O dużych problemach z realizacją kursów przez prywatnego przewoźnika BP Tour informowaliśmy już kilka tygodni temu. Niemal każdego dnia ZTM informuje o odwołanych kursach na różnych liniach w różnych porach dnia. Straty kursów dotyczą głównie linii międzygminnych, bo takie przede wszystkim obsługuje prywatny operator. Niejednokrotnie są to linie o niskiej częstotliwości kursów. Utrata nawet jednego kursu w efekcie skutkuje nawet ponad godzinnymi przerwami w kursach. Tylko 1 września nie wykonano czterech wieczornych kursów na linii 171 oraz dwóch dziennych kursów na linii 174. Kolejne niewykonane kursy na linii 171 miały miejsce 3 września.
[news:1469369]
ZTM przyznaje, że jest źle
Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku przyznaje, że problemy prywatnego operatora nasiliły się w czasie wakacji.
- Kłopoty z realizacją kursów obsługiwanych przez operatora BP Tour nasiliły się w ostatnim czasie. W lipcu, około 130 braków kursów, spowodowanych było nieobecnością kierowców. Sytuacja u naszego przewoźnika ma charakter sezonowy, ponieważ w trakcie wakacji kierowcy zaczęli odchodzić do lepiej płatnej pracy w turystyce - mówi Sebastian Zomkowski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku. - Oczywiście w miarę możliwości taborowych, jako organizator gdańskiej komunikacji miejskiej, kierujemy na trasy rezerwę, którą posiada miejska spółka (Gdańskie Autobusy i Tramwaje), a operator, który zawinił, jest karany – dodaje.
Będzie zerwanie umowy?
Kary jak dotąd nie pomogły. Zapewnianie rezerwy GAiT też nie zawsze wychodzi. Kursy nadal są odwoływane, a pasażerowie są wystawiani na wielką próbę cierpliwości. Poszkodowani są nie tylko pasażerowie z Gdańska, ale także z ościennych gmin: Pruszcz Gdański, Kolbudy, czy Żukowo. W związku z ostatnimi wydarzeniami organizator transportu rozważa wypowiedzenie części lub nawet całości umowy. Co ciekawe, przewoźnik także rozważa taki krok.
- Od każdego z operatorów obsługujących linie autobusowe i tramwajowe w sieci ZTM w Gdańsku wymagamy wysokiej jakości świadczonych usług zgodnie z umową, którą z nami podpisał. W związku z pogarszającą się sytuacją z BP Tour aktualnie analizowane są możliwości rozwiązania umowy w części lub w całości, w przypadku braku poprawy. Sam operator zgłosił już chęć rezygnacji z części kontraktu – informuje w rozmowie z portalem Puls Gdańska Sebastian Zomkowski.
Jeżeli dojdzie do odstąpienia od części kontraktu, koszty ma ponieść prywatny przewoźnik.
- W obu przypadkach wyłonienie nowego operatora będzie musiało się odbyć na koszt BP Tour. Pracujemy nad zastąpieniem części kontraktu przez miejskiego przewoźnika (Gdańskie Autobusy i Tramwaje - przyp. red.). Już teraz trwa też przygotowanie przetargu na wybór przewoźnika w kolejnych latach, aby zapewnić jak najlepszą jakość i ciągłość połączeń - dodaje Sebastian Zomkowski.
Obecnie BP Tour następujące linie: 107, 117, 122, 126, 132, 143, 156, 166, 171, 174, 175, 176, 200, 205, 207, 213, 232, 255, 256, 606 i N5. Część linii BP Tour obsługuje tylko częściowo. Pozostałe kursy obsługuje wówczas GAiT.
Swoje stanowisko do słów dyrektora ZTM przestawił w piątek (8 września) przewoźnik. Piszemy o nim w poniższym artykule:
[news:1475180]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.