Remont przejazdów tramwajowych we Wrzeszczu wymusi duże zmiany w ruchu tramwajów od 27 lipca do 9 sierpnia. W tym okresie ZTM postanowił przekierować linie 9 i 12 do Węzła Kliniczna (zamiast na Strzyżę PKM i Zaspę), a linie 5, 6 i 11 zawiesi. Kursy wykonywane dotychczas na odcinku Łostowice - Opera przez linię 6 i na odcinku Nowy Port - Wyspiańskiego przez linię 5, przejmie linia nr 3. Liczba kursów do Nowego Portu i na Łostowice nie ulegnie zmianie, a do Brzeźna ulegnie zwiększeniu. W godzinach szczytu do Brzeźna tramwaje będą kursować 12 razy na godzinę, a na Łostowice tak jak do tej pory nawet 18 razy na godzinę (razem z linią 6).
Z niewiadomych przyczyn Zarząd Transportu Miejskiego takiej rekompensaty nie zapewni dla linii 11, która obsługuje najnowszą gdańską trasę tramwajową - Nową Warszawską. Aktualnie funkcjonuje ona co 20 minut poza szczytem i co 10 minut w porannym oraz popołudniowym szczycie.
Dodatkowe kursy? Tak naprawdę kilkadziesiąt połączeń mniej
W komunikacie ZTM Gdańsk o remontowych zmianach tras czytamy, że linia 11 od 27 lipca do 9 sierpnia będzie zawieszona, a w tym czasie “zwiększona zostanie liczba kursów linii 2 i 4”. Jest to częściowo prawda. Kilka dodatkowych kursów linii 4 zastąpi linię 11 między porannym a popołudniowym szczytem oraz między godziną 7:00 a 7:25 (z Lawendowego Wzgórza w stronę centrum). Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku nie wspomniał jednak, że od 4:40 do 9 rano (z wyjątkiem wspomnianego zakresu po 7 rano) oraz od 14 do 17:30 ZTM nie dodał żadnych kursów rekompensujących brak linii 11. Z oferty dla przystanków: Lawendowe Wzgórze, Ujeścisko, Piotrkowska i Łódzka każdego dnia zniknie aż 88 kursów (po 44 kursy w każdą stronę).Między 4:40 a 9 rano (z wyjątkiem zakresu 7:00-7:25) oraz między 14 a 17:30 ZTM likwiduje co drugi kurs. Podczas gdy na Łostowice tramwaj będzie zajeżdżał 17-18 razy na godzinę w szczycie, na Nową Warszawską i Lawendowe Wzgórze tramwaj będzie kursował zaledwie 6 razy na godzinę, a więc aż trzykrotnie rzadziej. ZTM z powodu remontu we Wrzeszczu zredukuje ofertę mieszkańcom Ujeściska o ponad 28%, sprowadzając ją w godzinach szczytu do oferty porównywalnej z mało uczęszczanym ogryzkiem sieci na Brętowo PKM.
Dlaczego gigantyczne cięcia dotknęły tylko jedną trasę i dlaczego akurat tę?
- Zrezygnowaliśmy z przeprowadzenia linii 11 bardzo obciążonym odcinkiem al. Hallera od Opery Bałtyckiej do ul. Klinicznej, aby nie utrudniać funkcjonowania innych linii. Będzie więcej kursów linii 2 i 4 z Lawendowego Wzgórza w najbardziej newralgicznych godzinach. Wszystkie kursy będą obsługiwane przez bardziej pojemne, klimatyzowane tramwaje PESA Jazz. Część z pasażerów wybierze także alternatywne sposoby dojazdu do Wrzeszcza, np. tramwajem linii 12 czy autobusem linii 115 - komentuje w rozmowie z portalem Puls Gdańska Dagmara Szajda z ZTM Gdańsk.
W swojej wypowiedzi rzeczniczka pominęła fakt, że ZTM redukuje ofertę na trasie z Ujeściska do centrum w godzinach szczytu prawie o połowę, mimo braku innych połączeń alternatywnych. ZTM nie wziął także pod uwagę, że jeśli nie chciał puszczać kursów linii 2 i 4 co 5 minut w szczycie, mógł skierować linię 11 na Węzeł Kliniczna lub na Zaspę, przez mało obciążoną trasę na Jana z Kolna, unikając dociążania skrajnie wyeksploatowanego torowiska między Operą Bałtycką a Wyspiańskiego. Zamiast tego pozbawiono pasażerów z Ujeściska ogromnej części połączeń.
ZTM wydaje się tym jednak nie przejmować.
