- Brutalne pobicie 13 latki w powiecie puckim. Nastolatkowie chcieli „wymierzyć karę”
- Groźby i upokorzenie. „Masz klęknąć i przepraszać”
- Szczerość uratowała sytuację. Rodzina natychmiast wezwała policję
- Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Możliwe surowe środki
- Profesjonalna pomoc psychologiczna dla poszkodowanej nastolatki
Brutalne pobicie 13 latki w powiecie puckim. Nastolatkowie chcieli „wymierzyć karę”
W minioną sobotę opiekun prawny nastolatki z powiatu puckiego zgłosił policjantom, że jego podopieczna została dotkliwie pobita przez dwóch kolegów. Dziewczynka była zapłakana, zakrwawiona i w silnym szoku. Policjanci natychmiast zajęli się sprawą, a już pierwsze ustalenia ujawniły wyjątkową brutalność ataku.
Według funkcjonariuszy chłopcy w wieku 14 i 15 lat postanowili „ukarać” 13-latkę. Jak twierdzili mieli pretensje dotyczące jej zachowania. Ich motywacja szybko przerodziła się w fizyczną agresję, której skutki były dramatyczne.
Podczas ataku jeden z nich użył wobec dziewczynki gazu pieprzowego oraz niebezpiecznego narzędzia. Kiedy 13-latka była już bezbronna obaj zadawali jej liczne ciosy. Bili i kopali po całym ciele oraz uderzali ją w twarz. Z ustaleń śledczych wynika, że działali w pełnej koordynacji.
Groźby i upokorzenie. „Masz klęknąć i przepraszać”
Najbardziej szokujące w sprawie jest to, co nastąpiło po pobiciu. Nastolatkowie zmusili 13-latkę do klęczenia i przepraszania innej koleżanki, która nie była obecna na miejscu zdarzenia. To upokorzenie miało być częścią „kary”.
Chłopcy grozili jej również, że jeśli opowie komuś o całym zajściu narazi własne zdrowie lub życie. Te słowa miały ją zastraszyć i utrzymać w milczeniu. Sprawcy zabrali także jej telefon i roztrzaskali go, rzucając o drzewo, aby uniemożliwić wezwanie pomocy.
Szczerość uratowała sytuację. Rodzina natychmiast wezwała policję
Mimo ogromnego stresu i przerażenia dziewczynka zdobyła się na odwagę i opowiedziała opiekunowi o tym, co przeżyła. To właśnie ta rozmowa pozwoliła błyskawicznie uruchomić procedury chroniące jej bezpieczeństwo.
Policjanci z komisariatów w Krokowej i we Władysławowie szybko ustalili miejsce przebywania sprawców. Zatrzymali ich w domach i przewieźli do komendy w Pucku, a następnie do Policyjnej Izby Dziecka w Gdańsku. Tam, w obecności opiekunów prawnych, nastolatkowie usłyszeli zarzuty.
Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Możliwe surowe środki
Dokumentacja dotycząca zdarzenia została przekazana do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Wejherowie. To właśnie sąd zdecyduje o dalszym losie chłopców. Możliwe jest nałożenie nadzoru kuratora, zastosowanie środków wychowawczych, a nawet umieszczenie w ośrodku wychowawczym lub poprawczym.
Policjanci zaznaczają, że w oczach prawa przemoc rówieśnicza nie jest błahym incydentem. To poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci, które wymaga natychmiastowej reakcji dorosłych oraz odpowiednich instytucji.
Profesjonalna pomoc psychologiczna dla poszkodowanej nastolatki
Pokrzywdzonej 13-latce zapewniono wsparcie psychologiczne w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Pomoc otrzymał również jej opiekun. Specjaliści pomagają dziewczynce poradzić sobie z traumą po wydarzeniach, które mogły wywołać długotrwałe skutki emocjonalne.
Funkcjonariusze podkreślają, że przypadek z powiatu puckiego to kolejny dowód na to, jak szybko agresja, presja i hejt rówieśniczy mogą wymknąć się spod kontroli. Policja apeluje o reagowanie na każdą formę przemocy oraz wspieranie dzieci w szukaniu pomocy u dorosłych.
Komentarze (0)