Wąż w centrum Gdańska. Pracownicy kancelarii myśleli, że to gatunek jadowity
W poniedziałek 7 lipca około godziny 13:00 w centrum Gdańska, w okolicy ulicy Nowe Ogrody, zauważono węża. Gad miał około 50 centymetrów długości i pełzał w pobliżu biurowca, w którym mieści się kancelaria prawna. Pracownicy przerwali pracę i zaalarmowali Straż Miejską, obawiając się, że może to być jadowity wąż zagrażający ludziom.
Eko Patrol zareagował błyskawicznie. Okazało się, że to zaskroniec
Na miejsce natychmiast przybyły funkcjonariuszki z Eko Patrolu Straży Miejskiej w Gdańsku. Wąż, przestraszony miejskim hałasem, ukrył się pod ceglanym murem w pobliżu ulicy Nowe Ogrody. Po ocenie sytuacji i wstępnych oględzinach okazało się, że to zaskroniec zwyczajny – niejadowity wąż objęty ochroną gatunkową, który nie stanowi zagrożenia dla ludzi.
Strażniczki ujęły zwierzę przy użyciu specjalistycznego sprzętu i bezpiecznie przetransportowały je w spokojniejsze, naturalne miejsce poza centrum Gdańska. Interwencja przebiegła sprawnie, bez konieczności użycia środków przymusu i bez szkody dla zwierzęcia ani osób postronnych.
Nie pierwszy wąż w Gdańsku. W czerwcu zaginął pyton królewski
To już kolejny przypadek z udziałem węża w Gdańsku w ostatnim czasie. W czerwcu głośno było o zaginionym pytonie królewskim, który wydostał się z transportera podczas podróży SKM. Poszukiwania gada trwały pięć dni. Odnaleziono go w zaroślach przy przystanku kolejowym, na którym wcześniej wysiadła jego właścicielka.
Eksperci podkreślają, że widok węża w przestrzeni miejskiej nie jest jeszcze normą, ale też nie powinien dziwić. Zaskrońce występują naturalnie w Polsce i w okresie letnim mogą wędrować w poszukiwaniu wody, cienia lub pożywienia. W przypadku zauważenia węża nie należy go dotykać, przeganiać ani panikować. Najlepszym rozwiązaniem jest spokojne oddalenie się i powiadomienie służb miejskich, które posiadają odpowiedni sprzęt i doświadczenie.
Zaskroniec nie jest jadowity. Jak go rozpoznać?
Zaskrońce są objęte ochroną gatunkową i łatwo je rozpoznać po żółtych plamach za głową. Nie atakują ludzi i zazwyczaj uciekają, gdy poczują zagrożenie. Nie należy ich zabijać ani przemieszczać na własną rękę. Każdy przypadek pojawienia się dzikiego zwierzęcia w mieście warto zgłaszać odpowiednim służbom.
Komentarze (0)