reklama

Gdański transport zbiorowy jest degradowany? Tak twierdzą radni PiS

Opublikowano:
Autor:

Gdański transport zbiorowy jest degradowany? Tak twierdzą radni PiS - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Transport miejski W ostatnim czasie dochodzi do wielu zmian w gdańskim transporcie zbiorowym. Jak twierdzi opozycja, nie wszystkie z nich są logiczne, a nawet powodują degradację komunikacji miejskiej. Od zmian w rozkładach jazdy i siatce połączeń, przez wprowadzenie systemu FALA, po brak konsultacji z radami dzielnic. Czy transport zbiorowy w Gdańsku jest degradowany? Taką tezę wysuwają opozycyjni radni.
reklama

Nowa Warszawska, stare problemy?

Po otwarciu trasy Nowa Warszawska zmieniono rozkłady jazdy na wszystkich liniach tramwajowych w Gdańsku. Na niektórych skorygowano jedynie godziny odjazdów, zaś na innych również trasy przejazdu. Od 5 marca z węzła Łostowice-Świętokrzyska nie dojedziemy już na Zaspę i Przymorze, a to za sprawą przekierowania linii 2 i 4 na kraniec Lawendowe Wzgórze. Dzięki przedłużeniu linii 3, zamiast na Chełm, dojedziemy nią aż na Łostowice. Zmiany w rozkładach to jednak również chociażby skrócenie szczytu komunikacyjnego, czyli krótszy okres, w którym tramwaje jeżdżą z większą częstotliwością. Na linii 9 kursującej na trasie Stogi Plaża - Strzyża PKM obcięto 10 kursów. Szczegółowe zmiany jako pierwsi opisaliśmy na łamach Pulsu Gdańska.

[news:1408904]

Władze Gdańska zapowiadały uruchomienie linii 13 na trasie Brętowo PKM - Stogi, przez Piecki-Migowo, Ujeścisko, Chełm, Śródmieście i Przeróbkę. Mieszkańcy stworzyli nawet petycję w tej sprawie, która odbiła się szerokim echem.

- Kolejna kwestia to obiecywana przez władze miasta linia tramwajową 13. Która miała połączyć Brętowo, Ujeścisko, Chełm, Śródmieście ze Stogami. Ponad 1900 osób poparło petycję w tej sprawie. Niestety władze miasta znów nie dotrzymały obietnicy, przez co tak ważna linia na Nowej Warszawskiej nadal nie istnieje - stwierdził radny Przemysław Malak.

Warto przy tym wskazać, że urzędnicy podczas otwarcia Nowej Warszawskiej wskazywali, że obecna siatka połączeń jest tymczasowa i zostanie poddana analizie, aby ewentualne zmiany wprowadzić jesienią.

Nowe porządki na liniach autobusowych

Mieszkańcy Gdańska już chociażby przy otwarciu linii tramwajowej na Piecki-Migowo krytykowali urzędników i zarzucali im pogorszenie oferty transportowej, poprzez m.in. usunięcie wielu kursów linii autobusowych. Po otwarciu Nowej Warszawskiej zlikwidowano linię 118, co spotkało się z krytyką wielu gdańszczan, ponieważ autobus bezpośrednio łączył Śródmieście z Ujeściskiem. Na tej decyzji stracili przede wszystkim mieszkańcy Starego Chełmu, bo mimo uruchomienia linii 208, częstotliwość kursów na odcinku Stary Chełm - Śródmieście jest mniejsza. 

- Linia 118 została zastąpiona linią 208, która nie zadowala mieszkańców, linia 175 stała się linią objazdową, która stoi w ciągłych korkach, linia 120 nie daje szansy dojechać dzieciom do szkoły i przedszkola na Lawendowym Wzgórzu - mówi Przemysław Majewski, radny PiS.

Zmiany na linii 175 zostały również oprotestowane na facebookowym forum mieszkańców południowych dzielnic Gdańska. Administratorzy profilu wskazali, że linia stała się "turystyczna", a autobusy stoją w korkach na Kartuskiej, zamiast płynnie przejechać Łostowicką.

