Zdecydowana większość mieszkańców ulicy Wajdeloty była przeciwna zamianie drogi w deptak. Pomysł lokalnych restauratorów nie spodobał się ankietowanym.
Z pomysłem przekształcenia fragmentu ulicy Wajdeloty w deptak wystąpili właściciele kilku lokali. Tłumaczyli, że zmiana ulicy w deptak umożliwi im powiększenie ogródków gastronomicznych, co pozwoli odrobić straty spowodowane pandemią.
Mieszkańcy o pomyśle dowiedzieli się z mediów. I od razu zaczęli protestować. Obawiali się problemów z parkowaniem, bałaganu oraz utrudnionego dojazdu dla służb ratunkowych. Do idei deptaku nie przekonał ich również pilotaż, podczas którego na cztery dni sporny odcinek od ronda im. Güntera Grassa do ul. Grażyny został wyłączony z ruchu.
Ankietowani na "nie"
Zarząd Dróg i Zieleni po zakończeniu pilotażu zapytał mieszkańców, czy ich zdaniem zamiana ruchu kołowego na pieszy to dobry pomysł. Ankieterzy zapytali 391 osób (70% uprawnionych). Byli to mieszkańcy i przedsiębiorcy z fragmentów ulic: Wajdeloty, Aldony, Wallenroda i Grażyny.Wyniki sondy były jednoznaczne. Dwie na trzy zapytane osoby sprzeciwiły się zmianie organizacji ruchu na Wajdeloty. Za pomysłem opowiedziało się 31% ankietowanych. Wśród osób przychylnych pomysłowi restauratorów, prawie połowa proponowała aby ulica deptakiem była jedynie w wakacyjne weekendy.
- W związku z wynikami nie będziemy wprowadzali zmian w organizacji ruchu. Pracować będziemy nad rozwiązaniami wykorzystującymi potencjał zrewitalizowanej ulicy, szczególnie w okresie wakacyjnych weekendów - mówi Magdalena Kilian z Zarządu Dróg i Zieleni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.