Wieczorny rytuał, który wydaje się niewinny. Dlaczego tak wielu go bagatelizuje?

Opublikowano:
Autor:

Wieczorny rytuał, który wydaje się niewinny. Dlaczego tak wielu go bagatelizuje? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
ZdrowieW wielu przypadkach problemy związane z alkoholem rozwijają się w sposób niepozorny. Osoby dotknięte tym zjawiskiem nie prezentują żadnych typowych, łatwych do zauważenia objawów.
reklama

Pracują, funkcjonują społecznie, są oceniane jako odpowiedzialne i stabilne. Jednocześnie codziennie sięgają po alkohol po to, by uspokoić emocje, zasnąć, złagodzić napięcie. Lekarze zauważają, że ten cichy wzorzec picia staje się coraz bardziej powszechny, a pacjenci często sami nie dostrzegają, kiedy przekraczają granicę.

Ukryty alkoholizm – zmieniający się obraz uzależnienia

Wysoko funkcjonujący alkoholizm coraz częściej trafia do gabinetów POZ i medycyny pracy. Nie jest to uzależnienie, które kojarzy się z utratą pracy, nieporadnością czy piciem od rana. To raczej stan, w którym alkohol zaczyna pełnić w życiu pacjenta określoną funkcję emocjonalną. Wiele takich osób sięga po alkohol późnym wieczorem, często w samotności, by wyciszyć gonitwę myśli albo „odciąć się” od stresu.

reklama

Lekarze mówią, że organizm wysyła sygnały znacznie wcześniej niż zachowania pacjenta. Powtarzające się zaburzenia snu, skoki ciśnienia, narastające zmęczenie, częstsze infekcje czy pojawienie się niepokoju bez konkretnej przyczyny układają się w typowy zestaw objawów. Dopiero zestawione ze sobą tworzą obraz wskazujący na ryzyko rozwijającego się problemu.

Najczęstsze reakcje pacjentów, gdy pada pytanie o alkohol

Kiedy lekarz porusza temat alkoholu, pacjenci bardzo często próbują bagatelizować sytuację. Pojawiają się powtarzalne odpowiedzi: „Piję normalnie, jak wszyscy”, „Tylko w weekend, bo wtedy mam wolne”, „To tylko wino, nic więcej”, „Przecież nad tym panuję”. To mechanizm obronny wynikający z przekonania, że uzależnienie zaczyna się dopiero wtedy, gdy życie całkowicie wymyka się spod kontroli.

reklama

Tymczasem lekarze zwracają uwagę, że liczy się nie ilość, ale powód sięgania po alkohol. Jeśli alkohol regularnie pojawia się w momentach stresu czy napięcia, jest to sygnał znacznie poważniejszy niż same deklarowane ilości.

Test CAGE jako skuteczne narzędzie przesiewowe

W diagnostyce ukrytego uzależnienia lekarze sięgają po test CAGE. To cztery krótkie pytania, które badają emocjonalną relację z alkoholem, a nie liczbę wypijanych dawek. Kwestionariusz powstał w latach 80., ale do dziś jest stosowany w wielu krajach. Pytania brzmią: czy pacjent myślał o tym, by ograniczyć picie, czy złościła go krytyka na temat alkoholu, czy miał poczucie winy po wypiciu i czy zdarzyło się mu pić rano, aby poczuć się lepiej.

reklama

Jeśli pojawiają się dwa twierdzące odpowiedzi, konieczna jest dalsza diagnostyka. Test jest rekomendowany przez liczne instytucje, między innymi American Academy of Family Physicians oraz Światową Organizację Zdrowia, ponieważ pozwala wykryć problem, zanim pojawią się fizyczne konsekwencje.

Dlaczego CAGE działa? Sednem jest relacja z alkoholem

Lekarze wyjaśniają, że skuteczność testu wynika z jego konstrukcji. Nie pyta o to, ile alkoholu ktoś pije, lecz czy alkohol zaczyna wpływać na sposób myślenia, samopoczucie i zachowanie. Twierdząca odpowiedź często oznacza, że pacjent zaczyna tracić kontrolę nad ilością albo nad emocjami, które próbował tłumić. Pojawienie się porannego picia to sygnał, że organizm próbuje regulować funkcjonowanie alkoholem. Z kolei poczucie winy czy irytacja po krytyce wskazują na konflikt wewnętrzny, który w medycynie uznawany jest za jeden z pierwszych etapów narastającego uzależnienia.

reklama

Wyniki badań krwi, które potwierdzają wątpliwości lekarza

Diagnozowanie ukrytego alkoholizmu nie opiera się wyłącznie na rozmowie. Lekarze sięgają po badania laboratoryjne, które w wielu przypadkach pozwalają obiektywnie ocenić, jak organizm reaguje na alkohol. Najczęściej analizowane są parametry takie jak GGT, MCV oraz AST/ALT. W trudniejszych przypadkach wykonuje się również badania CDT, PEth lub EtG/EtS.

Nie służą one ocenie pacjenta, lecz temu, by ocenić, czy alkohol nie nadwyręża narządów wewnętrznych. Często to właśnie wyniki badań są pierwszym momentem, gdy pacjent zaczyna dostrzegać skalę problemu.

Jak wygląda postępowanie lekarza po dodatnim wyniku?

Jeśli test CAGE wskazuje ryzyko uzależnienia, lekarz podejmuje kolejne kroki. Najpierw analizuje szczegółowo, w jakich sytuacjach pacjent pije i jak reaguje następnego dnia. To pozwala ocenić, czy alkohol pełni w jego życiu funkcję regulowania napięcia. Następnie ocenia zdrowie fizyczne — wątrobę, układ krążenia, układ nerwowy, poziom witamin. Na końcu proponuje dalszą pomoc, dostosowaną do sytuacji pacjenta. Nie zawsze chodzi o natychmiastowy odwyk. Często wystarczają modyfikacje nawyków, krótka interwencja lub konsultacja specjalistyczna.

Lekarze podkreślają, że wczesna reak­cja ma ogromne znaczenie. Im wcześniej pacjent otrzyma wsparcie, tym większa szansa, że nie rozwinie się pełnoobjawowe uzależnienie.

Co zrobić, jeśli podejrzewasz u siebie ukryty alkoholizm?

Najczęściej wszystko zaczyna się od zdania: „Piję przecież normalnie”. Jeśli jednak pojawia się niepokój, warto uczciwie przyjrzeć się swojemu tygodniowi. Odpowiedź na cztery pytania testu CAGE może być pierwszym krokiem. Jeśli dwa z nich są twierdzące, rozmowa z lekarzem powinna być kolejnym etapem.

Jeśli obawiasz się o kogoś bliskiego, lekarze podkreślają, by nie zaczynać od oskarżeń. Znacznie skuteczniejszy bywa komunikat oparty na trosce, na przykład: „Boję się o ciebie, widzę X i Y”. Tak sformułowana uwaga otwiera rozmowę, a nie zamyka.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo