Miasto Gdańsk zostało 18 października uhonorowane nagrodą księżnej Asturii w kategorii Zgoda za 2019 rok. Nagrodę odebrała, z rąk króla Hiszpanii, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Wraz ze statuetką władze miasta otrzymały 50 tysięcy euro. Prezydent zapowiadała wówczas, że decyzja na co przeznaczyć te pieniądze podjęta będzie po konsultacji z gdańszczankami i gdańszczanami.
- Mnie marzyłoby się wsparcie inicjatyw, właśnie wspierających pokojowe współistnienie, solidarne współtworzenie miasta, ale bardzo bym chciała, żebyście to Państwo te pomysły, swoje przemyślenia, przekazywali właśnie drogą mailową - mówiła w październiku ubiegłego roku Aleksandra Dulkiewicz. Na przesłani propozycji rozdysponowania około 200 tysięcy złotych mieszkańcy otrzymali czas do 25 października.
Pięć miesięcy bez decyzji
Mimo, że od zakończenia zbierania propozycji minęło już 5 miesięcy, władze miasta nadal nie poinformowały na co wydane zostaną środki z nagrody.Biuro Prezydenta Miasta w odpowiedzi na interpelację radnej Joanny Cabaj poinformowało, że nie można zaplanować wydatków z nagrody.
- Mając na uwadze aktualną, niezwykle trudną rzeczywistość stanu globalnej epidemii, nie możemy planować wydatkowania środków z Nagrody Księżnej Asturii. Obecnie nie jesteśmy w stanie określić, jakie spustoszenie ekonomiczno-społeczne oznaczać będzie dla gdańskiej społeczności szerząca się epidemia - napisał w odpowiedzi na interpelację Maciej Buczkowski, zastępca dyrektora Biura Prezydenta.
Nowym pomysłem władz miasta jest przeznaczenie tej kwoty na działania związane z walką z pandemią SARS-CoV-2.
- Zmusza to (obecna sytuacja - przyp.red.) nas do głębokiej refleksji, czy w tej sytuacji, nie trzeba zasilić środkami z nagrody Księżnej Asturii jakiejś wartościowej inicjatywy związanej z walką z koronawirusem i jego następstwami - uważa Buczkowski.
Koronawirus? Tak, ale...
- W październiku 2019 zaczęły wpływać wnioski, m.in z kościoła św. Mikołaja, wymagającego pilnego remontu, szkoły dla dzieci z niepełnosprawnościami. Dzisiaj, w odpowiedzi na udostępnienie informacji publicznej okazuje się, że władze miasta po raz kolejny niepoważnie traktują tych, którzy swoimi podatkami ich utrzymują. Przez ponad 5 miesięcy nic nie zrobili, choć konkurs ogłosili i przyjęli wnioski - uważa Joanna Cabaj, radna Prawa i Sprawiedliwości.
Jak zaznacza Cabaj, wydanie środków na walkę z następstwami COVID-19 to dobry pomysł, jednak pod pewnymi warunkami.
- Tak, jestem za zabezpieczeniem środków na pokrycie skutków epidemii, lecz w pierwszej kolejności Pani Prezydent wstrzymałabym wpłaty składek członkowskich do różnych stowarzyszeń i organizacji, gdzie w radach zasiadają nasi urzędnicy. To koszt ponad 6,6 mln zł, wypłaconych tylko w tym roku - apeluje opozycyjna radna.
[twitter:1247795699820843009]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.