reklama

Autobusowy paraliż na Jasieniu. Rozkłady jazdy to fikcja

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Transport miejski Od kilku tygodni trwa budowa ronda na skrzyżowaniu ulicy Jabłoniowej i Leszczynowej. Wraz z rozpoczęciem prac, autobusy jadące przez to skrzyżowanie zaczęły się spóźniać jeszcze bardziej niż zwykle. Opóźnienia występują nawet poza szczytem i sięgają do kilkudziesięciu minut. Czy ZTM zaradzi problemom?
reklama

Opóźnienia autobusów kursujących w ciągu ulicy Jabłoniowej od dawna są codziennością w godzinach szczytu. W ostatnim czasie, wraz z rozpoczęciem budowy ronda na skrzyżowaniu z ulicą Leszczynową, opóźnienia wzrosły jeszcze bardziej. Autobusy kursują z nawet kilkudziesięciominutowymi opóźnieniami. Zdarza się, że po kilkudziesięciominutowej przerwie przyjeżdżają dwa pojazdy tej samej linii w tym kierunku na raz.

Kilkadziesiąt minut czekania i kursy stadami

Problem dotyka linii 115, 120, 156, 174 i objazdową trasę linii 155, która aktualnie obsługuje dodatkowo węzeł Ujeścisko. Pasażerowie często muszą czekać na przystanku bardzo długo na swój autobus. Dotyczy to nawet linii 115, która do niedawna kursowała w szczycie z wysoką jak na gdańskie realia częstotliwością co 10 minut. Mimo teoretycznych częstych kursów pasażerowie niejednokrotnie i tak muszą czekać kilkanaście lub kilkadziesiąt minut, po czym przyjeżdżają dwa, a czasem nawet trzy autobusy linii 115 jednocześnie.

Taka sytuacja miała miejsce na przykład w czwartek, 11 maja. Jeden kurs linii 115 z Wrzeszcza PKP na Jaworzniaków, obsługiwany pojazdem nr 3050 jechał opóźniony pół godziny (wyjechał opóźniony z Wrzeszcza, z powodu późnego przyjazdu z kursu z Jaworzniaków). Tuż za nim od samego Wrzeszcza jechał kolejny 115 obsługiwany wozem nr 2541, opóźniony w pewnym momencie 10 minut. Po kilkudziesięciominutowej przerwie jechały więc dwa autobusy praktycznie równocześnie. Jak sygnalizują nam czytelnicy, takie przypadki zdarzają się często i o ile pierwszy autobus jest pełny ludzi, tak jadącym tuż za nim pojazdem jadą pojedyncze osoby.

Autobus 3050 kolejny kurs z Jaworzniaków do Wrzeszcza także rozpoczął opóźniony. Spowodowane dużymi korkami opóźnienia można zmniejszyć lub zlikwidować, ręcznie regulując ruch autobusów. W sytuacji, w której dwa pojazdy jadą jednocześnie, jeden można skierować na pusto, bez pasażerów, krótszą trasą na kolejną pętlę lub inny, wybrany punkt na trasie. Zmniejszyłoby to opóźnienie i pozwoliło wykorzystać pojazdy efektywniej niż w przypadku dwóch kursów w jedną stronę jeden za drugim. Dlaczego ZTM i GAiT nie stosują takich rozwiązań na większą skalę

- Wielokrotnie miały miejsce sytuacje, w których to autobusy linii 115 z pętli Jaworzniaków wykonywały techniczne przejazdy „na pusto” do Wrzeszcza PKP po możliwie krótkiej trasie w celu redukcji opóźnienia. Nie zawsze jest to stosowane, ponieważ nie przynosi oszczędności (wozokilometry wykonane podczas przejazdu technicznego są również płatne), a dodatkowo za niewykonane kilometry bez winy operatora przysługuje „postojowe” – tłumaczy nam Dagmara Szajda z ZTM Gdańsk, cytując stanowisko Centrali Ruchu.

Organizator przewozów przesłał nam bardziej szczegółowe wyjaśnienie wskazanego przez nas przypadku dwóch kursów linii 115 jednocześnie.

