W ubiegłym tygodniu wiceprezydent Piotr Kryszewski rozważał przedterminowe rozwiązanie umowy ze spółką Kamiś, która odpowiedzialna jest za projekt "Opływ na Wypasie". W ramach przedsięwzięcia, na Olszynce zamieszkało 15 owiec, które od początku sierpnia, do końca października miały pracować jako "naturalne kosiarki".
Już od pierwszych dni wypasu, projekt wzbudzał duże kontrowersje wśród radnych opozycji. Początkowo rzecznik prezydent Gdańska, Daniel Stenzel dementował plotki i zapewniał, że cały projekt jest realizowany w odpowiedni sposób.
[news:1339945]
Po kilku dniach Maciej Bąk, dziennikarz Radia ZET dotarł do nowych informacji, które odwróciły całą sprawę do góry nogami. Okazało się, że owce były własnością znajomego pracownika GZDiZ, który był odpowiedzialny za przetarg.
[news:1341407]
Za zwierzęta nie zapłacimy
Wiceprezydent Kryszewski informował, że pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni odbyli wizję lokalną na terenie wypasu. Stwierdzono kilka nieprawidłowości, m.in. brak opiekuna owiec, niebezpieczne zabezpieczenie drzew, czy użycie siatki, która może stanowić zagrożenie dla zwierząt. Do 25.08 wykonawca miał czas, aby zareagować, jednak tego nie zrobił.
- 30 sierpnia 2022 do spółki Kamiś Sp. z o.o, na podstawie art. 491 § 1 Kodeksu Cywilnego, doręczone zostało przez pracownika GZDiZ oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawartej 4 sierpnia 2022 - informuje nas Magdalena Kiljan, rzeczniczka GZDiZ. Teraz Kamiś ma 7 dni roboczych na usunięcie stada owiec i infrastruktury (ogrodzeń, poidła, paśnika i lizawek, kamer) i uporządkowanie terenu - dodaje.
Do tej pory miasto nie zapłaciło wykonawcy ani złotówki, a teraz dodatkowo żąda zapłaty kary w wysokości 14,7 tys. zł. To na podstawie kary umownej, która stanowi 10 % wartości wynagrodzenia.
Magdalena Kiljan dodaje, że wykonawca faktycznie wykonał tylko jedno ze zobowiązań, zamontował infrastrukturę i dowiózł owce zgodnie z terminem. Co ciekawe firma Kamiś nie skonsultowała też z urzędnikami treści tablicy edukacyjnej, co było jej obowiązkiem.
Kryszewski wspomniał też, że projekt wypasu miasto chce kontynuować, ale w innej, lepszej formule. Ma to nastąpić wiosną przyszłego roku.
Kontrole w CBA i prokuraturze nadal trwają
Warto dodać, że nadal trwa kontrola w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, która obejmuje wszystkie postępowania, którymi od 2019 zajmował się zwolniony pracownik jednostki. Pierwsza kontrola zainicjowana przez prezydent Gdańska została zakończona, a w jej wyniku ukaranych zostało dwóch pracowników.Radni Prawa i Sprawiedliwości również zabrali głos w sprawie i uznali, że wewnętrzna kontrola nie wystarczy. Sprawę skierowali do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Przypomnijmy, że pracownik odpowiedzialny za ustawiony przetarg został zwolniony dyscyplinarnie.
[news:1341653]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.