Samochód rozbił się o słup i zapalił się w kilka chwil
Noc z poniedziałku na wtorek w Lisewie Malborskim miała wyjątkowo dramatyczny przebieg. O godzinie 3.56 do stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Malborku wpłynęło zgłoszenie o wypadku na ulicy 17 Marca. Wynikało z niego, że samochód osobowy uderzył w przydrożny słup energetyczny i natychmiast stanął w płomieniach.
Gdy ratownicy przyjechali na miejsce, zastali pojazd całkowicie objęty ogniem. Na dachu auta leżał przewrócony słup energetyczny. Widok był na tyle groźny, że przez chwilę mogło się wydawać, iż doszło do tragedii.
Kierowca i pasażer mieli ogromne szczęście
Los okazał się jednak łaskawy dla osób podróżujących pojazdem. Kierowca i pasażer zdołali samodzielnie wydostać się z samochodu jeszcze przed przybyciem strażaków. Jedna z osób wymagała pomocy medycznej, ale po przebadaniu przez ratowników z zespołu pogotowia odmówiła przewiezienia do szpitala.
Strażacy przyznają, że w takich przypadkach o życiu decydują sekundy. Gdyby kierujący i pasażer nie zdążyli opuścić auta w porę, skutki zdarzenia mogłyby być znacznie tragiczniejsze. Ostatecznie cała sytuacja, choć wyglądała bardzo groźnie, zostanie prawdopodobnie zakwalifikowana jako kolizja.
Cała wieś bez prądu po nocnym wypadku
Skutki nocnego zdarzenia odczuli nie tylko uczestnicy wypadku, ale też mieszkańcy Lisewa Malborskiego. Po uderzeniu w słup energetyczny w całej miejscowości wyłączono prąd. Decyzja ta została podjęta zdalnie, aby strażacy i energetycy mogli bezpiecznie prowadzić swoje działania.
Na miejscu pracowało pogotowie energetyczne, które zajęło się zabezpieczeniem uszkodzonej infrastruktury. Dzięki temu jeszcze przed świtem udało się przywrócić dostawy energii.
Szeroka akcja ratunkowa
W akcji udział brały jednostki ratowniczo gaśnicze z PSP Malbork i OSP Lisewo Malborskie. Na miejscu obecni byli także policjanci, technik policyjny, ratownicy medyczni oraz pogotowie energetyczne. Wspólne działania pozwoliły szybko opanować sytuację, ugasić pojazd i zabezpieczyć teren, aby nie doszło do kolejnych zagrożeń.
Policja będzie teraz szczegółowo ustalała przyczyny zdarzenia. Wiadomo już, że samochód uderzył w słup z dużą siłą, co spowodowało jego przewrócenie i zapalenie się pojazdu. Na szczęście, mimo tak groźnego przebiegu, obyło się bez ofiar i poważnie rannych.
Groźnie, ale bez tragedii
Nocne zdarzenie w Lisewie Malborskim po raz kolejny pokazuje, jak niebezpieczne mogą być skutki chwilowej nieuwagi czy nadmiernej prędkości. Tym razem kierowca i pasażer mieli ogromne szczęście i mogą mówić o prawdziwym cudzie. Pojazd spłonął doszczętnie, ale najważniejsze, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Komentarze (0)