Inwestycja budzi kontrowersje
We wrześniu 2021 r. na łamach Pulsu Gdańska informowaliśmy o otwarciu nowego przejścia dla pieszych wraz z przejazdem rowerowym na gdańskiej Oruni. Inwestycja miała poprawić komfort jazdy po trasie na wale kanału Raduni. Ten szlak jest jednym z ważniejszych na rowerowej mapie Gdańska, ponieważ łączy bezpośrednio ścisłe centrum miasta z odległym o około 10 kilometrów, Pruszczem Gdańskim.[news:1221061]
Swoje obawy w kwestii nowego przejazdu wyrażała wtedy między innymi Rada Dzielnicy Orunia - Św. Wojciech - Lipce. Na wniosek Przewodniczącej Zarządu Dzielnicy, Agnieszki Bartków, inwestycja została oznaczona przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, jako pilotaż. Rok po oddaniu do użytku przejazdu, miało dojść do spotkania urzędników z radnymi, aby podsumować jego funkcjonowanie. Mimo wielu próśb ze strony Rady Dzielnicy, doo rozmów finalnie nie doszło.
Przewodnicząca w rozmowie z Pulsem Gdańska wskazała też problem, który nasilił się, po oddaniu do użytku nowego przejścia i przejazdu. Lewoskręt z Traktu Św. Wojciecha prowadzący w Podmiejską, zaczął notorycznie się korkować.
- Cały lewoskręt stoi, blokując tym samym jedną z dwóch nitek Traktu. Co gorsza, cierpi komunikacja miejska, bo autobusy również łapią w tych korkach opóźnienia po 10-15 minut - wskazuje Bartków. Kiedyś na lewoskręcie stały zaledwie 2-3 samochody, dziś ta liczba jest niemalże trzykrotnie większa. Warto zadać sobie pytanie, czy nowe przejście nie powoduje teraz paraliżu w okolicy - dopytuje nasza rozmówczyni.
Przejazd rowerowy przed ul. Podmiejską. Rowerzysta musi tu ustąpić pierwszeństwa.
O ocenę nowego przejazdu poprosiliśmy też Pełnomocnika Prezydent Gdańska ds. Komunikacji Rowerowej - Remigiusza Kitlińskiego.
- Przede wszystkim kierowcy jadący ulicą Podmiejską nie mogą już mieć wątpliwości, że przejazd rowerem w tym miejscu jest jak najbardziej legalny i wiedzą, że należy tu zachować szczególną ostrożność - rozpoczyna Kitliński. Z moich osobistych obserwacji oraz z opinii innych użytkowników tego przejazdu wynika, że po jego wyznaczeniu, kierowcy dużo chętniej przepuszczają w tym miejscu osoby jadące na rowerach, niż miało to miejsce wcześniej - dodaje.
Oficer rowerowy odniósł się też do kwestii zatorów drogowych w okolicy.
- Wyznaczenie przejazdu nie wpłynęło też w sposób odczuwalny na płynność ruchu samochodów, bo zazwyczaj odbywa się on w tym miejscu w sposób powolny ze względu na duże natężenie ruchu samochodowego i bliskość osygnalizowanego skrzyżowania - stwierdza nasz rozmówca.
Co mówią policyjne statystyki?
Aby do sprawy podejść jak najbardziej merytorycznie, poprosiliśmy o konkretne informacje Komendę Miejską Policji w Gdańsku. Zapytaliśmy o to, do ilu zdarzeń z udziałem rowerzystów doszło w tym miejscu w okresie od 20.09.2021 r. - 20.01.2023 r. Prosiliśmy też o informację z kogo winy wynikały poszczególne zdarzenia oraz czy mundurowi karali rowerzystów nie stosujących się do znaków poziomych P-12 i pionowych B-20 „STOP”.Jak się okazuje, przez ponad rok od otwarcia przejazdu, nie doszło tam do żadnego zdarzenia z udziałem rowerzysty.
- Od 20 września 2021 r do 20 stycznie 2023 r w obrębie przejazdu rowerowego na ul. Podmiejskiej nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego z udziałem, tych niechronionych uczestników ruchu drogowego, którymi są rowerzyści - informuje nas mł. asp. Marek Kobiałko z KMP w Gdańsku.
W powyższym okresie nie wystawiono też żadnego mandatu rowerzyście, ktoóry nie zastosowałby się do obowiązującego tam oznakowania.
Lokalizacja przejazdu rowerowego i przejścia dla pieszych przez ul. Podmiejską
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.