Niepokojące zgłoszenie wpłynęło w sobotę wczesnym rankiem do funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Chwilę po godzinie 7 powiadomiono dyspozytora o mężczyźnie leżącym na ulicy Marusarzówny. Na miejsce natychmiast wysłany został patrol policji oraz zespół medyczny.
Po dotarciu na miejsce zgłoszenia okazało się, że mężczyzna nie żyje, co potwierdził biegły z zakresu medycyny sądowej. Śledztwo policjantów z grupy dochodzeniowo-śledczej prowadzone pod nadzorem prokuratury wstępnie wykluczyło udział osób trzecich. Obecnie trwa ustalenie tożsamości zmarłego mężczyzny.
Dziś po godzinie 07:00 policjanci odebrali zgłoszenie, że na ul. Marusarzówny leży mężczyzna, a lekarz potwierdził jego zgon. Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci grupy dochodzeniowo-śledczej oraz biegły z zakresu medycyny sądowej. Wstępnie nie ujawniono śladów działania osób trzecich. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej. Policjanci ustalają tożsamość denata — informuje podinsp. Magdalena Ciska.
Trudny poranek dla gdańskich śledczych
Ostatni weekend tego roku zaczął się niezwykle pracowicie dla gdańskich śledczych. Przed wydarzeniami z ul. Marusarzówny na Morenie, po godzinie czwartej rano brali bowiem udział w podobnych działaniach na parkingu przy ul. Bema. Niestety mimo reanimacji życia kobiety nie udało się uratować.Tak jak w przypadku mężczyzny z Moreny, tak i tutaj wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Ciała obu osób trafiły decyzją prokuratora do Zakładu Medycyny Sądowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.