W głębinach Morza Bałtyckiego, niedaleko szwedzkiej wyspy Olandia, Trójmiejscy nurkowie z grupy Baltictech dokonali jednego z najbardziej niezwykłych odkryć ostatnich lat. Z wnętrza XIX-wiecznego wraku żaglowca wydobyli ponad 100 butelek szampana, który, mimo upływu niemal dwóch stuleci, wciąż nadaje się do spożycia.
Zaginiona historia odkryta na nowo
Do odkrycia doszło latem 2024 roku, gdy nurkowie techniczni penetrowali wrak statku spoczywający na głębokości około 20 mil morskich od Olandii. Oprócz charakterystycznych koszy z wodą mineralną Selters, uwagę badaczy przykuły setki butelek szampana. Według ustaleń, trunek ten został wyprodukowany w połowie XIX wieku, prawdopodobnie z przeznaczeniem dla rosyjskiego cara Aleksandra II.
Szwedzkie władze, reagując na ryzyko nielegalnych działań w obrębie wraku, już w sierpniu 2024 roku objęły znalezisko ochroną prawną. W kwietniu 2025 roku nurkowie Baltictech, posiadając stosowne pozwolenia, wrócili na miejsce, by wykonać szczegółową dokumentację wraku, m.in. w technologii fotogrametrii 3D.
Trunek z historią i zaskakującą jakością
Wydobyte butelki poddano analizie chemicznej, która przyniosła zaskakujące wyniki. Szampan zachował swoje właściwości, zawiera 12% alkoholu i aż 110 gramów cukru na litr. Choć pozbawiony charakterystycznych bąbelków, wciąż uznawany jest za zdatny do picia. Eksperci z francuskiego Reims potwierdzili, że szampan został wyprodukowany przez prestiżową wytwórnię Louis Roederer około roku 1850.
Co ciekawe, to właśnie Louis Roederer w 1876 roku rozpoczął dostarczanie szampana na rosyjski Dwór Cesarski. Car Aleksander II miał życzenie, by jego trunek był znacznie słodszy niż ówczesne standardy, co zgadza się z wysoką zawartością cukru w odnalezionych butelkach.
Komentarze (0)