Rodzina i władze Gdańska upamiętniły Pawła Adamowicza [ZDJĘCIA]

Dziś wieczorem o godzinie 19:45 na Targu Węglowym wdowa Magdalena Adamowicz z córkami oraz brat zamordowanego Piotr Adamowicz i władze Gdańska złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą zamordowanego prezydenta Pawła Adamowicza. Pora wydarzenia była nieprzypadkowa. To właśnie przed godziną 20 w dniu 13 stycznia 2019 roku doszło do zamachu. Uroczystość z uwagi na panującą epidemię miała znacznie skromniejszy charakter niż w ubiegłym roku. Udział w niej wzięło kilkaset osób. Przed złożeniem kwiatów i zniczy pod tablicą krótkie przemówienia wygłosili: Magdalena Adamowicz, Piotr Adamowicz i Aleksandra Dulkiewicz. 

Rodzina zamordowanego zaapelowała o podpisywanie się pod apelem o rychłe rozpoczęcie procesu zabójcy. 

– To polski niezawisły sąd powinien zdecydować, kto był winny, dlaczego był winny i jaką karę powinien ponieść. Dopóki to się nie stanie, moja żałoba się nie zakończy – mówił Piotr Adamowicz. 

- Dwa lata temu słowo zabiło w Gdańsku waszego przyjaciela i bardzo dobrego człowieka. Niedawno słowo zabiło także na Kapitolu, ale tam bardzo szybko zaczęto działać i walczyć z nienawiścią. A u nas? A u nas wciąż nie. Dlatego stąd, z Gdańska, musi pójść bardzo silny sygnał, że nienawiść nie może być orężem walki politycznej, bo takie działanie staje się narzędziem zbrodni. Dlatego dość już, wystarczy  - powiedziała Magdalena Adamowicz.

Po złożeniu kwiatów i zniczy uczestnicy przeszli ulicą Długą i Kaletniczą do Bazyliki Mariackiej, gdzie spoczywają prochy prezydenta Pawła Adamowicza. Przemarszowi, podobnie jak w ubiegłym roku, towarzyszyła melodia "The Sound of Silence", grana na carillonie z wieży Ratusza Głównego Miasta.

Ubiegłoroczne wykonanie "The Sound of Silence": 

[yt:vB-eUymqTXM]

Dziś po południu na Placu Solidarności rozpoczęło się natomiast układanie wielkiego serca ze zniczy. Taka sama inicjatywa powstała dwa lata temu, po śmierci prezydenta. Gdańszczanie ułożyli wówczas wielkie, płonące serce. W tym roku również można przyłączyć się do jego powstania, zapalając na Placu Solidarności w wyznaczonym miejscu znicz.