"Dziura" w bramce Lechii
Przypomnijmy: Przed spotkaniem z Lechem Poznań poważnej kontuzji doznał Bogdan Sarnawski. Ukrainiec uszkodził łąkotkę i czeka go co najmniej półroczna przerwa od grania w piłkę. Klub był w dość niekomfortowej sytuacji przed startem rywalizacji z mistrzami Polski, bowiem praktycznie do dyspozycji miał tylko i wyłącznie jednego bramkarza - Szymona Weiruacha. Trzeci w hierarchii golkiper Kacper Gutowski jest już na wylocie z klubu (prawdopodobnie zostanie wypożyczony do Wdy Świecie), choć znalazł się w kadrze meczowej podczas sobotniego starcia.
- Ciężko jest złapać rytm meczowy, ale jestem profesjonalistą. Ja jestem od tego, żeby być gotowym w każdym momencie i pomóc zespołowi w każdym momencie. Bardzo dobrze prezentowaliśmy się na treningach (wraz z Sarnawskim). Jest pomiędzy nami zacięta rywalizacja, tak jak to było w poprzednim sezonie. - mówił po meczu z Lechem Poznań (3:4) Szymon nt. rywalizacji o miejsce w składzie z Ukraińcem
Włodarze zatem stawali na rzęsach, aby znaleźć kolejnego bramkarza. W kuluarach już się mówiło o powrocie Dusana Kuciaka, który przecież odchodził od drużyny z Trójmiasta w dość ponurej atmosferze w 2024 roku - wylądował w tzw. Klubie Kokosa (trenował indywidualnie w pierwszym sezonie po spadku Lechii z elity) do momentu, gdy na zasadzie transferu medycznego przeniósł się do Rakowa Częstochowa (kwiecień 2024).
Niemniej, jak się okazuje - relacje pomiędzy nim a Urferem polepszyły się, ale z oferty Słowak nie skorzystał. 40-latek od lipca pozostaje bez klubu, a ostatnie miesiące dość często spędza w Trójmieście - obserwował swoich młodszych kolegów z zespołu podczas sparingów, miał okazję prowadzić zajęcia bramkarskie dla młodych adeptów futbolu w Centrum Sportu Akademickiego, korzystał z uroków Sopotu wraz z rodziną, a także miał okazję wystąpić na treningu Tylko Lechii Gdańsk (klubu A-klasowego).
Lechia przelicytowała
Wydawało się, że klub na sześć miesięcy wypożyczy z Rakowa Muhameda Sahinovicia. Bośniacki zawodnik od stycznia 2024 jest zawodnikiem drużyny z Jasnej Góry, lecz nie był/nie jest on pierwszym wyborem trenerów Dawida Szwargi oraz Marka Papszuna - rozegrał zaledwie jedno spotkanie (z Legią Warszawa 13 kwietnia 2024 r.), bowiem wtedy niezdolny do gry był Vladan Kovacecić. Szkopuł w tym, że on sam później kontuzji i klub musiał się ratować pozyskaniem... ww. Kuciaka.
- Nie zamierzam oddawać miejsca w bramce. Chce, żeby kolejne mecze były jeszcze lepsze. Czuje się, że jestem w dobrej formie. Mam nadzieje, że będziemy ze sobą dobrze współpracować. - powiedział Weirauch zapytany o potencjalny transfer
Delikatnie rzecz ujmując 21-latek nie był zadowolony z faktu, że w Trójmieście miała pojawić się "konkurencja" i w trakcie rozmowy z przedstawicielami lokalnych mediów nieco zirytował się tym pytaniem. Mamy dla Szymona jednak bardzo dobrą wiadomość - według informacji z częstochowskiego nawylot.tv Sahinovic nie dołączy do Lechii, mimo że ten zawodnik do Gdańska przyjechał tydzień temu i oglądał z wysokości trybun rywalizację z Lechem Poznań.
- Lechia niespodziewanie nie dogadała się jednak z Rakowem. Według moich informacji poszło o fakt, że włodarze klubu z Gdańska, na ostatniej prostej chcieli sobie zagwarantować wykup piłkarza, co nie było po myśli częstochowian. Golkiper wraca do Częstochowy - przekazał Kamil Głębocki
W skrócie: biało-zieloni przecholowali w negocjajach i muszą teraz szukać bramkarza gdzie indziej. Na chwilę obecną gdańszczanie nie mają pomysłu, kogo mogliby tymczasowo sprowadzić.
Blisko poważnej kontuzji
Z innych nieco pozytywnych informacji - Dawid Kurminowski trenuje z zespołem. Nowy nabytek Lechii miał okazję zadebiutować podczas spotkania z Kolejorzem - w 73. minucie zmienił Bogdana Viunnyka. Niestety, nie miał zbyt wielu okazji, aby pokazać swoich umiejętności. Co gorsza, został bardzo ostro potraktowany przez Mateusza Skrzypcza podczas jednego ze starć na boisku. Po meczu kartetka podjechała pod stadion i zawiozła napastnika do szpitala. Powód? Ból kręgosłupa.
- Dawid nie wyglądał najlepiej, ale podobno to profilaktyka. Mamy nadzieję, że faktycznie stanęło tylko na podstawowych badaniach, a napastnikowi nic się nie stało. Dużo zdrowia! - pisał portal lechia.gda.pl
I rzeczywiście skończyło się tylko na strachu - zawodnik od wtorku pojawia się na zajęciach z biało-zielonymi i będzie do dyspozycji Johna Carvera w niedzielę o godz. 14:45 podczas starcia z Cracovią.
Alternatywa dla Meny?
Czy Lechia sprowadzi/będzie chciała sprowadzić jeszcze nowych zawodników? Wiele wskazuje na to, że tak. Według nieoficjalnych doniesień klub już podpisał umowę z Kyrylo Pashko. Skrzydłowy dołączy do klubu na zasadzie wypożyczenia z Dynama Kijów.19-latek ma na koncie sukcesy w futbolu juniorskim - dwukrotnie zdobywał tytuł mistrza Ukrainy juniorów do lat 19. Jego rozwój sportowy zastopowała nieco kontuzja, której nabawił się kilka miesięcy temu. W Lechii liczą, że ten zawodnik wróci w Trójmieście na właściwe tory. O miejsce w składzie będzie walczył z Camilo Meną.
Dlaczego nie było jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie? Jak wiadomo, biało-zieloni mają "zakaz" transferowy, który nie pozwala na zarejestrowanie danego zawodnika od razu po jego zakupie, tylko dopiero za "specjalną" zgodą PZPN-u (klub musi wykazać, że nie ma żadnych zaległych zobowiązań wobec swoich interesariuszy), zatem trzeba się jeszcze uzbroić w cierpliwość.
Komentarze (0)