Pierwsze tegoroczne upały okazały się bardzo dotkliwe. Miały one duży wpływ na sieć tramwajową. Większość nas pamięta z lekcji fizyki, że pod wpływem ciepła metale ulegają rozszerzeniu. To zjawisko nie pozostaje bez wpływu na tory kolejowe i tramwajowe.
Aktualnie zarówno na kolei jak i na sieciach tramwajowych szyny, po których poruszają się pojazdy, są zgrzewane lub spawane termitem. To rozwiązane ma wiele zalet. Szyny i koła pojazdów zużywają się wolniej, a podczas przejazdu przez styki dwóch szyn nie słychać charakterystycznego, uciążliwego na dłuższą metę stukotu.
Tor spawany lub zgrzewany, zwany bezstykowym, ma jednak wady. Z uwagi na zjawisko rozszerzania się metalu pod wpływem ciepła, szyny mogą ulegać wyboczeniu. To tworzy niebezpieczeństwo w ruchu tramwajów lub pociągów. W miejscu awarii konieczne jest ograniczenie prędkości, a w skrajnych przypadkach nawet wstrzymanie ruchu na danym odcinku.
Wyboczenia na nowych i wyremontowanych trasach
Właśnie takie usterki zaczęły się dość licznie pojawiać na gdańskiej sieci tramwajowej podczas kilkudniowych upałów. Już w minioną sobotę wyboczenia pojawiły się między innymi na alei Havla na torze w kierunku centrum, na łukach między przystankami Przemyska i Wilanowska oraz Wilanowska i Cebertowicza. Szyny w tych miejscach uległy znaczącym wyboczeniom już kilka dni po otwarciu trasy na Łostowice w 2012 roku. Problem pojawia się w tych samych miejscach co roku, gdy tylko wzrośnie temperatura.Kolejne wyboczenie pojawiło się na remontowanym w ostatnich latach łuku między Bramą Żuławską a Akademią Muzyczną w kierunku centrum. To także jest miejsce, w którym tor wygina się co roku. Przeprowadzona kilka lat temu naprawa toru na tym odcinku nie zlikwidowała problemu. Niedaleko, bo tuż przed przystankiem Głęboka w kierunku Stogów pojawiło się kolejne, jeszcze poważniejsze wyboczenie. Odcinek ten był remontowany w 2014 roku.
We wszystkich lokalizacjach tramwaje muszą znacząco zwalniać. Gdańskie Autobusy i Tramwaje ograniczyły w tych miejscach dopuszczalną prędkość do 10 km/h, ale motorniczowie w obawie przed wykolejeniem często przejeżdżają po wygiętym odcinku torów z najmniejszą możliwą prędkością.
Problem ustąpi samoistnie, ale będzie powracał
Odpowiedzialne za utrzymanie torów tramwajowych Gdańskie Autobusy i Tramwaje zapewniają, że sytuacja jest monitorowana.
- W niektórych miejscach nastąpiły wyboczenia szyn związane bezpośrednio z utrzymującymi się aktualnie bardzo wysokimi temperaturami. W związku z tym, w miejscach tych prewencyjnie wprowadzono ograniczenie prędkości, a stan torowisk jest na bieżąco monitorowany. Jest to sytuacja tymczasowa, stan szyn po ustąpieniu wysokich temperatur wraca do normy - informuje w rozmowie z portalem Puls Gdańska Anna Dobrowolska, rzecznik GAiT.
Problemem jest jednak to, że wyboczenia w ogóle się pojawiają, w dodatku na nowych lub niedawno remontowanych trasach. Takie zjawiska zachodzą przede wszystkim w sytuacji, gdy tor bezstykowy wykonano niezgodnie z reżimem technologicznym. Przyczyną takiego zachowania toru może być przytwierdzanie szyn do podkładów przy niewłaściwej temperaturze lub złe zaprojektowanie trasy.
Wraz ze wzrostem temperatury o jeden stopień dwukilometrowa szyna wydłuży się o ponad 2,4 centymetra. Przy wzroście o 10 stopni długość wzrośnie aż o 24 centymetry. Szyna zblokowana przez mocowania może rosnąć tylko na swoich końcach, pod warunkiem, że nie jest niczym ograniczona, np. drugą szyną. Jeśli pojawi się jednak takie ograniczenie, dochodzi do wyboczenia.
Czy problem uda się rozwiązać?
Istnieją możliwości i technologie pozwalające na minimalizację skutków wydłużania się szyn.
- Wyboczenia szyn minimalizują przyrządy wyrównawcze, stosowane już w gdańskich torowiskach. Planowane jest wprowadzanie kolejnych przyrządów wyrównawczych według stwierdzonych potrzeb. Niezależnie w miejscach, które będą wymagały interwencji, podejmowane będą działania korygujące - tłumaczy Anna Dobrowolska.
Niestety niewiadomą pozostaje, dlaczego problem do dziś nie został rozwiązany, choć wyboczenia od lat pojawiają się w tych samych miejscach. Warto podkreślić, że gdańska sieć tramwajowa nie jest jednak jedyną, na której latem pojawia się problem wybaczania szyn tramwajowych. Z tego typu kłopotami borykają się także inne miasta, np. Kraków czy Wrocław.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.