Decyzja Rady Miasta Sopotu zapadła po obywatelskim projekcie uchwały, który wsparły lokalne organizacje społeczne i Młodzieżowa Rada Miasta. Projekt miał na celu wyrażenie sprzeciwu wobec sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy i pokazanie, że Sopot stoi po stronie praw człowieka.
Partnerstwo Sopotu i Aszkelonu – historia i kontekst
Umowa partnerska między Sopotem a izraelskim Aszkelonem została podpisana w 1993 roku. Choć formalnie trwała ponad trzy dekady, od dawna była martwa w praktyce. Ostatnia wizyta delegacji miała miejsce w 2012 roku, a kontakty między miastami ograniczały się do symbolicznych gestów.
W sierpniu 2025 roku radna Partii Razem Barbara Brzezicka złożyła interpelację w sprawie zerwania partnerstwa. Projekt uchwały w tej sprawie podpisało blisko półtora tysiąca mieszkańców Trójmiasta, w tym 420 osób z Sopotu. Poparła go również Młodzieżowa Rada Miasta oraz działacze lokalnych organizacji społecznych, w tym kolektyw Trójmiasto dla Palestyny, Fundacja Widzialne i Amnesty International.
Argumenty za zerwaniem współpracy
Autorzy uchwały wskazywali na dramatyczną sytuację w Strefie Gazy. Jak czytamy w dokumencie:
„Siły Obronne Izraela bombardują budynki mieszkalne, szpitale, w tym oddziały neonatologiczne i pediatryczne, niszczona jest także kluczowa infrastruktura. Według Euro-Med Monitor zniszczonych lub całkowicie zburzonych jest niemal 100 procent szpitali, 80 procent budynków mieszkalnych oraz 95 procent szkół i uniwersytetów. Mieszkanki i mieszkańcy Gazy pozbawiani są również dostępu do wody i do żywności — Izrael zabija w ten sposób również głodem”.
Według działaczy, zerwanie partnerstwa miało symbolizować sprzeciw Sopotu wobec naruszania prawa międzynarodowego i pokazanie, że miasto nie będzie przymykało oczu na łamanie praw człowieka. Aleksandra Łoboda z Fundacji Widzialne stwierdziła:
„Zerwanie współpracy z Aszkelonem ma pokazać, że Sopot nie będzie przymykał oczu na naruszanie prawa międzynarodowego przez Izrael. To bardzo konkretny krok, który możemy zrobić tu na Pomorzu”.
Kontrowersje w Radzie Miasta
Głosy w dyskusji nad uchwałą były podzielone. Radny Jarosław Kempa z klubu Kocham Sopot proponował łagodniejszą formę reakcji:
– Przede wszystkim należy w takich chwilach zachować spokój. Jest to brutalny konflikt i chciałbym, aby on się jak najszybciej zakończył. W mojej ocenie adekwatnym krokiem w tej sytuacji byłoby zawieszenie współpracy lub wysłanie pisma do władz Aszkelonu, że społeczność w Trójmieście nie godzi się na to, co dzieje się w Strefie Gazy. Jeżeli zerwiemy tę współpracę ostatecznie, to zrywamy możliwość w ogóle rozmowy z tamtą stroną.
Prezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim podkreślała zrozumienie dla pobudek młodych ludzi:
– W obliczu trwających działań zbrojnych potępiam pogłębiający się kryzys humanitarny w Strefie Gazy i wszelkie działania prowadzące do cierpienia ludności cywilnej, niezależnie od strony konfliktu. Decyzja o nawiązaniu lub zakończeniu współpracy zagranicznej podejmowana jest w formie uchwały Rady Miasta Sopotu. Dlatego to do radnych należy omówienie tej sytuacji.
Prezydentka przypomniała również, że Aszkelon, położony w pobliżu Strefy Gazy, był jednym z głównych celów ataków rakietowych Hamasu w pierwszych dniach konfliktu, w których zginęło kilkadziesiąt osób, a setki zostały ranne.
Głos młodzieży i lokalnych działaczy
Młodzieżowa Rada Miasta Sopotu podkreśliła moralny wymiar decyzji o zerwaniu współpracy z Aszkelonem. W ocenie młodych radnych państwo, które dopuszcza się zabijania niewinnych cywilów, nie powinno być traktowane normalnie na arenie międzynarodowej.
Działacze lokalnych organizacji pro-palestyńskich zaznaczyli, że przygotowanie i wsparcie obywatelskiego projektu uchwały wymagało ogromnego zaangażowania oraz mobilizacji społeczności. Ich zdaniem decyzja radnych podkreśla etyczny charakter regionu Pomorza i pokazuje solidarność z ofiarami konfliktu w Strefie Gazy.
Wyniki głosowania
Radni nie byli jednogłośni. Ostatecznie uchwała została przegłosowana. Za zerwaniem współpracy głosowało dziewięciu radnych, sześciu było przeciwnych, cztery osoby wstrzymały się od głosu, a dwóch nie brało udziału w głosowaniu. Decyzja spotkała się z mieszanymi reakcjami, ale jednoznacznie podkreśliła, że Sopot nie zgadza się na naruszanie praw człowieka w Strefie Gazy i chce podjąć działania o charakterze symbolicznym i moralnym.
Komentarze (0)