- Do Lawendowego Wzgórza dojedzie do 9 kursów w szczycie (wyłącznie między 7 a 8 rano - przyp. red.). W oparciu o wyniki z bramek liczących wytypowano najbardziej oblegane kursy i w tych godzinach zaplanowano dodatkowe połączenia - mówi Dagmara Szajda.
Jest to o tyle zastanawiające, że Gdańskie Autobusy i Tramwaje na liniach 2, 4 i 11 puszczają w większości tramwaje typu N8C pozbawione bramek liczących. Zachodzi więc obawa o kompletność i rzetelność danych, które według swoich deklaracji, ZTM zebrał.
Zastanawia również fakt, że drastyczne cięcia dotknęły wyłącznie trasę przez Ujeścisko. ZTM nie może używać argumentu o mniejszej liczbie pasażerów w wakacje, skoro na całej reszcie sieci liczba połączeń nie uległa zmniejszeniu.
Dwa i cztery, cztery i dwa. Iść na Dworzec Główny, czy PKS?
Kompletną losową wydaje się natomiast układ jedynych dwóch pozostałych na Nowej Warszawskiej linii, czyli dwójki i czwórki. Obie linie są do siebie bardzo podobne, jednak linia 2 kursuje przez Bramę Wyżynną i Dworzec Główny, a linia 4 przez Urząd Miejski i Dworzec PKS. Naturalnie większość pasażerów wsiada i wysiada na Dworcu Głównym i Bramie Wyżynnej. Dlatego zabierając całkowicie linię 11, która kursowała przez bardziej obciążoną trasą przez Dworzec Główny, ZTM wybrane jej kursy zastąpił linią 4, kursującą przez Dworzec PKS.W godzinie największego szczytu, na którą się powołuje ZTM, między 7:00 a 7:25, większość połączeń będą stanowić kursy właśnie linii 4. W największym szczycie na najbardziej interesujące pasażerów przystanki tramwaj linii 2 dojedzie zaledwie 3 razy na godzinę. Przypomnijmy, że w tym samym czasie z Łostowic na te najbardziej oblegane przystanki przyjedzie 17-18 tramwajów na godzinę.
Co proponuje pasażerom ZTM? Oczywiście przesiadki.
- W tych godzinach (szczytu - przyp. red.) tramwaje linii 3 będą odjeżdżać z Dworca Głównego co 5 minut, a tramwaje linii 7 co 10 minut. Oznacza to, że istnieją doskonałe warunki, by dojechać jednym z tych tramwajów do przystanku „Pohulanka” i tam przesiąść się na tramwaj linii 4, jeżeli nie trafimy akurat na bezpośredni kurs linii 2 z przystanku Dworzec Główny. Pasażerowie, którzy cenią sobie połączenia bezpośrednie, będą mogli skorzystać z kursów linii 2 i 4 wykonywanych naprzemienne, z przystanków „Dworzec Główny” lub „Dworzec PKS”, co 10 minut. Polecamy korzystanie z naszej mapy online, na której w każdej chwili, na przykład wysiadając z pociągu na stacji Gdańsk Główny, można sprawdzić najbliższe odjazdy z poszczególnych przystanków - mówi Dagmara Szajda.
Jak wyglądają takie przesiadki w praktyce? Aktualnie średnio. Tramwaje kursujące przez Dworzec Główny są często opóźnione, a tramwaje linii 4, dzięki mocno przeszacowanym czasom jazdy przez Dworzec PKS, często jeżdżą przed czasem. Przesiadki, które rozkładowo wydają się osiągalne, w praktyce często się więc nie udają.
ZTM zapewnia, że po 2 tygodniach rozkłady jazdy wrócą do normy. To będą jednak trudne tygodnie dla pasażerów z Ujeściska, którzy mogą się czuć poszkodowani, że remont we Wrzeszczu tylko dla nich okazuje się dużym utrudnieniem w podróżach na trasie Ujeścisko-Centrum. Na żadnej innej trasie ZTM Gdańsk nie zafundował pasażerom tak ogromnych cięć.
Pasażerowie z Ujeściska mogą się poczuć także wprowadzeni przez ZTM w błąd. Jeśli w ogóle dotrze do nich komunikat przewoźnika, to przeczytają o zawieszeniu linii 11 z powodu remontów w odległym Wrzeszczu, ale ZTM wyraźnie napisał, że będą dodatkowe kursy linii 2 i 4. Na przystanku mogą się jednak nieźle zdziwić, kiedy okaże się, że ich codzienny kurs do pracy po prostu zniknął z rozkładu jazdy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.