- Odnosząc się do sytuacji z czwartku (11.05.2023 r.) to gdyby wóz 3050 pojechał bez pasażerów, oczekujący na ten autobus na przystankach czekaliby o 5 min dłużej (na kurs następny), a w autobusie 2541 wzrosłaby liczba pasażerów, przez co byliby oni narażeni na większy tłok, co w przypadku tak długiej trasy ma znaczenie. Autobus 3050, dojeżdżając poprzednim kursem do Wrzeszcza PKP, miał opóźnienie 31- minutowe, co w połączeniu z przerwą (24 minutową) dawało szansę na odjazd jedynie z 7-minutowym opóźnieniem. W związku z tym nie wydano dyspozycji przejazdu „na pusto” na pętlę Jaworzniaków. Kierowca we Wrzeszczu odbył krótką przerwę (8 minut), po czym kontynuował zadanie z 15-minutowym opóźnieniem. Z pętli Jaworzniaków autobus 3050 został skierowany na pusto do Wrzeszcza PKP, gdzie odebrał przerwę ustawową – wyjaśnia Centrala Ruchu.

Z wypowiedzi ZTM wynika, że opóźnienie nie zostało zlikwidowane, a kolejny kurs w kierunku Wrzeszcza autobus rozpoczął z opóźnieniem 15 minut. Jeżeli założymy, że poprzedni kurs ruszył z pętli Jaworzniaków do Wrzeszcza punktualnie, przerwa między kursami wyniosła aż 35 zamiast 20 minut. Mimo wyjaśnień decyzja o wykonaniu opóźnionego o ponad 30 minut kursu nie jest zrozumiała. Z jednej strony między poprzednim 115, a kolejnym, opóźnionym 30 minut pojazdem powstała kilkudziesięciominutowa luka. Potem przyjechały dwa autobusy praktycznie równocześnie. Większość pasażerów, która bardzo długo oczekiwała na przystankach, wsiadła i tak w pierwszy pojazd. Z drugiej strony opóźniony o 30 minut autobus, w drogę powrotną także wyruszył opóźniony, więc na przystankach stali i czekali także pasażerowie udający się w kierunku Wrzeszcza.

Gdyby skierować opóźniony o pół godziny autobus 3050 na innego przystanku na trasie, np. Gdański Part Naukowo-Technologiczny, czy Emaus (pusty autobus jadący np. ulicą Sobieskiego zamiast przez UCK i Suchanino zdołałby nadrobić co najmniej kilka minut opóźnienia), pasażerowie z GPNT i kolejnych przystanków czekaliby na autobus krócej. Pasażerów z poprzedniej części trasy zebrałby z kolei opóźniony o 7 minut pojazd 2541. Dzięki takiemu zabiegowi pojazd 3050 dojechałby do pętli Jaworzniaków z mniejszym opóźnieniem i możliwe, że udałoby się rozpocząć kolejny kurs w przeciwną stronę punktualnie, a nie z opóźnieniem 15 minut.

Będą dłuższe postoje wyrównawcze i dodatkowe pojazdy

Na nieszczęście dla pasażerów, budowa ronda na Jabłoniowej potrwa do końca czerwca, a więc jeszcze 1,5 miesiąca. Zarząd Transportu Miejskiego zapewnia, że wkrótce podejmie kroki, by zmniejszyć opóźnienia powstające w trakcie trwania tej inwestycji. Zmiany będą dotyczyły między innymi linii 155, na której także notowane są bardzo duże opóźnienia.

- Od 22.05.2023 r. zwiększamy liczbę autobusów obsługujących linię. Autobus obsługujący szczyt poranny, zamiast zjechać do zajezdni, pozostanie na linii wydłużając postoje wyrównawcze. Analogicznie autobus obsługujący popołudniowe zadanie szczytowe, zamiast zjechać do zajezdni, pozostanie na linii, aby wydłużyć postoje wyrównawcze. Powinno to zmniejszyć ryzyko wystąpienia opóźnień na linii 155. Rozkładowe godziny odjazdów z przystanków nie zmieniają się – tłumaczy Dagmara Szajda.

Podobne rozwiązanie zastosowano także na linii 115, przy okazji ostatniej zmiany rozkładu jazdy i zmniejszenia częstotliwości kursów w szczycie, z co 10 na co 15 minut. Postoje wyrównawcze na pętlach wydłużono do nawet ponad 40 minut w godzinach szczytu. Dzięki temu powinny zmniejszyć się opóźnione odjazdy z przystanków początkowych.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama