Grzegorz Kujawski może czuć się naprawdę spełniony przez dokonania w minionym roku. Prezentował wysoki poziom nie tylko w Polsce bijąc rekordy, ale również na arenie miedzy narodowej. Podczas 24. Mistrzostw Świata Masters dwukrotnie sięgnął po srebrny medal. Sportowiec tak komentuje osiągnięcia poprzedniego roku oraz plany na obecny.
- Rok był bardzo pracowity. Zaczynając od zawodów halowych, w których ponownie udało się zdobyć tytuł Mistrza Polski. Następnie był Gdańsk Maraton. Jednak najwięcej startów było na ulicy, okoliczne biegi takie jak np. Kaszuby Biegają. Po wielu latach bo z tego co pamiętam to startuję tam od 2016 roku, wreszcie udało się wygrać. Głównym wydarzeniem ubiegłego roku były oczywiście Mistrzostwa Świata Masters w Finlandii, w którym startowałem na dwóch dystansach. W każdym zdobyłem srebrny medal. Praktycznie wszystko udało się zrealizować. Mogę powiedzieć nawet, że udało się z nawiązką. Pobiłem rekordy życiowe na wszystkich dystansach. Zdobyłem Mistrzostwa Polski. Naprawdę, był to bogaty w sukcesy rok. Czuję głód do wygrywania i w tym roku. Zegar tyka, nie jestem już najmłodszy, ale plany mam ambitne.- wyjaśnia biegacz
Plany rzeczywiście są ambitne, ale skoro forma tak dopisuje to trzeba korzystać. Grzegorz Kujawski niewątpliwie wysoko zawiesza sobie poprzeczkę. Jakie plany ma na obecny rok?
- Generalnie będę się skupiał w większym stopniu na maratonie. Po prostu staż treningowy oraz wiek najbardziej skłania mnie do długich biegów. Oczywiście, nie zabraknie też hali. W końcu w tym roku mamy Mistrzostwa Świata Masters w Toruniu. Wypada tam wystartować, bo jest to nie lada gratka dla wszystkich Mastersów. Chciałbym podczas tej imprezy wystartować na każdym dystansie. Będzie też maraton w Rotterdamie, więc maraton zagraniczny, w którym liczę na dobry rekord życiowy. - odpowiada sportowiec
Grzegorz Kujawski to jednak nie tylko wybitny sportowiec z Pucka. Jest on również mężem i ojcem. Rodzina jest dla niego bardzo ważna, dlatego poświęca jej sporo czasu. Dodatkowo prowadzi on własną działalność gospodarczą, przez którą ma nieumiarkowany czas pracy, to utrudnia planowanie treningów, ale nie uniemożliwia trenowania mówi Grzegorz Kujawski.
- Trenuje popołudniami, rano jestem w pracy. Staram się tak dopasować treningi, żebym mógł je zrobić. Trenuje codziennie, jednak tylko raz. Niestety amator musi z czegoś żyć dlatego nie mogę wykonywać dwóch treningów dziennie. Muszę pracować, nie przeskoczę tego. Mam nieumiarkowany czas pracy, raz kończę szybciej a kolejny raz muszę zostać dłużej. Trening robię więc, w pierwszej wolnej chwili. Następnie posiłek i krótka drzemka. Wieczorem czas wolny, ale wiadomo trzeba się jeszcze zając rodziną, dzieckiem. Kalendarz jest mocno napięty. Muszę to sobie wszytko dobrze zaplanować. -podkreśla biegacz z Pucka
Biegacz z Pucka podkreśla również problem jakim jest niski poziom zainteresowania sportem wśród dzieci. Grzegorz uważa, że biegi są za słabo zareklamowane. Dodatkowo ma on prosty sposób na zaradzenie tego problemu.
- W tej chwieli obecnie w każdym sporcie jest zauważalny spadek zainteresowania sportem wśród dzieci. Wiadomo biegi długodystansowe raczej nie są skierowane do dzieci czy nawet młodzieży. Często nawet wymogiem udziału w takich biegach jest ukończenie 18 lat. Są to po prostu biegi mocno wykańczające organizm, dlatego nie są skierowane do młodych osób. Jednak patrząc nawet na grupę tych 21-latków to liczba ich jest stosunkowo niska. Zauważyłem, że biegi długodystansowe trafiają bardziej do ludzi w moim wieku, czyli grupy około 40 lat. Bieganie jest źle reklamowane. W telewizji się tego za bardzo nie widzi. Duże imprezy też nie są przystosowane dla dzieci. Na tym właśnie powinniśmy się skupić. Rozwiązaniem mogłoby być np. organizacja jakiegoś np. maratonu a do tego zrobić przy okazji coś w rodzaju festynu dla dzieci, w którym czekała by jakaś rywalizacja sportowa. Oczywiście mówimy tu o krótkim dystansie, żeby nie męczyć i nie zniechęcać dzieci. Bez sensu gdyby dzieci miały biegać na 5 km. czy 10 km. nie będąc do tego przygotowanych. Taka rywalizacja na krótki dystans np 100 metrów może być ciekawym doświadczeniem i zaszczepić rywalizacje wśród młodych sportowców, który jest potrzebny w etapie rozwoju. Główna rola oczywiście należy do rodziców, którzy powinni jakoś zachęcić własne pociechy do aktywności fizycznej. Dzieci raczej same z siebie tego nie znajdą. Ktoś po prostu musi nimi pokierować i pokazać tą właściwą drogę rozwoju. - opowiada Grzegorz Kujawski
Grzegorzowi Kujawskiemu, Gdańsk oczywiście nie jest obcy. Biegacz występował w 6. Gdańsk Maraton, w którym zajął drugie miejsce. Grzegorz dzieli się niezadowoleniem z powodu braku organizacji maratonu w tym roku. Ma jednak już zastępstwo, o którym opowiada.
- W kwietniu był Gdańsk Maraton. Miałem mało czasu na przygotowania pomiędzy zawodami halowymi a właśnie Gdańsk Maraton. Poszło mi całkiem nieźle, bo zająłem drugie miejsce. Jest to dość duży maraton, było tam naprawdę sporo uczestników. Dlatego właśnie drugie miejsce było sukcesem. Było to pierwsze podium w dużym maratonie, na tamten moment było to bardzo satysfakcjonujące. Szkoda, że w tym roku maraton w Gdańsku się nie odbędzie. Musiałem znaleźć jakieś alternatywy. Wiec maraton na pewno się pojawi.
Grzegorz Kujawski na pewno zasłużenie cieszy się z ubiegłego roku. Rok pełen sukcesów sportowych, które pobudziły głód wygrywania kolejnych. Jesteśmy pewni, że to będzie kolejny sezon z nowymi rekordami. Zarówno w Polsce jak i na zawodach międzynarodowych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.