[facebook:https://www.facebook.com/PoludnioweOsiedla/posts/pfbid021hC8SkqD8u9YWWHxeDuhkDzgfD5iqPVZEGbsw5mQyYW6dTcR8CNVmNtP7RyFsASnl]

fot. Google Maps, przystanek "Zielony Stok" na ul. Kartuskiej. Nawet tuż przez godziną 9 autobusy linii 175 przyjeżdżają tu spóźnione o nawet 20 minut

Kolejną ze zmian wprowadzonych w ostatnim czasie jest zakończenie obsługi przez linie 200 i 232 kilku przystanków w dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce. Są to tzw. linie pruszczańskie, które Traktem Św. Wojciecha kursują z centrum Gdańska do Pruszcza Gdańskiego.

- Linie pruszczańskie 200 i 232 zostały odcięte od dostępu przez mieszkańców św. Wojciecha. Dziś w tej sprawie zbiera się Rada Dzielnicy Orunia, Św. Wojciech Lipce, razem z radnym Majewskim również wystosowaliśmy interpelację w tej sprawie. Nie można odcinać mieszkańców Gdańska od komunikacji. Stop degradacji komunikacji miejskiej w Gdańsku! - skwitował Andrzej Skiba, miejski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

W tym rejonie również wprowadzono zmiany, dzięki którym linia 289 rozpoczęła kursowanie w soboty, niedziele i święta, jednak kosztem kursów z linii 189.

Podczas konferencji opozycja stanowczo oprotestowała brak konsultacji zmian w transporcie zbiorowym z radami dzielnic. Mimo zapisów o takowym obowiązku, Zarząd Transportu Miejskiego stosuje je wybiórczo. W ostatnim czasie zmniejszono częstotliwość na linii 154, co również spotkało się ze sprzeciwem Rady Dzielnicy Orunia-Św.Wojciech-Lipce oraz wielu mieszkańców.

Fragmenty dyskusji pod postem ZTM w Gdańsku dot. zmian na liniach autobusowych. Pod wpisem swoje komentarze opublikowało ponad 80 internautów.

Fala bałaganu

Radni PiS jako jeden z aspektów chaotycznego zarządzania gdańskim transportem wskazali opóźnienia w dostarczaniu grafików pracownikom GAiT.

- Musimy zwrócić także uwagę na uczciwe traktowanie pracowników GAIT. Nie może być tak, że przez brak dogadania ZTM i GAIT, motorniczy nie mają na początku marca swoich grafików pracy. Też mają swoje życie prywatne, plany, nie mogą być w ten sposób traktowani przez pracodawcę! To także niezgodne z kodeksem pracy! Uczciwe i godne warunki pracy dla motorniczych i kierowców to także nasze bezpieczeństwo - wspomniał Przemysław Majewski.

Problemy z terminowym dostarczeniem grafików wyszły na jaw, gdy motorniczowie zaczęli go nagłaśniać pod postami miejskich spółek, promujących otwarcie Nowej Warszawskiej. Doszło do patowej sytuacji, gdy zapraszano na otwarcie nowej linii, a motorniczowie, którzy mieli po niej jeździć nie otrzymali rozkładów jazdy i grafików. Po raz kolejny Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku spóźnił się z dostarczeniem rozkładów, przez co Gdańskie Autobusy i Tramwaje nie mogły odpowiednio szybko ułożyć grafików. 

Mówiąc o bałaganie, radni przypomnieli po raz kolejny o systemie FALA. 

- Dodatkowo kwestia podwyżek cen biletów i systemu FALA. Władze Miasta szukają pieniędzy w kieszeniach Gdańszczan, a setki milionów wydawane są na nieudolny i skomplikowany system biletowy, w którym uczy się dzieci z jego obsługi mimo, że są zwolnione z posiadania biletów - krytykuje Przemysław Majewski. - Domagamy się zmian tu i teraz, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości, domagamy się pociągnięcia do odpowiedzialności Prezydenta Borawskiego, Dyrektora ZTM Sebastiana Zomkowskiego i osobę odpowiedzialną w ZTM m.in. za rozkłady czyli Michała Tuska - dodaje radny.

Co ciekawe, internauci utworzyli nawet petycję do Aleksandry Dulkiewicz o odwołanie Sebastiana Zomkowskiego z funkcji dyrektora ZTM oraz Piotra Borawskiego, zastępcę prezydenta Gdańska.  Pod petycją podpisało się ponad 200 osób.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama