Od 1 września w Gdańsku obowiązuje nocna prohibicja, zakazująca sprzedaży alkoholu między godziną 22:00 a 6:00 rano. Władze miasta wprowadzały te przepisy z nadzieją na ograniczenie nocnych awantur, hałasu i interwencji policji. Jednak pierwsze dane pokazują, że oczekiwany spadek problemów nie nastąpił, a w niektórych przypadkach liczby wzrosły.
Więcej interwencji, więcej nietrzeźwych
Jak wynika z danych udostępnionych przez gdańską policję, we wrześniu 2024 roku odnotowano 786 interwencji dotyczących zakłócania spokoju i porządku publicznego oraz 127 przypadków spożywania alkoholu w miejscu publicznym.
Tymczasem we wrześniu 2025 roku, już po wprowadzeniu nocnej prohibicji, liczba interwencji wzrosła.
— We wrześniu 2024 roku policjanci odnotowali 786 interwencji dotyczących zakłócania spokoju i porządku publicznego oraz 127 interwencji dotyczących spożywania alkoholu w miejscu publicznym. W analogicznym okresie 2025 roku interwencji dotyczących zakłócania spokoju i porządku publicznego było 877, natomiast tych dotyczących spożywania alkoholu w miejscu publicznym było 121 — poinformowała nas podinspektor Magdalena Ciska.
Nieznacznie zwiększyła się również liczba osób doprowadzonych do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych.
— Ponadto informuję, że we wrześniu 2024 roku funkcjonariusze doprowadzili 210 osób w celu wytrzeźwienia do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych, we wrześniu 2025 roku takich osób było 215 — dodaje.
Zakaz rozszerzony na cały Gdańsk
Warto przypomnieć, że od kwietnia 2022 roku, nocna prohibicja dotyczyła wyłącznie dzielnicy Śródmieście. Wówczas na terenie dzielnicy nie było można kupić alkoholu do godziny 23:00. Jednak z dniem 1 września 2025 roku zakaz został rozszerzony na cały Gdańsk.
Wprowadzenie ograniczenia w całym mieście miało zapewnić większe bezpieczeństwo i ograniczyć „alkoholową turystykę”, czyli przemieszczanie się do innych dzielnic w celu zakupu alkoholi.
Gdańszczanie radzą sobie po swojemu
Choć nocny zakaz sprzedaży alkoholu miał ograniczyć jego dostępność, mieszkańcy Gdańska szybko znaleźli sposoby, by go obejść. Na lokalnych grupach w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się pytania o „pożyczkę” alkoholu, czy też propozycje jego odkupienia.
Komentarze (0)