Władze Portu Lotniczego Gdańsk potwierdzają, że proces zakupu nowych skanerów CT jest już w toku. Sprawdzamy, jakie korzyści przyniesie ta inwestycja i kiedy pasażerowie zobaczą realne zmiany.
Jedna oferta i wydłużona procedura przetargowa
Proces zakupu nowych skanerów CT dla Portu Lotniczego w Gdańsku przebiegał dłużej, niż zakładano. Do przetargu wpłynęła jedna oferta, którą złożyło konsorcjum firm Dirmark z Suchego Lasu oraz Anglosec z Warszawy. Wycena wyniosła 7 mln 473 tys. zł netto i mieści się w budżecie portu. Przetarg przeciągnął się jednak z powodu odwołania jednego z potencjalnych oferentów, który zarzucił lotnisku naruszenie unijnych zasad konkurencyjności. Zastrzeżenia dotyczyły wykluczenia z postępowania podmiotów powiązanych biznesowo z Chinami. Krajowa Izba Odwoławcza przeanalizowała skargę i ostatecznie ją odrzuciła, co pozwoliło kontynuować procedurę.
Gdańsk inwestuje w technologię przyszłości
Nowoczesne skanery CT staną się standardem w europejskich portach lotniczych, a Gdańsk właśnie rozpoczyna drogę ku pełnej wymianie dotychczasowego systemu kontroli. Urządzenia wykonują trójwymiarowy obraz zawartości bagażu i pozwalają przeprowadzić kontrolę bez wyjmowania elektroniki czy płynów. To rozwiązanie, które na największych lotniskach świata odmieniło już sposób podróżowania.
Port Lotniczy Gdańsk potwierdza, że proces zakupu pierwszych urządzeń jest w zaawansowanej fazie. Jak poinformowała Puls Gdańska Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy lotniska:
– Procedujemy zakup pierwszych dwóch skanerów CT. Aktualnie jesteśmy na etapie weryfikacji oferty złożonej w postępowaniu przetargowym. Przetarg zostanie rozstrzygnięty po zakończeniu tej weryfikacji
To oznacza, że wkrótce zapadnie ostateczna decyzja o wyborze dostawcy. Urządzenia zostaną następnie zamontowane i uruchomione w okresie sześciu miesięcy od podpisania kontraktu.
Kiedy pasażerowie skorzystają z nowych urządzeń
Według rzeczniczki pojawienie się nowych skanerów nie nastąpi od razu, ale realna perspektywa jest coraz bliższa.
– Dostawca będzie miał sześć miesięcy od dnia podpisania umowy na dostarczenie i uruchomienie nowych urządzeń. Będą one gotowe do pracy zapewne najwcześniej w połowie roku 2026 – informuje Puls Gdańska Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy Portu Lotniczego w Gdańsku.
To właśnie od tego momentu część pasażerów zacznie przechodzić kontrolę w zupełnie nowy sposób.
Co zmieni technologia CT na lotnisku w Gdańsku
Najważniejsza zmiana związana jest z płynami, które obecnie muszą być pakowane w opakowania o pojemności maksymalnie 100 ml i przewożone w przezroczystej torebce. Dzięki skanerom CT ten przepis przestanie obowiązywać, ponieważ urządzenia pozwalają na dokładne prześwietlenie nawet dużych pojemników.
Oznacza to możliwość przewożenia w bagażu podręcznym nawet dwóch litrów płynów. Dodatkową korzyścią będzie brak konieczności wyjmowania laptopów, tabletów, powerbanków czy aparatów fotograficznych.
Jak podkreśla rzeczniczka lotniska:
– Mamy nadzieję, że pojawienie się nowych skanerów upłynni, a więc ułatwi proces kontroli bezpieczeństwa
Dzięki temu kolejki w godzinach szczytu mogą się znacząco skrócić, a sama odprawa stanie się mniej stresująca.
Etapowa wymiana urządzeń i wyzwania organizacyjne
Wprowadzenie skanerów CT do gdańskiego lotniska będzie przebiegało stopniowo. Powód jest prosty. Koszt takich systemów jest bardzo wysoki, dlatego wymiana wszystkich obecnych prześwietlarek nie nastąpi od razu.
Obecnie lotnisko dysponuje trzynastoma urządzeniami RTG.
– Port Lotniczy Gdańsk zamierza sukcesywnie wymieniać skanery na nowe. Będziemy to jednak robili etapami, głównie z powodu wysokich kosztów. Obecnie mamy 13 urządzeń RTG do prześwietlania bagaży w Centralnym Punkcie Kontroli Bezpieczeństwa – informuje Puls Gdańska Agnieszka Michajłow, rzecznik prasowy Portu Lotniczego w Gdańsku.
Drugi cytat również wskazuje na to, że projekt wymaga precyzyjnego planowania:
– Lotnisko w Gdańsku posiada obecnie 13 urządzeń RTG i planujemy do tej liczby dołożyć te dwa nowe systemy. Co do instalacji i pozostawienia starych prześwietlarek, to jeszcze nie wiemy, ile miejsca zajmą nowe urządzenia. Projektowanie jest dalszym etapem tego zadania
Oznacza to, że w pierwszym okresie część kontroli nadal będzie wykonywana w dotychczasowy sposób. To jednak naturalny element przejścia do całkowicie nowego standardu.
Gdańsk na ścieżce dołączenia do europejskiej czołówki
Podobne systemy działają już na lotniskach w Krakowie, Lublinie i Poznaniu. W wielu krajach Zachodu są standardem. Gdańsk wyraźnie nie chce zostać w tyle i kieruje się w stronę technologii, która odmienia podejście do bezpieczeństwa i wygody pasażerów.
Nowe skanery to nie tylko wygoda, lecz także bezpieczeństwo. Operatorzy widzą bagaż w trzech wymiarach, co umożliwia szybsze wykrywanie zagrożeń i minimalizuje ryzyko błędów. Kontrola staje się bardziej precyzyjna oraz mniej uciążliwa zarówno dla podróżnych, jak i pracowników.
Komentarze (0)