Do niebezpiecznego incydentu doszło we wtorek, 8 lipca 2025 roku, w jednym z mieszkań przy ul. Podwale Staromiejskie w Gdańsku. 78-letnia kobieta przeżyła chwile grozy, gdy do jej lokalu wtargnął nieznajomy 28-latek. Mężczyzna miał przy sobie przedmiot przypominający broń. Jak ustalili policjanci, była to broń pneumatyczna.
- Przewrócił seniorkę i nie chciał wyjść z mieszkania
- Policja zidentyfikowała i zatrzymała sprawcę następnego dnia
- Mężczyzna odpowie za naruszenie miru domowego i zniszczenie mienia
- Co to jest mir domowy? Wyjaśniamy
- Gdańsk: Pijany 28-latek wtargnął do mieszkania. Dzięki sąsiadom nie doszło do tragedii
Przewrócił seniorkę i nie chciał wyjść z mieszkania
Z relacji poszkodowanej wynika, że napastnik siłą wtargnął do jej mieszkania, przewrócił ją na ziemię i nie zamierzał opuścić lokalu mimo jej krzyków. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że starsza kobieta zaczęła głośno wzywać pomocy. Na szczęście jej wołanie usłyszeli czujni sąsiedzi, którzy szybko zareagowali i spłoszyli intruza.
Policja zidentyfikowała i zatrzymała sprawcę następnego dnia
Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano funkcjonariuszy z gdańskiego Śródmieścia. Kryminalni zabezpieczyli nagrania z monitoringu i jeszcze tego samego dnia rozpoczęli działania operacyjne. Następnego dnia, 9 lipca, sprawca został zatrzymany w jednym z parków przy tej samej ulicy, na której doszło do ataku.
– Podczas zatrzymania przy mężczyźnie zabezpieczono broń pneumatyczną, która została przekazana do dalszych badań – poinformowała podinsp. Magdalena Ciska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
28-latek tłumaczył policjantom, że „wypił za dużo alkoholu” i nie miał wobec seniorki żadnych złych zamiarów. Mundurowi jednak nie dali wiary jego tłumaczeniom, zwłaszcza że nie był to jego pierwszy konflikt z prawem.
Mężczyzna odpowie za naruszenie miru domowego i zniszczenie mienia
Jak ustalili śledczy, ten sam mężczyzna w maju tego roku dopuścił się innego przestępstwa – również na ul. Podwale Staromiejskie. Zniszczył wtedy drzwi wejściowe do jednego z budynków, powodując straty wycenione na 2650 zł. Teraz usłyszał zarzuty w obu sprawach.
– Mężczyzna odpowie za naruszenie miru domowego oraz uszkodzenie mienia. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje rzeczniczka policji.
Co to jest mir domowy? Wyjaśniamy
Zgodnie z art. 193 Kodeksu karnego, naruszenie miru domowego to przestępstwo polegające na wdarciu się do cudzego mieszkania, domu, lokalu, ogrodzonego terenu lub nieopuszczeniu ich mimo żądania osoby uprawnionej. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Jednak w przypadku połączenia go z innymi czynami, jak w opisywanym przypadku, kara może sięgnąć nawet 5 lat.
Gdańsk: Pijany 28-latek wtargnął do mieszkania. Dzięki sąsiadom nie doszło do tragedii
Sprawa z Gdańska to kolejny przykład, jak ważna jest reakcja świadków i sąsiedzkiej solidarności. Gdyby nie szybka reakcja osób z otoczenia, skutki tej sytuacji mogłyby być tragiczne. Na szczęście 78-letnia kobieta nie odniosła poważnych obrażeń, choć traumatyczne przeżycie na długo pozostanie w jej pamięci.
Policja apeluje o czujność i natychmiastowe zgłaszanie wszelkich niepokojących zachowań. Nawet jeśli napastnik nie użył broni, sam jej widok może wywołać ogromny stres, zwłaszcza u osób starszych.
Komentarze (0)