Kobieta, która miała aż 2,5 promila alkoholu we krwi, upuściła najmłodsze dziecko z rąk. Maluch doznał obrażeń i został natychmiast przewieziony do szpitala na specjalistyczne badania. Starsze rodzeństwo, w wieku pięciu i ośmiu lat, trafiło pod opiekę miejskiej placówki opiekuńczej. Ta dramatyczna sytuacja mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie szybka reakcja świadków.
Szybka reakcja świadków uratowała dzieci
Przypadkowi przechodnie, którzy zauważyli nietrzeźwych rodziców opiekujących się dziećmi, nie pozostali obojętni. Dzięki ich czujności i natychmiastowemu zgłoszeniu służbom ratunkowym udało się zapobiec poważniejszym konsekwencjom. Policjanci z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Sopocie przybyli na miejsce w ciągu kilku minut od zgłoszenia. Na miejscu zastali 31-letnią kobietę z Krakowa, która miała 2,5 promila alkoholu w organizmie oraz jej partnera, 34-latka, który miał 1,16 promila alkoholu. Mężczyzna próbował opiekować się trzymiesięcznym niemowlęciem, które chwilę wcześniej zostało upuszczone przez matkę.
Dzieci pod opieką specjalistów, rodzice zatrzymani
Po przybyciu służb ratunkowych niemowlę otrzymało natychmiastową pomoc medyczną. Wezwano również zespół ratownictwa medycznego, który przewiózł dziecko do szpitala na specjalistyczne badania i obserwację. Policjanci rozpoczęli działania w ramach procedury „Niebieskiej Karty”, która służy ochronie ofiar przemocy domowej oraz zapewnia pomoc dzieciom i rodzinom w kryzysie. Dwoje starszych dzieci, które były obecne w parku, zostało przekazanych pod opiekę pracowników miejskiej placówki opiekuńczej. Rodzice zostali zatrzymani i przewiezieni na komisariat, gdzie oczekują na przesłuchanie i dalsze decyzje służb.
Grożą im poważne konsekwencje prawne
Małżeństwu z Krakowa może zostać postawiony zarzut narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za takie przestępstwo grozi kara do pięciu lat więzienia. Policja podkreśla, że dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji świadków udało się uratować życie najmłodszemu dziecku i zapewnić bezpieczeństwo całej trójce maluchów. Sytuacja jest obecnie pod ścisłym nadzorem organów ścigania i instytucji opiekuńczych.
Komentarze (0)