Dramat na pokładzie. Samolot do Gdańska lądował awaryjnie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dramat na pokładzie. Samolot do Gdańska lądował awaryjnie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KategoriaPasażer lotu z Trondheim do Gdańska wszczął agresywną awanturę, zmuszając kapitana do awaryjnego lądowania w Oslo. Jak potoczyły się dramatyczne wydarzenia na pokładzie samolotu Wizz Air?
reklama

Dramatyczna sytuacja na pokładzie

Jak czytamy na portalu fly4free.pl, do groźnej sytuacji doszło w czwartek, 18 września, podczas lotu Wizz Air z norweskiego Trondheim do Gdańska. Jeden z pasażerów w pewnym momencie zaczął krzyczeć, obrażać członków personelu i używać wulgaryzmów, wywołując panikę wśród podróżnych. Pomimo prób uspokojenia go przez stewardów, mężczyzna nie reagował na prośby ani polecenia, a jego zachowanie stawało się coraz bardziej prowokacyjne. Osoby podróżujące tym samolotem relacjonowały, że atmosfera na pokładzie była napięta, a wielu pasażerów czuło się zagrożonych.

reklama

Kapitan podjął radykalną decyzję

W obawie o bezpieczeństwo wszystkich osób na pokładzie kapitan samolotu zdecydował o awaryjnym lądowaniu w Oslo. Maszyna węgierskiego przewoźnika wylądowała na stołecznym lotnisku o godzinie 11:30. Natychmiast po otwarciu drzwi samolotu agresywny pasażer został przekazany norweskiej policji. Decyzja o zmianie kursu była niezbędna, aby uniknąć eskalacji sytuacji, która mogła zagrozić bezpieczeństwu lotu.

Opóźnienie i trudności dla pasażerów

Awaryjne lądowanie oznaczało spore utrudnienia dla reszty podróżnych. Samolot spędził w Oslo niemal trzy godziny, co spowodowało czterogodzinne opóźnienie w dotarciu do Gdańska. Wielu pasażerów podkreślało, że mimo stresującej sytuacji doceniało profesjonalizm załogi, która skutecznie zapewniła bezpieczeństwo całego lotu. Tego typu incydenty pokazują, jak jedna osoba może zaburzyć przebieg podróży setek pasażerów i jakie poważne konsekwencje generuje dla linii lotniczych.

reklama

Konsekwencje dla agresywnego pasażera

Agresor musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. W przeszłości sądy nie miały litości wobec osób zakłócających porządek na pokładzie samolotu. Mogą grozić wysokie grzywny, prace społeczne, a nawet kary ograniczenia wolności. Przykładem jest kara blisko 14 tysięcy złotych nałożona za zakłócenie lotu z Glasgow do Krakowa oraz 225 godzin prac społecznych w przypadku przerwania lotu z Edynburga na Lanzarote.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo