reklama

Mija 15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Co wiadomo o sprawie?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: mat. policji

Mija 15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Co wiadomo o sprawie? - Zdjęcie główne

foto mat. policji

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kronika kryminalna15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Wciąż bez przełomu, wciąż z nadzieją. Sprawdzamy, co wiadomo o sprawie.
reklama

Mija dokładnie 15 lat od jednej z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych w Polsce, czyli zaginięcia Iwony Wieczorek. Choć od tamtej nocy minęło już półtorej dekady, a śledztwo trafiło w ręce najlepszych specjalistów z tzw. Archiwum X, los młodej gdańszczanki wciąż pozostaje nieznany. Z każdym rokiem rośnie liczba teorii i domysłów, a prawda nadal wymyka się sprawiedliwości.

reklama

Tajemnicza noc w Sopocie

Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Miała zaledwie 19 lat. Tego dnia spędzała czas ze znajomymi, najpierw w Sopocie na grillu, później w dwóch klubach: „Mandarynce” i „Dream Clubie”. To właśnie tam, według relacji znajomych, miała stracić dobry nastrój. Między nią a innymi uczestnikami imprezy doszło do niejasnej kłótni, której szczegółów do dziś nikt nie potrafi wyjaśnić. Znajomi Iwony określili ją później jako „bzdurną”, jednak do dziś nie wiadomo, czy mogła mieć jakiś związek z późniejszymi wydarzeniami.

Po sprzeczce Iwona postanowiła opuścić towarzystwo i wracać do domu pieszo. Ostatni raz była widziana w rejonie wejścia nr 63 na plażę w Gdańsku. Monitoring uchwycił ją kilkukrotnie. Najpierw w okolicach ulicy Monte Cassino, później przy Grunwaldzkiej i w końcu w pobliżu wspomnianej plaży. Jej telefon logował się do sieci jeszcze przez jakiś czas. Wiadomo też, że była wtedy w kontakcie z przyjaciółkami. Ostatnie wiadomości wysłała o 3:02 w nocy.

reklama

Pierwsze godziny - zmarnowana szansa?

Matka Iwony zorientowała się, że coś jest nie tak dopiero rano, 17 lipca. Otrzymała wtedy telefon od jednej z przyjaciółek córki, Katarzyny, która zapytała, czy Iwona jest w domu, bo były bowiem umówione na wspólne granie w siatkówkę na plaży. Kobieta nie od razu zaniepokoiła się brakiem kontaktu. Wiedziała, że córka planowała ewentualnie nocować u koleżanki Adrii. Jednak gdy telefon Iwony pozostawał nieaktywny, a znajomi zaczęli mówić, że jej szukają od rana, zaczęła podejrzewać, że wydarzyło się coś poważnego.

Zgłoszenie zaginięcia zostało przyjęte tego samego dnia, ale - jak twierdzi rodzina - pierwsze działania funkcjonariuszy były niewystarczające. Czas, który mógł być kluczowy, został bezpowrotnie stracony.

reklama

Kim był mężczyzna z ręcznikiem?

Kamery monitoringu zarejestrowały, że w pewnym momencie za Iwoną szedł mężczyzna trzymający prawdopodobnie ręcznik. Przez wiele lat był on uważany za potencjalnie istotnego świadka lub nawet osobę mogącą mieć związek z zaginięciem. Udało się go zidentyfikować dopiero w grudniu 2022 roku. Był to 58-letni mężczyzna, który został przesłuchany w charakterze świadka. Jego zeznania jednak nie wniosły nic nowego do sprawy, a śledczy ostatecznie go zwolnili.

Główne tropy i podejrzani

W sprawie przewijało się wiele wątków i osób. Jedną z nich był Patryk G., były chłopak Iwony, który jednocześnie był jej kuzynem. Jego zachowanie wzbudzało wątpliwości od samego początku. Zmieniał swoje zeznania. Raz twierdził, że przebywał z kolegami do drugiej nad ranem, innym razem, że do pierwszej. Policję zastanowił również fakt, że jego telefon logował się w Sopocie około godziny drugiej  w miejscu, przez które Iwona mogła wracać. Według znajomych dziewczyna bardzo chciała się z nim spotkać tamtej nocy, mimo że ich związek już się zakończył.

reklama

Podejrzewany był również Paweł P., jeden z najbliższych przyjaciół Iwony. To na jego działce odbywał się grill przed wspólnym wyjściem do klubu. W toku śledztwa okazało się, że Paweł mógł utrudniać działania policji m.in. przez zacieranie śladów i składanie fałszywych zeznań. To on, razem z Katarzyną, skontaktował się z matką Iwony, informując, że dziewczyna zniknęła. Kilka miesięcy później Paweł P. usłyszał zarzuty nie tylko w tej sprawie. Został również oskarżony o działalność w grupie przestępczej. Krótko po zaginięciu Iwony miał wyjechać do Niemiec i, co szczególnie zapadło w pamięć opinii publicznej, wytatuować sobie jej inicjały na ramieniu.

