Lechia Gdańsk w ramach 20 kolejki PKO BP Ekstraklasa podejmowała na własnym stadionie drużynę Widzew Łódź. Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie. Po jednej stronie znajdowała się Lechia, która powoli odbija się od dna, po drugiej natomiast beniaminek, czyli Widzew. Zespół z Łodzi rozgrywa naprawdę dobry sezon. Łodzianie przed meczem zajmowali czwartą pozycję w tabeli.
Pierwsza połowa owocowała w groźne sytuacje. Zawiodła jednak skuteczność. Widzew Łódź stworzył sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki od gdańskiej Lechii. Dyrygowali grą, o czym świadczyło posiadanie piłki na poziomie 61%. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo wyrównanie. Ponownie Widzew delikatnie przeważał. Lechia grała zupełnie bez pomysłu. Cały mecz opierając na słabych próbach kontratakowania. W 70 minucie meczu najgroźniejszą sytuację do zdobycia bramki miał Kristers Tobers, który trafił w poprzeczkę.
Lechia Gdańsk zdobyła cenny punkt i umacnia się w tabeli. Gra na pewno nie delektowała oka kibiców. Jednak czasem najważniejszy jest wynik. Kolejną szansę na poprawę jakości gry i wyniku Lechia będzie miała 18 lutego. W tym dniu o godzinie 15:00 Lechia Gdańsk zmierzy się Koroną Kielce na stadionie Suzuki Arena.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.