W ostatnich dniach doszło do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie. Kobieta z objawami duszności i bólu w klatce piersiowej samodzielnie zgłosiła się pod stację ratownictwa medycznego w Dębogórzu, licząc na szybką pomoc. Na miejscu nie zastała jednak nikogo, ponieważ zespół medyczny był poza bazą. Dopiero po chwili wysłano inny ambulans. To zdarzenie pokazuje, jak ważne jest właściwe wzywanie pomocy w sytuacjach zagrożenia życia.
Warto wiedzieć, że nie wszystkie zespoły ratownictwa medycznego działają całodobowo. Przykładem jest stacja w Dębogórzu, która funkcjonuje w trybie czasowym od 7:00 do 19:00. Po godzinach pracy personel nie jest obecny, a na miejscu pozostaje jedynie ambulans. Samodzielne zgłoszenie się pod nieczynny punkt pomocy może więc opóźnić udzielenie ratunku.
Zespoły ratownictwa medycznego są w ciągłym ruchu – realizują wezwania i często znajdują się poza bazą. Dlatego nawet w godzinach pracy stacji nie ma gwarancji, że karetka i personel będą dostępni na miejscu. W przypadku opisanej sytuacji konieczne było skierowanie innego zespołu (G01028), który znajdował się w okolicy i dopiero on udzielił pacjentce pomocy.
Wzywaj pomoc z miejsca zdarzenia – to skraca czas reakcji
Najbezpieczniejszym i najszybszym sposobem wezwania pomocy w nagłych przypadkach jest skorzystanie z numeru alarmowego 999 lub 112. Dzięki temu dyspozytor medyczny natychmiast lokalizuje najbliższy, wolny zespół ratownictwa i wysyła go bezpośrednio pod wskazany adres. Samodzielne przemieszczanie się może nie tylko opóźnić pomoc, ale i pogorszyć stan zdrowia.
Ból w klatce piersiowej, duszności czy utrata przytomności to objawy, których nie wolno ignorować. Liczy się każda minuta. Dlatego zamiast ryzykować i szukać pomocy na własną rękę, skorzystaj z systemu ratownictwa medycznego. Dyspozytor pomoże ocenić sytuację i natychmiast skieruje odpowiedni zespół tam, gdzie naprawdę jesteś.
Komentarze (0)