Nie brakowało również spekulacji na temat zaangażowania ekipy sprzątającej, której pojazd został zarejestrowany w pobliżu wejścia na plażę nr 63 o godzinie 3:38, czyli zaledwie kilkadziesiąt minut po ostatnim kontakcie z Iwoną. Jedna z osób z tej ekipy twierdziła, że widziała dziewczynę, pozostali członkowie grupy temu zaprzeczyli.

Zatoka Sztuki przeszukana

W grudniu 2022 roku śledczy pojawili się w Zatoce Sztuki, czyli miejscu, które wielokrotnie pojawiało się w medialnych spekulacjach. Przeszukania trwały aż trzy miesiące. Funkcjonariusze badali fundamenty, piwnice i studzienki kanalizacyjne. Używano zaawansowanego sprzętu oraz specjalistycznych nurków. Oficjalnie nie potwierdzono, że działania te były związane z zaginięciem Iwony, jednak wszystkie dostępne informacje medialne wskazywały, że to właśnie ta sprawa była powodem interwencji.

Prokuratura, zasłaniając się dobrem śledztwa, nie ujawniła, czy cokolwiek znaleziono.

Testy wariograficzne i nowe ślady

W kwietniu 2023 roku pojawiła się kolejna informacja, która wywołała niemałe poruszenie. Aż 40 osób związanych ze sprawą zostało poddanych badaniu wariograficznemu. Żadna z nich nie przeszła go pozytywnie. Co więcej, nie ujawniono, kto dokładnie był badany i jakie były wnioski z tych testów.

Z kolei w czerwcu 2025 roku Komenda Stołeczna Policji poinformowała o nowym tropie, którym był biały Fiat, który pojawił się w okolicy wejścia na plażę nr 63 około godziny 5:00 rano, czyli krótko po tym, jak Iwona została uchwycona przez kamery. Kierowcy do dziś nie udało się zidentyfikować.

Liczne spekulacje i przeczucie jasnowidza

Przez lata sprawa Iwony stała się pożywką dla licznych teorii spiskowych. Matka dziewczyny, która nigdy nie przestała wierzyć w wyjaśnienie zaginięcia, wielokrotnie była nękana telefonami i fałszywymi informacjami. Mówiono o porwaniach, o tym, że Iwona widziana była w Paryżu, a nawet o rzekomym morderstwie dokonanym przez duchownego, który miał ukryć ciało pod kościelnym ołtarzem.

W śledztwo próbował również zaangażować się jasnowidz, który wskazywał miejsca domniemanych zwłok dziewczyny. Żadne z jego „przeczuć” nie przyniosło jednak żadnych realnych postępów w dochodzeniu.

Nowe fakty w sprawie Iwony Wieczorek

Po blisko 15 latach od zaginięcia Iwony Wieczorek pojawiły się nowe informacje, które mogą rzucić świeże światło na jej ostatnie przed zaginięciem. W książce „Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw” dziennikarze śledczy Marta Bilska i Mikołaj Podolski przedstawiają nieznane dotąd ustalenia, podważające powszechnie przyjęty scenariusz. Przez lata sądzono, że Iwona po wyjściu z sopockiego Dream Clubu samotnie wracała pieszo do swojego domu w Gdańsku. Tymczasem nowe ślady sugerują, że mogła mieć zupełnie inny plan i próbowała dotrzeć na ognisko organizowane przez znajomych.

Jak podkreśla Podolski, jest to wątek, który przez wiele lat był ignorowany zarówno przez dziennikarzy, jak i organy ścigania. Ognisko, choć miało zakończyć się jeszcze przed tym, jak Iwona dotarła w okolice parku Reagana, przyciągnęło grupę osób, z których część wciąż miała znajdować się w pobliżu. Z nowych informacji wynika, że mogły być to osoby o szemranej przeszłości.

Do nowych ustaleń z rezerwą odniosła się matka zaginionej, Iwona Główczyńska. W rozmowie z „Faktem” przyznała, że każda kolejna publikacja o jej córce to powód do ogromnego stresu i bólu.

Kolejne książki o Iwonie to dla mnie zawsze głęboka trauma, zwłaszcza gdy są wydawane lub promowane w okresie rocznicy zaginięcia mojego dziecka. W dalszym ciągu nie wiem, co się stało z Iwonką, nie wiem, czy ktoś ją celowo skrzywdził, zadał ból, cierpienie. Jest to też strach – mówiła.

Dodała również, że po wcześniejszych publikacjach spotkała się z falą hejtu, którego skutki odczuwa do dziś. Matka Iwony przyznała również, że wie, że jej córka nie żyje i apelowała do mordercy o wskazanie miejsca, w którym znajduje się jej ciało.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo