Niespodzianka w składzie Lechii
W wyjściowej "11" zabrakło Tomasa Bobcka. Decyzją trenera Johna Carvera Słowak usiadł na ławce, a w jego miejsce wszedł Dawid Kurminowski. Dla 26-latka było to pierwsze spotkanie, w którym wystąpił w barwach biało-zielonych od pierwszej minuty. Do przetasowań doszło również w linii obrony - duet stoperów stworzyli Ivan Zhelizko z Maksymem Diaczukiem (Elias Olsson znalazł się poza kadrą meczową). Z racji tego, że przesunięto ukraińskiego pomocnika do defensywy, w środku pola zagrał Tomasz Neugebauer.Z innych "lechijnych" akcentów warto wspomnieć, że w szeregach Miedziowych znalazł się Jakub Sypek, który występował dla drużyny ze stolicy Trójmiasta w latach 2023-2024 oraz Michał Nalepa (2017-2023).
Ofensywna defensywa
Mecz, któremu towarzyszyła specjalna oprawa (przed pierwszym gwizdkiem odśpiewano cztery zwrotki Mazurka Dąbrowskiego z okazji Święta Wojska Polskiego), zaczął się źle dla gdańszczan. W 10.minucie Kłudka otworzył wynik rywalizacji. Zaczęło się od wybicia Diaczuka, które przejął Dąbrowski w środkowej strefie boiska. Potem pomocnik podał w stronę niekrytego obrońcy, a ten płaskim, mierzonym strzałem w lewy róg pokonał Weiraucha.Na domiar złego już po kwadransie gry było 2:0 dla gospodarzy. Dwójkowa akcja z udziałem Yakuby oraz Sypka zakończyła po lewej stronie się uderzeniem tego drugiego, które zdołał obronić bramkarz biało-zielonych, ale futbolówka została pod polem karnym Lechii. Do "dobitki" doszedł Radwański, urywając się spod opieki Vojtko. Choć pomocnik oddał nieczyste uderzenie (piłka odbiła się jeszcze od murawy), zdołał jednak podwyższyć prowadzenie.
Biało-zieloni po dwóch "gongach" stopniowo lepiej radzili sobie na stadionie w Lubinie i zdołali "złapać" kontakt z rywalami w 35.minucie. Dośrodkowanie Januzemsa jeden z piłkarzy Miedziowych wyekspediował wprost pod nogi Kapicia w polu karnym. Bośniak wycofał w stronę Vojtko. Boczny defensor nie wahał się i uderzeniem z "pierwszej piłki" pokonał Hładuna.
Więcej już nic ciekawego działo się w pierwszej połowie. Warto zauważyć, że autorami dwóch z trzech trafień w tym okresie gry byli obrońcy, którzy w niemal podobnym stylu zdobywali gole.
Byli Lechiści poskromili Lechię
Po przerwie trener Carver wpuścił na plac gry trzech nowych zawodników (dość rzadko Anglik robi tak wcześnie zmiany w meczach) - Bobcka, Awada Allę oraz Głogowskiego.Efekty wprowadzenia "świeżej krwi" przyszły bardzo szybko - w 56.minucie Mena znakomicie rozprowadził akcję, podając prostopadle w stronę emirackiego skrzydłowego. Ten na pełnej szybkości z ostrego kąta strzałem między nogami Hładuna, doprowadził do wyrównania. W piątkowy wieczór zatem mieliśmy okazję zobaczyć kolejne premierowe trafienie nowego nabytku biało-zielonych.
Zanim jednak Awad przywrócił nadzieję gościom na dobry końcowy rezultat spotkania, w 47. minucie Zhelizko - zdaniem sędziego - nieprzepisowo zatrzymywał w polu karnym Kossidisa, ale ostatecznie po konsultacji z wozem VAR postanowił wycofać się ze swojej pierwotnej decyzji. Wątpliwości Frankowski nie miał już w 62.minucie, kiedy po zamieszaniu w "16" biało-zielonych Głogowski kopnął w nogę Reguły i po raz drugi wskazał na "wapno", a stały fragment gry na bramkę zamienił Kossidis.
Ponowne wyjście na prowadzenie "nakręciło" Miedziowych. Chwilę później na listę strzelców wpisał się Sypek. Skrzydłowy wykorzystał akcje rozpoczętą przez Regułę, który rozciągnął ją do ustawionego z boku boiska Kosidisa. Ten idealnie "wrzucił" futbolówkę na głowę byłego zawodnika Lechii i 24-latek zwieńczył dzieło. Warto wspomnieć, że Jakub nie cieszył się ze zdobytej bramki.
W końcówce gospodarze mieli jeszcze dwa momenty do radości - najpierw w 84.minucie Szmyt założyl "siatkę" Wójtowiczowi, po czym pomknął na skrzydło. Gdy już na nim znalazł, "ściął" akcję do środka, mijając przy tym Menę i oddał celny strzał w krótki słupek.
A następnie w doliczonym czasie gry, gdy taktyczne rozegranie rzutu rożnego zakończyło się dośrodkowaniem Dąbrowskiego na głowę Nalepy. Obrońca z bliskiej odległości się nie pomylił. Drugi ex-Lechista trafił do siatki w piątkowy wieczór, dobijając gdańszczan i ustalając tym samym losy rywalizacji.
Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 6:2 (2:1)
Bramki: Kłudka (10'), Radwański (15'), Kosidis (62' - karny), Sypek (65'), Szmyt (84'), Nalepa (90+')- Vojtko (35'), Awad (57')Zagłębie Lubin
Hładun - Kłudka, Yakuba, Ławniczak, Nalepa - Sypek (72' Lucić), Dąbrowski - Kocaba, Reguła (72' Szmyt), Radwański (72' Wdowiak) - Kosidis
Lechia Gdańsk
Weirauch - Jaunzems (72' Wójtowicz), Diachuk, Zhelizko, Vojtko - Mena, Kapić, Neugebauer (72' Kałahur), Sezonienko (46' Awad) - Viunnyk (46' Głogowski) - Kurminowski (46' Bobcek)
Komentarze (0)