskiego zboża powstanie szerokotorowa linia kolejowa do Gdańska?

Ukraina należy do ścisłej światowej czołówki pod względem produkcji i eksportu żywności. Objęty wojną kraj odpowiada za połowę eksportu oleju słonecznikowego, 16% kukurydzy, 10% pszenicy. Ukraina jest też liczącym się dostawcą jęczmienia i rzepaku.

- Jesteśmy w stanie pomóc Ukrainie w eksporcie zboża. Chodzi o udrażnianie szlaków komunikacyjnych, chociaż oczywiście nie zastąpimy w pełni portów Morza Czarnego – podkreślał niedawno minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Jak podkreślał minister, Ukraina potrzebuje wywozić 4-5 mln ton zboża miesięcznie na eksport. Obecnie nasz kraj nie jest w stanie odebrać całego zboża zebranego na Ukrainie. Polski system kolejowy nie jest bowiem gotowy na taki ładunek. Problemem w tym zakresie jest m.in. inny rozstaw szyn kolejowych w Polsce (1435 mm szerokości) i na Ukrainie (1520 mm szerokości).

Do eksportu ukraińskich produktów ma zostać wykorzystany port w Gdańsku. Mówił o tym w ostatnim czasie wicepremier Jarosław Kaczyński. 

- Kijów rozważa jednak długoterminowe perspektywy przewozu ładunków przez nasz kraj. Dlatego teraz zawieramy umowy, które mogą być podstawą dla dużych inwestycji. W naszych portach jest wystarczająco dużo miejsca, a niezbędne inwestycje można szybko pozyskać – powiedział Jarosław Kaczyński cytowany przez ukraiński portal rolny ukragroconsult.com.

Zdaniem wiceprezesa Rady Ministrów, wśród niezbędnych inwestycji jest przedłużenie szerokotorowej linii kolejowej, która obecnie kończy się w Sławkowie koło Dąbrowy Górniczej (woj. śląskie).

- Możliwe jest też przedłużenie linii kolei szerokotorowej, która kończy się w Sławkowie, by dotrzeć do Gdańska autostradą węglową – powiedział wicepremier.

Wydłużenie torów o szerokości 1520 mm do Gdańska byłaby kolejną inwestycją, która usprawni dojazd do gdańskiego portu. Obecnie kończy się bowiem remont towarowej stacji kolejowej Gdańsk Port Północny.

[twitter:1538873497971212295]