reklama

Zakaz sprzedaży żywego karpia na miejskich targowiskach? Nie w Gdańsku

Opublikowano:
Autor:

Zakaz sprzedaży żywego karpia na miejskich targowiskach? Nie w Gdańsku - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Przyroda Okres świąt Bożego Narodzenia to dla wielu osób przede wszystkim piękna tradycja. Na stołach Polaków bardzo często króluje wigilijny karp. Z roku na rok powraca jednak dyskusja, czy żywa ryba powinna być sprzedawana w sklepach, czy na rynkach. Gdańsk nie zdecydował się wzorem Wrocławia na wprowadzenie zakazu sprzedaży żywych karpi na miejskich targowiskach.
reklama

Jeszcze kilka lat temu, w okresie Bożego Narodzenia nikogo nie dziwił widok małych zbiorników ze stłoczonymi rybami w supermarketach. Pakowane w plastikowe worki bez dostępu do powietrza, żywe karpie nie były niczym nadzwyczajnym. Świadomość Polaków stopniowo się zwiększa i takie sceny przechodzą już do lamusa. Żywego karpia nie kupimy już w wielu popularnych sieciach supermarketów.

Aktywiści biją na alarm od lat

Dużo wskazują na to, że w przyszłym roku nie kupimy już nigdzie żywego karpia. Organizacje działające na rzecz praw zwierząt walczą od lat ze sprzedażą żywych ryb. 

- Co roku widzimy te same obrazy – karpie stłoczone są w brudnych zbiornikach, rzucane na wagę i pakowane do foliowych torebek. To, że ryby nie reagują na ból krzykiem, nie oznacza, że go nie czują! - czytamy w petycji Fundacji Międzynarodowej Ruch na rzecz Zwierząt Viva!

Polacy już coraz rzadziej decydują się na zakup żywej ryby. Według badania IBRiS z listopada tego roku prawie 72% rodaków nie kupi żywej ryby. W 2016 roku zainterweniował z kolei Sąd Najwyższy. W wydanym orzeczeniu możemy przeczytać, że "Ryby, co nie ulega wątpliwości, są kręgowcami i w związku z tym, jak wskazał ustawodawca, są zdolne do odczuwania cierpienia i podlegają ochronie przewidzianej w ustawie o ochronie zwierząt na równi z innymi zwierzętami kręgowymi oraz wymagają humanitarnego traktowania”. Cztery lata później zmieniły się wytyczne Głównego Lekarza Weterynarii w zakresie sprzedaży i transportu żywych ryb. 

Pod petycją Fundacji Viva! podpisało się już prawie 21 tysięcy rodaków. W sieciach Biedronka, Lidl, Auchan, Carrefour i Kaufland nie kupimy w tym roku żywych ryb.

Gdańsk współczuje, ale nie zakazuje

Na apel Fundacji Viva! odpowiedział w zeszłym roku wrocławski ratusz. Miasto od 2022 roku nie udostępnia miejsc do handlu żywymi rybami na zarządzanych przez siebie targowiskach. Decyzja została poparta przez radę ds. zwierząt przy prezydencie. W miejscach niebędących pod zarządem miasta czuwa Straż Miejska oraz społecznicy. 

Zapytaliśmy gdańskich urzędników, czy w naszym mieście taki zakaz będzie obowiązywał oraz jak odnoszą się do podnoszonych przez aktywistów apeli. Referat Prasowy Urzędu Miejskiego wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie.

- W związku z licznymi apelami środowisk społecznych, obrońców praw zwierząt oraz zwiększającą się świadomością Polaków, coraz częściej mówi się o wprowadzeniu odgórnych regulacji w zakresie zakazu sprzedaży żywych karpi - mówi w rozmowie z Pulsem Gdańska Jędrzej Sieliwończyk. - Na ten moment na terenie Gminy Miasta Gdańska nie obowiązuje zakaz sprzedaży żywych karpi, ale liczymy, że zgodnie z powyborczymi zapowiedziami posłów, najbliższe święta będą ostatnimi, gdy będzie można kupić żywą ryb - dodaje.

Urzędnicy więc liczą na mniejsze cierpienie żywych ryb, ale zakazu nie wprowadzają. Warszawski magistrat tłumaczy, że zakaz popiera, ale w obecnym stanie prawnym, władze nie mogą wprowadzić takich regulacji. Jasne stanowisko w tej sprawie przedstawiła na łamach stołecznej "Wyborczej" mec. Karolina Kuszlewicz.

- Odpowiedzialność ponosi nie tylko ten, kto zadaje ból lub cierpienie zwierzęciu, ale również ten, kto do tego dopuszcza, mimo pełnej świadomości, że do znęcania może dochodzić. Stoję na stanowisku, że samorząd, jeśli przyzwala na sprzedaż na swoich terenach żywych ryb bez wody, także narusza ustawę - komentuje mec. Kuszlewicz.

Wszystko wskazuje jednak na to, że coraz bliżej jest do wprowadzenia rządowego zakazu sprzedaży żywych karpi.

Ostatnie święta z żywym karpiem?

Posłowe Koalicji Obywatelskiej postulują wprowadzenie zakazu sprzedaży żywego karpia w całej Polsce. Już dwa lata temu 59.3% pytanych w sondażu CBOS poparło takie działania, jednak o ile w sklepach można by kupować rybę w porcjach.

- Świat się zmienia, a najlepsza idea to taka, na którą przyszedł czas. Jeśli popatrzymy na badania opinii publicznej, nadszedł właśnie moment na zakaz sprzedaży żywego karpia - mówi posłanka Koalicji Obywatelskiej, Katarzyna Piekarska na łamach "Rzeczpospolitej".

Zakaz miałby omijać jedynie narybki oraz egzemplarzy akwariowych. Do tematu będziemy powracać na łamach Pulsu Gdańska.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama