Świadek spacerujący w okolicy zauważył mężczyznę leżącego na ziemi i natychmiast powiadomił służby. Zanim przyjechali policjanci i ratownicy, na miejscu pojawiła się Straż Miejska, która zabezpieczyła teren i monitorowała stan poszkodowanego.
Jak ustalili funkcjonariusze, między napastnikiem a 49-letnim mężczyzną doszło wcześniej do kłótni. 37-latek zaatakował swojego znajomego, uderzając go w twarz, a następnie kopiąc w głowę, gdy ten upadł.
Poszkodowany stracił przytomność i został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków.
Dzięki sprawnej pracy operacyjnej kryminalni z komisariatu na Oruni już następnego dnia zatrzymali podejrzanego i doprowadzili go do prokuratury. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, działając w recydywie. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Za ten czyn grozi mu nawet 20 lat więzienia, a ze względu na wcześniejsze konflikty z prawem kara może zostać zwiększona o połowę.
Komentarze (0)