reklama

Lechia wciąż potrzebuje wzmocnień. "Mamy krótką kadrę"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Lechia Gdańsk

Lechia wciąż potrzebuje wzmocnień. "Mamy krótką kadrę" - Zdjęcie główne

foto Lechia Gdańsk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW niedzielę 3 sierpnia o godz. 14:45 w meczu 3.kolejki PKO BP Ekstraklasy biało-zieloni zmierzą się na wyjeździe z Cracovią. Przed ekipą Carvera trudne zadanie - Pasy świetnie rozpoczęły sezon i po 2.kolejkach zajmują pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy. Lechiści pragną w końcu zdobyć jakieś "oczka", zwłaszcza że rozpoczęli sezon z pięcioma ujemnymi punktami i muszą ten "dług" jak najszybciej zredukować. Ponadto, zespół potrzebuje wzmocnień na kilku pozycjach ze względu na kontuzje/brak formy poszczególnych graczy.
reklama

Sky is the limit

O Cracovii mówi się, że są "czarnym koniem" sezonu 2025/2026, choć tak naprawdę już w poprzedniej kampanii dobijali się do czołówki i przez pewien moment realnie walczyli o europejskie puchary (na półmetku zajmowali 4.miejsce).

Apetyt rósł w miarę jedzenia, stąd podczas przerwy zimowej 2025 prezes Mateusz Dróżdż bardzo wysoko postawił poprzeczkę drużynie, a szczególnie trenerowi Dawidowi Kroczkowi, ale nie udało się zająć miejsca na podium, ani utrzymać tak wysokiej lokaty z rundy jesiennej (ostatecznie zakończyli rozgrywki na 6.miejscu) za co posadą zapłacił 36-latek. 

Teraz misję wprowadzenia drużyny na wyższy poziom powierzono Luce Elsnerowi. Słoweniec ma ogromne doświadczenie w swoim fachu - pracował chociażby w Belgii (m.in. KV Kortijk czy Standard Liege) czy Francji (m.in. Amiens SC, Stade Reims czy Le Havre), a poza tym świetnie mówi w kilku językach (dzięki chociażby angażom ww. krajach), co jest dużą zaletą, bowiem w szatni krakowskiej aż roi się obcokrajowców (13). 

reklama

Na chwile obecną efekty pracy nowego szkoleniowca są znakomite - sezon rozpoczęli od rozgromienia na Lecha Poznań na Bułgarskiej (4:1), a potem na własnym terenie rozprawili się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (2:0) i po 2.kolejkach prowadzą w tabeli PKO BP Ekstraklasy.

– Wydaje mi się, że to Cracovia ma największe szanse, żeby wygrać tytuł. Pasy nie grają w pucharach, a pozostali rywale w walce o złoto już tak. Lech będzie zmęczony, Legia, Jagiellonia, Raków – miejmy nadzieję, że wszystkie te drużyny będą grały w pucharach – powiedział Kamil Kosowski na antenie Kanału Sportowego.

Internauci wypowiedzi byłego piłkarza... Wisły Kraków nie potraktowali na poważnie, ale - jak się okazuje - to niejedyna taka opinia nt. Cracovii. Trzy grosze dodała jeszcze... sztuczna inteligencja, która - na podstawie bliżej nieznanych algorytmów - oszacowała, że popularne Pasy zdobędą pierwsze od 78 lat mistrzostwo Polski.

reklama
Rozwiń

Wróćmy jednak do czynnika ludzkiego - na największą gwiazdę drużyny wyrósł Ajdin Hasic. Bośniak, który na starciu przygotowań do rozgrywek złamał żebro, niespodziewanie imponuje dobrą formą strzelecką - w dwóch meczach zdobył trzy gole i doskonale zastępuje Benjamina Kallmana (Fin przeniósł się do niemieckiego Hannoweru 96).

Biało-zieloni również mają kim "straszyć" w ofensywie, bowiem Tomas Bobcek przekłada dyspozycję z letnich sparingów na ligowe zmagania. Tydzień temu popisał się hat-trickiem w starciu z Kolejorzem (3:4).

- Kiedy rywal ma piłkarza, który jest w tak dobrej formie, nie możemy dopuszczać do sytuacji. Musimy bardziej martwić się tym, co stanie się zanim Bobcek dostanie piłkę. Po prostu nie można dopuszczać do okazji. Skupiamy się na tym, co dzieje się wcześniej niż na samym strzale. Udawało nam się to w dwóch ostatnich meczach i będziemy chcieli to kontynuować. Gdybym jednak był obrońcą Cracovii, to byłbym super zdeterminowany w grze przeciwko Bobckowi - powiedział Elsner

Roast defensywy Lechii 

Mało jednak mówiło się o wyczynie Słowaka na przedmeczowej konferencji w Sali Pucharowej na Polsat Plus Arenie, zwłaszcza że niestety koledzy z drużyny, zwłaszcza z bloku defensywnego, wciąż nie potrafią dostosować się do ekstraklasowego poziomu, co pokazują dość jasno statystyki - średnia goli straconych na mecz wynosi aż 3 (!). Najwięcej w ostatnim czasie "oberwało" się bocznym obrońcom, którzy mieli poprawić jakość gry z "tyłu" - Matusovi Vojtko oraz Alvisowi Jaunzemsowi.

reklama

- Dopiero niedawno do nas dołączyli. Wcześniej trenowali pod wodzą innych trenerów i potrzebują czasu. Ale od pierwszego dnia do dziś mocno się rozwinęli. Musimy przełożyć tą formę po prostu przełożyć na mecze(…)Mogę Was jednak zapewnić, że ciężko pracujemy nad tym aspektem. Wiemy, jaki jest nasz problem. Podejście zawodników jest znakomite i mamy za sobą dużo analiz wideo, gdzie pokazujemy zawodnikom, jak bronić. Staramy się rozwiązać każdy problem i to moja praca. Wszyscy pracujemy bardzo ciężko, pracują też ludzie u góry nad nowymi wzmocnieniami zespołu. - bronił zawodników John Carver

Lechia szuka zawodników na trzech pozycjach

To, że Lechia jest aktywna na rynku transferowym, mimo obostrzeń ze strony PZPN-u, cieszy niezmiernie. Według najnowszych doniesień do drużyny ma dołączyć Vitaly Roman. W tej całej historii nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Ukrainiec gra na lewej obronie, a przecież już latem dołączył do drużyny wspomniany Vojtko, a odwodzie przecież w kadrze wciąż jest Miłosz Kałahur. 

reklama

Po co zatem trzeci obrońca, występujący po tej samej stronie boiska? Niewykluczone, że dojdzie do pewnych zmian na pozycjach - należy wspomnieć, że Słowak może grać także na prawej defensywie ze względu na obunożność i posadziłby na ławce Jaunzemsa, a wtedy "plac" miałby (jeszcze) gracz Ruchu Lwów. Jest jeszcze jedna opcja - 22-latek bezpośrednio wygryzie ze składu Łotysza, bo również potrafił w przeszłości występować na swojej nienominalnej pozycji.

- Na pewno mamy też krótką kadrę, jeśli chodzi o środek obrony. Głównie potrzebujemy obrońców. W zeszłym sezonie mieliśmy czterech stoperów. To coś, czego potrzebuje każda drużyna. My aktualnie mamy trzech stoperów. - dodaje Anglik

Przypomnijmy, że latem drużynę opuścili Loup-Diwan Gueho oraz Andrei Chindris i faktycznie przez pewien moment była pewna "luka" na środku obrony, którą udało się nieco załatać wypożyczeniem Maksyma Diaczuka. Do pełni szczęścia jednak brakuje jednego klasowego stopera i rezerwowego bramkarza po kontuzji odniesionej przez Bogdana Sarnawskiego.

Negocjacje z Rakowem Częstochowa ws. Muhammada Sahinovicia zakończyły się fiaskiem. Klub na ostatniej prostej chciał sobie zagwarantować prawo do wykupu piłkarza, co nie spodobało się Medalikom, zatem poszukiwania drugiego golkipera wciąż trwają. Obecnie kadrze mają właściwie tylko jednego dyspozycyjnego bramkarza - Szymona Weiraucha (Kacper Gutowski, choć wciąż jest zawodnikiem Lechii, to włodarze biało-zielonych nie wiążą z nim przyszłości).

BRAMKARZE LECHII GDAŃSK 2025/2026

Szymon Weiruach
Bogdan Sarnawski (kontuzja)
Kacper Gutowski (jeszcze jest w klubie, ale praktycznie na wylocie)

STOPERZY LECHII GDAŃSK 2024/2025

Elias Olsson
Bujar Pllana
Andrei Chindris
Loup-Diwan Gueho

STOPERZY LECHII GDAŃSK 2025/2026 (stan na 01.08.)

Elias Olsson
Bujar Pllana
Maksym Diaczuk

Co zrobić, żeby Lechia wreszcie zaczęła punktować w PKO BP Ekstraklasie? Trener przede wszystkim wymaga od swoich podopiecznych większej dyscypliny taktycznej przy stałych fragmentach gry - w starciu z Lechem Poznań 2 z 4 straconych goli padło właśnie z tzw. stojącej piłki. W 64.minucie po zamieszaniu w polu karnym Lechii najlepiej odnalazł się Jagiełło, który mierzonym strzałem umieścił piłkę w siatce - futbolówka jeszcze otarła się o słupek, a potem w 70.minucie znakomicie Ishak urwał się spod opieki podczas rzutu rożnego i pewnym strzałem ze skraju pola bramkowego pokonał Weiraucha.

- Musimy rozwinąć się także pod tym względem. Zawsze powtarzam, że jeśli mamy wyrównany mecz, to stały fragment gry może przechylić np. szalę. Musimy znaleźć skuteczne metody.

Kurminowski gotowy, Pllana niepewny 

I oby także zdrowie dopisywało zawodnikom.

- Filip Koperski teraz ma drobną kontuzję uda. Bartek (Brzęk) wrócił po ostatnim sezonie z wypożyczenia i on rywalizuje o miejsce na prawej obronie. My i tak mamy bardzo młody zespół. Mówiłem wam ostatnio o tym, że chcemy przyjrzeć się tej grupie rozwojowej. Zadbać o to, aby mieli więcej minut. Aktualnie najważniejsze są dla nich mecze. Oni nie są blisko pierwszego składu, ale rywalizują 

Trener nie powiedział publicznie o jednej kwestii - z pewnym urazem zmaga się także Bujar Pllana, więc niewykluczone, że za Kosowianina szansę gry na stadionie im. Józefa Piłsudskiego dostanie Elias Olsson. Potrzeba wzmocnień, oj potrzeba... 

Kończąc raport medyczny - Dawid Kurminowski trenuje z zespołem. Nowy nabytek Lechii miał okazję zadebiutować podczas spotkania z Kolejorzem - w 73. minucie zmienił Bogdana Viunnyka. Niestety, nie miał zbyt wielu okazji, aby pokazać swoich umiejętności. Co gorsza, został bardzo ostro potraktowany przez Mateusza Skrzypczaka podczas jednego ze starć na boisku. Po meczu kartetka podjechała pod stadion i zawiozła napastnika do szpitala. Powód? Ból kręgosłupa.

- Całe szczęście wszystko jest dobrze, trenuje z drużyną i przygotowuje się do następnego meczu. - powiedział zainteresowany na briefingu prasowym 

Czy obawia się starcia z liderami PKO BP Ekstraklasy?

- Każdy mecz jest ciężki i na każdy trzeba się dobrze nastawić na każdy mecz, obojętnie się z kim gra. Trzeba tam jechać z dobrym nastawieniem, po trzy punkty.

Początek starcia o godz. 14:45. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo