Mieszkańcy Lnisk (gmina Żukowo) alarmują o problemie dzikich psów, które miały pojawić się w okolicy. Jak relacjonują, zwierzęta zaatakowały sarnę, która uciekając, zaplątała się w płot jednej z posesji. Pojawiły się również informację dotyczące tego, że zwierzęta potrafiły obserwować i podchodzić do osób wyprowadzających swoje psy na spacery.
Niepokojące odkrycie na posesji
W poniedziałek, 17 lutego mieszkańcy jednego z domków jednorodzinnych w Lniskach znaleźli na swojej posesji martwą sarnę. Zwierzę zaplątało się w dziurę w płocie i prawdopodobnie dzikie psy doprowadziły do jego zagryzienia na śmierć.
— Na naszej posesji w Lniskach znaleźliśmy zaplątaną i pogryzioną w płocie sarnę. Widać było, że coś musiało ją zagonić w róg i próbować wyciągnąć za płot. Wiedzieliśmy, że sytuacja musiała mieć miejsce po godzinie 4, bo sąsiedzi słyszeli, jak psy szczekały o tej godzinie. Sąsiedzi zaczęli przeglądać kamery i okazało się, że faktycznie biegały między domami wilki lub psy — czytamy na grupie Forum Żukowo.
Fotografia z kamery jednego z mieszkańców (Forum Żukowo)
Mimo zaniepokojenia mieszkańców, policja nie miała dotychczas żadnych zgłoszeń w tej sprawie.
— Nie odnotowaliśmy żadnych interwencji z udziałem dzikich psów. Ostatnia interwencja dotycząca jakichkolwiek psów w Lniskach miała miejsce 19 dni temu. Dotyczyła jednego błąkającego się pieska, ale patrol nie potwierdził tego zgłoszenia i nie zastał na miejscu żadnego zwierzęcia. W ostatnich dniach żadnych zgłoszeń nie mieliśmy, a dzielnicowy również nie uzyskał żadnej informacji od mieszkańców — informuje st. sierż. Aleksandra Philipp.
Co robić w przypadku zauważenia błąkających się psów?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, to gmina odpowiada za problem bezdomnych zwierząt.
— Za wszystkie bezdomne psy i niwelowanie ich bezdomności odpowiada gmina. Nawet jeżeli my jako policjanci jesteśmy wysyłani na miejsce interwencji i widzimy takiego psa, to po prostu dzwonimy do odpowiedniego schroniska, które zajmuje się zwierzęciem — tłumaczy st. sierż. Aleksandra Philipp.
Funkcjonariuszka podkreśla również, że mieszkańcy mogą i powinni zgłaszać takie przypadki szczególnie, kiedy błąkające się zwierzęta stanowią zagrożenie.
— Można jak najbardziej informować o tym policję, a przede wszystkim dzielnicowych, bo mają oni obowiązek pojechać na miejsce. Jeżeli mamy agresywne i bezpańskie psy, których właściciel nie dopilnował, policja może wyciągnąć konsekwencje. — dodaje.
Oficjalnie nie ustalono czy faktycznie są to dzikie psy, czy zwierzęta wypuszczane przez swojego właściciela. Warto wspomnieć, że osoby wypuszczające swoje psy poza teren działki mogą zostać obciążone mandatem. Dotyczy to nawet sytuacji, w których zwierzę przebywa na chodniku pod domem, ale bez nadzoru właściciela.
Chociaż gmina została poinformowana o sprawie, to z uzyskanych przez nas informacji wynika, że nie zostały jeszcze podjęte żadne kroki w celu wyjaśnienia sytuacji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.