Kilka dni temu do sieci trafił film obrazujący kolizję z udziałem tramwaju. Motorniczy prowadzący pojazd linii 3 wjechał na skrzyżowanie z pełną prędkością, mimo że od co najmniej 10 sekund dla pojazdów szynowych palił się sygnał zabraniający wjazdu na skrzyżowanie (odpowiednik drogowego czerwonego światła).
[facebook:https://www.facebook.com/budyniowo/videos/2960631897593689]
- Zdarzenie zakwalifikowane zostało przez policję jako kolizja, nie było osób poszkodowanych. Wobec kierującego powzięte zostały sankcje dyscyplinujące. Udział w kolizji drogowej wpływa na ocenę pracownika - mówi nam Anna Dobrowolska, rzecznik spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje.
Transport zbiorowy bezpieczny?
O wypadkach z udziałem pojazdów transportu zbiorowego zrobiło się bardzo głośno w ubiegłym roku za sprawą dwóch zdarzeń z Warszawy. Statystyki Instytutu Transportu Samochodowego pokazują jednoznacznie, że autobusy miejskie to wciąż bezpieczny środek transportu. Wypadki i kolizje z udziałem autobusów miejskich stanowiły w 2019 roku jedynie 2,4 procent wszystkich takich zdarzeń na polskich drogach.- W porównaniu z innymi uczestnikami ruchu zagrożenie kierowców i pasażerów autobusów jest stosunkowo niewielkie - podsumowuje ITS w swoim raporcie.
W przypadku kolizji przy Forum Gdańsk, wina prowadzącego tramwaj nie ulegała wątpliwości, gdyż sygnalizacja świetlna jasno określała, które pojazdy mogą poruszać się w chwili zdarzenia. W przypadku wypadków i kolizji z udziałem tramwajów zazwyczaj winnymi są inni użytkownicy dróg.
- W 2020 roku miało miejsce 117 zdarzeń w których uczestniczyli motorniczowie, z czego 16 z winy motorniczych - wylicza Anna Dobrowolska.
Inaczej statystyki wyglądają w przypadku zdarzeń z udziałem kierowców miejskich autobusów. Na 350 wypadków i kolizji z udziałem autobusów GAiT, ponad 40 procent została spowodowana przez pracowników miejskiego przewoźnika. Z danych Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji wynika, że najczęstszymi przyczynami zdarzeń z udziałem miejskich autobusów są niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, nieprawidłowe zmienianie pasa ruchu oraz nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu.
Pojazdy pełne kamer. Czy wykorzystywane?
Zdecydowana większość pojazdów transportu miejskiego wyposażona jest w system monitoringu. Jedna z kamer umiejscowiona jest w taki sposób, aby nagrywać obraz przed pojazdem, tak aby utrwalać obraz taki, jak widzi to motorniczy lub kierowca. Jak zapewnia nas rzeczniczka Gdańskich Autobusów i Tramwajów, nagrania z tych kamer wykorzystywane są w wyjaśnianiu zdarzeń oraz skarg pasażerów.- Zespół Utrzymania Ruchu GAiT na bieżąco kontroluje pracę kierowców i motorniczych i zgłasza ewentualne uwagi. W przypadku jakichkolwiek zastrzeżeń sytuacje takie są omawiane z kierującymi, przeglądane są również nagrania monitoringu. W przypadku potwierdzonych nieprawidłowości wobec pracowników wyciągane są wnioski dyscyplinujące - mówi Dobrowolska.
Lokalizacja kamer w pojazdach
Jednak jak pokazuje rzeczywistość, nie zawsze kamery są "świadkami" błędów prowadzących pojazdy. Nasz dziennikarz był świadkiem, gdy prowadzący autobus podczas jednego kursu, w odstępie niecałych pięciu minut, dwukrotnie wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. W tym przypadku kamera monitoringu skierowana na przód pojazdu nie zarejestrowała wykroczeń kierowcy.
- Niestety, z uwagi na brak zapisu z nagrania z systemu monitoringu umieszczonego w pojeździe nie mamy możliwości zweryfikowania okoliczności opisanych w skardze, a tym samym wyciągnięcia konsekwencji wobec kierowcy w przypadku jego niewłaściwego postępowania - odpisał na nasze pismo Maciej Lisicki, prezes GAiT.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.