Gdańsk zamyka Beach Bar 72. „Nie akceptujemy łamania prawa”
W piątek 25 lipca 2025 roku Gdański Ośrodek Sportu postawił ogrodzenie wokół Beach Baru 72 w Jelitkowie. Jak poinformowała prezydent Aleksandra Dulkiewicz, decyzja była konieczna, ponieważ lokal kontynuował działalność mimo rozwiązania umowy i braku jakichkolwiek podstaw prawnych.
W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych prezydent Gdańska podkreśliła:
– Miasto Gdańsk nie akceptuje łamania prawa i zasad współżycia społecznego – dlatego zdecydowaliśmy się ogrodzić teren, na którym nielegalnie działał Beach Bar 72 w Jelitkowie. Mimo rozwiązania umowy i licznych wezwań do rozbiórki samowolnie postawionego obiektu, działalność była kontynuowana bez żadnej podstawy prawnej. Naszym obowiązkiem jest reagować, gdy łamane są przepisy i ignorowane warunki umów – w trosce o bezpieczeństwo oraz porządek w przestrzeni publicznej.
Aleksandra Dulkiewicz zaznaczyła również, że miasto wspiera odpowiedzialnych przedsiębiorców, ale nie będzie tolerować przypadków samowoli:
– Ogrodzenie nie ogranicza dostępu do plaży, ale skutecznie uniemożliwia dalsze łamanie prawa. Gdańsk jest otwarty i gościnny – ale tylko wobec tych, którzy działają fair. Każdy przypadek samowoli spotka się z konsekwencjami – dodała.
Umowa, która nie przewidywała budowy baru
Umowa dzierżawy terenu przy ulicy Jantarowej, przy wejściu na plażę nr 72, została podpisana 23 maja 2024 roku i pozwalała firmie Parkowa Bistro & Dance na prowadzenie ogródka gastronomicznego jako przestrzeni uzupełniającej dla pobliskich lokali. Dozwolone były wyłącznie elementy wyposażenia do wypoczynku lub spożywania posiłków – takie jak stoliki, ławki i krzesła – utrzymane w naturalnej kolorystyce drewna, bieli lub brązu. Umowa nie przewidywała możliwości stawiania trwałej zabudowy, co było zgodne z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
4 czerwca 2025 roku dzierżawca złożył wniosek o montaż lekkiego zadaszenia materiałowego, np. rolet lub markiz, jednak Urząd Morski oraz Gdański Ośrodek Sportu nie wyrazili zgody na taką ingerencję, dopuszczając jedynie użycie parasoli. Mimo to na plaży pojawił się drewniany, zamknięty obiekt gastronomiczny, postawiony bez zgody miasta i wbrew zapisom umowy.
– Zgodnie z warunkami umowy, na terenie mogły znajdować się wyłącznie elementy wyposażenia do wypoczynku lub spożywania posiłków – takie jak stoliki, ławki i krzesła – utrzymane w kolorystyce naturalnego drewna, bieli lub brązu – podkreśla Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. mobilności i bezpieczeństwa. – Umowa nie przewidywała możliwości stawiania trwałej zabudowy, co było również zgodne z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Pełnomocnik właścicielki: to bezprawne, chcemy rozmów z miastem
Pełnomocnik właścicielki Beach Baru 72, mecenas Bartosz Witzling, przekazał portalowi trójmiasto.pl informacje, że działania miasta w sprawie ogrodzenia lokalu naruszają przepisy prawa cywilnego dotyczące ochrony posiadania. Według niego ogrodzenie zostało postawione bezprawnie, co daje możliwość podjęcia kroków prawnych, w tym wystąpienia z roszczeniem posesoryjnym lub skorzystania z tzw. samopomocy, czyli fizycznego usunięcia ogrodzenia.
Mecenas Witzling podkreśla również, że jego klientka jest otwarta na dialog z władzami Gdańska i chce polubownie rozwiązać sprawę. Zaznacza, że legalność sytuacji powinien ocenić niezależny organ, a wszelkie wiążące decyzje administracyjne lub sądowe zostaną uszanowane.
Komentarze (0)