Mieszkańcy komunalnej kamienicy przy Trakcie św. Wojciecha z niepokojem patrzą na niebo, kiedy pokrywa się chmurami. Każda duża ulewa oznacza, że do ich mieszkań po raz kolejny będzie lała się woda. Dach budynku jest w fatalnym stanie i przecieka od lat.
Jak relacjonują mieszkańcy w rozmowie z reporterem Onetu, w trakcie deszczu woda leje się przez żyrandole oraz cieknie po ścianach. W części mieszkań miało dojść do zalania instalacji elektrycznej. Winny temu ma być przeciekający dach. Sprawę wielokrotnie zgłaszali Gdańskim Nieruchomościom, jednakże za każdym razem słyszeli tylko zapewnienia, że sprawa będzie analizowana. Tymczasem stan budynku stale się pogarsza. Strych jest zawilgocony, a pod dachem ustawione są wiadra na wodę. Po lipcowej ulewie i zgłoszeniu sprawy urzędnikom, w kamienicy pojawili się robotnicy. Ku zaskoczeniu mieszkańców nie naprawili jednak dachu, a jedynie przykryli go plandeką.
Mieszkańcy przyznają, że regularnie płacą czynsz i domagają się swojego prawa do suchego dachu nad głową. Ostatnie działania przelały w lokatorach kamienicy czarę goryczy. Kilka dni temu postanowili głośniej zawalczyć o stan budynku. Na ścianie zrujnowanej kamienicy wywiesili transparent zaadresowany do prezydent miasta.
- Mamy dość ignorancji Gdańskich Nieruchomości. Pani prezydent tu też mieszkają gdańszczanki i gdańszczanie! Żądamy naprawy dachu i remontu budynku. Woda leje nam się na głowy. Pozbawieni jesteśmy prądu – czytamy na wiszącym na kamienicy transparencie.
Dopiero po głośnym apelu mieszkańców i interwencji radnych PiS, urzędnicy zajęli stanowisko w te sprawie i ogłasza przeprowadzenie dużego remontu budynku.
— Pierwszym etapem procedowania remontu budynku jest sporządzenie ekspertyzy technicznej i przedmiaru robót, co pozwala określić dalsze działania i zaplanować ich realizację. Przeprowadzona w tym przypadku ekspertyza, potwierdziła konieczność remontu dachu również w zakresie elementów konstrukcyjnych, a nie tylko samego poszycia — mówi w rozmowie z portalem onet.pl Aleksandra Strug, rzecznik Gdańskich Nieruchomości.
Przedstawicielka miejskiej jednostki przyznaje jednak, że przygotowanie do remontu trochę potrwa.
- Taki zakres prac wymaga opracowania projektu, uzgodnień z konserwatorem zabytków i uzyskania pozwolenia na budowę. Dlatego zlecimy wykonanie niezbędnej dokumentacji projektowej, a remont dachu rozpocznie się niezwłocznie po jej opracowaniu i pozyskaniu wymaganych zgód. Pozostałe prace remontowe przewidziane dla tego budynku realizowane będą natomiast w kolejnych etapach — dodaje urzędniczka.
Mieszkańcy nie dowiedzieli się, dlaczego Gdańskie Nieruchomości nie zareagowały w odpowiedni sposób na wcześniejsze zgłoszenia dwa, trzy lata temu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.