reklama

"Last minute" transfery Lechii Gdańsk

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: screen YT/SportalRS

"Last minute" transfery Lechii Gdańsk - Zdjęcie główne

foto screen YT/SportalRS

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportAleksandar Cirković został wypożyczony z węgierskiego Ferencvarosu do Lechii Gdańsk do końca sezonu 2025/2026. Choć na chwilę obecną została wzmocniona ofensywa, klub nie zapomina również o defensywie, bowiem niebawem szeregi biało-zielonych ma zasilić Bartłomiej Kłudka.
reklama

Rzutem na taśmę

- Mam nadzieję, że obrońcy są w drodze - powiedział po meczu z Jagiellonią Białystok (0:2) John Carver 

Życzenia trenera zostały systematycznie spełniane. Kilka dni temu do drużyny dołączył Matej Rodin. Chorwat (ma również obywatelstwo bośniackie) dobrze znany jest polskiej publiczności - w 2020 roku został piłkarzem Cracovii. Dwa lata później na chwilę przeniósł się do Belgii (KV Oostende), by później wrócić do naszej ojczyzny i spędzić półtora roku w Rakowie Częstochowa (2024-2025). W poprzedniej kampanii rozegrał 29 spotkań i zdobył jedną bramkę. 

Obrońca nie przedłużył umowy z wicemistrzami Polski i od 1 lipca stał sie wolnym graczem. W środę wieczorem zawodnik wylądował w Gdańsku, załatwiając wszystkie formalności związane z transferem, a dwa dni później oficjalnie biało-zieloni zaprezentowali nowego piłkarza w swoich szeregach, który podpisał kontrakt do czerwca 2026 roku. 

reklama

- Matej Rodin był jednym z naszych początkowych celów w tym oknie transferowym na pozycję środkowego obrońcy. Wszyscy cieszymy się, że możemy powitać Mateja w naszym klubie – wzmocni on zespół swoim doświadczeniem i jakością  – powiedział Paolo Urfer, Prezes Lechii Gdańsk.

STOPERZY LECHII GDAŃSK

Bujar Pllana - 2 mecze, 162 minuty, 0 żółtych kartek, 0 czerwonych kartek
Elias Olsson - 5 meczów, 431 minut, 3 żółte kartki, 0 czerwonych kartek
Maksym Diaczuk - 7 meczów, 560 minut, 2 żółte kartki, 0 czerwonych kartek 
Matej Rodin (nowy)

Wzmocnień drużyna potrzebowała nie tylko w środku obrony, ale lecz także po bokach defensywy. Choć czasu do zamknięcia okna transferowego pozostało niewiele, Lechia "last minute" sprowadzi kolejnego zawodnika (z pewnoscią gdyby nie zniesiony zakaz transferowy byłyby z tym problemy).

reklama

Do Trójmiasta zawitał Bartłomiej Kłudka, który podpisał umowę do 30 czerwca 2029 roku. To jest kolejny transfer biało-zielonych z Zagłębia Lubin (przypomnijmy - tego lata do zespołu dołączył Dawid Kurminowski). 23-latek jest wychowankiem Miedziowych - uzbierał łącznie 83 występy, zdobywając trzy bramki i dokładając trzy asysty w latach 2021-2025. Zdarzało mu się także grać w młodzieżowych reprezentacjach Polski (U-20 1A oraz U-21 11A). 

TRANSFERY PAOLO URFERA Z ZAGŁĘBIA LUBIN 

Szymon Weiruach - lato 2024
Dawid Kurminowski - lato 2025
Bartłomiej Kłudka - lato 2025

Młodzieżowy reprezentant Polski nominalnie jest prawym obrońcą, ale równie dobrze może występować po drugiej stronie boiska oraz w linii pomocy. O miejsce w składzie będzie najprawdopodobniej będzie walczył z Alvisem Jaunzemsem. 

reklama

Ukraińska kolonia się nie powiększy 

Kolejnym etapem przebudowy defensywy Lechii miało być sprowadzenie Witalija Romana, ale ze względu na "papierkowe problemy" (zbyt długi czas oczekiwania na pozwolenie o pracę na terenie RP) klub ostatecznie zrezygnował z jego usług. Zresztą, należałoby zadać sobie pytanie, czy był sens sprowadzania 22-latka skoro już do Trójmiasta zawitał Kłudka?

Teoretycznie tak, ponieważ jego nominalną pozycją - według transfermarkt.pl - była lewa, a nie prawa obrona, więc wydawałoby się że byłby idealnym konkurentem dla Matusa Vojtko. Szkopuł w tym, że raczej chciano ściągnąć Ukraińca ze względu na to, że właśnie może grać po obu stronach boiska i to on miał "wygryźć" ze składu, będącego w słabszej dyspozycji ostatnio ww. Łotysza.

reklama

W praktyce zatem nie było już sensu czekać aż na dopełnienie wszystkich formalności, zwłaszcza że na lokalnym rynku udało się znaleźć zawodnika profilem i umiejętnościami podobnymi do niego. 

UKRAIŃCY W LECHII GDAŃSK

Bogdan Sarnawski
Bogdan Viunnyk
Anton Tsarenko
Ivan Zhelizko
Maksym Diaczuk
Kyrył Paszko

Poszukiwanie następcy Khlania

Paolo Urfer i spółka nie zapominają jednak o innych pozycjach na placu gry, bowiem klub wypożyczył z Ferencvarosu Aleksandara Cirkovica. Serb do drużyny mistrza Węgier dołączył zimą tego roku, ale nie był tam postacią pierwszoplanową - zagrał zaledwie pięć meczów w lidze, nie zdobywając żadnej bramki ani asysty. 

Znacznie lepiej sobie radził u jeszcze wcześniejszego pracodawcy - Baćki Topola. W rundzie jesiennej sezonu 2024/2025 czterokrotnie wpisał się na listę strzelców oraz zaliczył jedną asystę. Ponadto, miał okazję z serbską drużyną wystąpić w fazie ligowej UEFA Conference League (czterokrotnie celnie obsłużył podaniem partnerów).

Po dobrych występach w rodzimej lidze dostał nawet powołania na październikowe mecze Ligi Narodów UEFA (przeciwko Szwajcarii oraz Hiszpanii), ale nie zdołał zadebiutować w kadrze narodowej.

Cirkovic głównie gra na lewym skrzydle, opcjonalnie może również operować na pozycji numer "10" (ofensywny pomocnik) czy jako cofnięty napastnik. 

Sprowadzenie Serba może nieco dziwić, zwłaszcza że w szeregach biało-zielonych jest już aż trzech graczy, mogących występować bliżej lewej linii końcowej boiska, czyli Kacper Sezonienko (popularny "Sezon" trochę na siłę gra w tym rejonie, ponieważ - jak sam kiedyś powiedział w jednym z wywiadów - może występować wszędzie; w poprzednim - nomen omen - sezonie ustawiany był na "9"), Mohammed Awad Alla, Tomasz Wójtowicz. 

Żaden z nich jednak nie zyskał tak dużego uznania w sztabie szkoleniowym Lechii, co zresztą potwierdzają same statystyki z tejże kampanii.

Kacper Sezonienko - 7 meczów, 0 goli, 2 asysty, 380 minut
Mohammed Awad Alla - 5 meczów, 1 gol, 0 asyst, 129 minut
Tomasz Wójtowicz - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 103 minuty

Urferowi marzy się, aby Cirkovic godnie zastąpił Maksyma Khlania, który nie przedłużył kontraktu z klubem w lipcu i po krótkim "bezrobociu" związał się z Górnikiem Zabrze. 

- Aleksandr Cirković to typ technicznego i dynamicznego zawodnika, który sprawi, że kibice na Polsat Plus Arenie Gdańsk będą z przyjemnością przychodzić na stadion i wspierać nas podczas meczów. Witamy w naszym klubie! – powiedział prezes Lechii Gdańsk.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo