reklama

Pieszo-rowerowy wielki bubel na Morenie. Urzędnicza niemoc?

Opublikowano:
Autor:

Pieszo-rowerowy wielki bubel na Morenie. Urzędnicza niemoc? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rowery Istny rowerowy bubel powstał na jednej z kluczowych tras rowerowych w Gdańsku. Wzdłuż ulicy Rakoczego rozkopano drogę rowerową i chodnik tworząc istny teleport z lat 90. Nie zapewniono żadnej alternatywy mając do dyspozycji szeroką jezdnię obok.
reklama

Od pewnego czasu na wysokości skrzyżowania ulic Warneńskiej i Jaśkowa Dolina w dzielnicy Piecki-Migowo, trwają pracę technologiczne. Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplej modernizuje tam sieć ciepłowniczą, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw dla mieszkańców Gdańska na zimę.

Dyskryminacja w centrum dzielnicy

Mówimy tutaj o samym centrum dzielnicy, jednej z głównych dróg - ulicy Rakoczego. Nic więc dziwnego, że pod ziemią mamy do czynienia z plątaniną instalacji. Te standardowo zlokalizowano jednak pod drogą rowerową i chodnikiem, po to, aby podczas prac pod żadnym pozorem nie powodować utrudnień w ruchu samochodowym. Na przełomie sierpnia i września tego roku takie właśnie prace rozpoczęto. Jaki jest ich efekt? Rozkopana droga rowerowa oraz pobliski chodnik bez jakiegokolwiek obejścia oraz objazdu.

- Pierwotny plan organizacji ruchu rowerów zatwierdzony przez GZDiZ zakładał brak utrudnień dla przejścia pieszych i rowerzystów. Niestety w trakcie realizacji robót, okazało się niezbędnym dokonanie kilku zmian organizacyjnych względem uzgodnionych wcześniej. Zmiany wprowadzono już na placu budowy w asyście policji i przedstawicieli działu Zajęć Pasa Drogowego GZDiZ - mówi nam Grzegorz Blachowski, kierownik działu PR w GPEC. - Zmiany te miały zapewnić możliwość przeprowadzenia prac przy zachowaniu bezpieczeństwa oraz ograniczyć ryzyko zatorów komunikacyjnych na wysokości miejsca prowadzenia prac - dodaje.

Z drugiego fragmentu wypowiedzi łatwo wyciągnąć wnioski, jakimi priorytetami kierowali się policjanci oraz urzędnicy. Ważniejsze od zapewnienia bezpiecznego obejścia i objazdu dla pieszych i rowerzystów było zachowanie przepustowości na kilkupasmowej jezdni obok. 

Chodnik i droga rowerowa zastawione przez ciężkie pojazdy idealnie odwzorowuje podejście wykonawcy do pieszych i rowerzystów. Tu nasuwa się pytanie - faktycznie chodzi o bezpieczeństwo, czy komfort kierowców? fot. Sławomir Romanowski

[news:1332625]

Na wysokości przystanku Nowolipie wzdłuż tej trasy, automatyczny licznik od początku roku zarejestrował ponad 200 tysięcy przejazdów rowerami.

Sytuacja jest nagminna

To nie pierwszy raz, gdy podczas prac budowlanych kompletnie pomija się pieszych i rowerzystów. Nie pomaga strategiczny dokument - System Tras Rowerowych dla Gdańska (STeR), czy wieloletnia walka aktywistów o takie podstawy jak komfortowy objazd na czas remontów. 

Rakoczego, naprzeciwko restauracji McDonald’s., fot. Sławomir Romanowski

Gołym okiem widać, że osoba poruszająca się na wózku, czy chociażby rodzic z dzieckiem nie będzie w stanie sprawnie pokonać tej bariery. Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca, szczególnie w centrum tętniącej życiem dzielnicy. Wystarczyło zabrać by jeden z sąsiednich czterech pasów jezdni na potrzeby pieszych i rowerzystów, jednak nikt nie podjąłby się tak odważnej (w naszej rzeczywistości) decyzji. Najważniejszy jest sprawny przejazd prywatnych osobówek.

Władzom brakuje odwagi?

Władze Gdańska zapewniają, że zrównoważona mobilność jest dla nich niezwykle ważna i priorytetowa. Uchwalane są kolejne strategie, standardy itd, choć niestety jak jest w praktyce, nietrudno zobaczyć. Dla przykładu, rowerzysta jadący teraz ulicą Rakoczego do ulicy Bulońskiej ma do pokonania:

  • dodatkowe 140 metrów
  • dodatkowe 3 sygnalizacje świetlne
  • oraz… chodnik, na którym legalnie nie można poruszać się rowerem
Jest to totalne zaprzeczenie idei zrównoważonego transportu, która najwyższy priorytet nadaje pieszym. Jak zleceniodawca prac odnosi się do tej kuriozalnej sytuacji? Przedstawicielowi GPEC jest… przykro.

- Czasowo przyjęta organizacja ruchu zakłada wykorzystanie chodnika po stronie ul. Jaśkowa Dolina także dla rowerzystów. Jest nam przykro z powodu tego, że nasze prace utrudniają ruch rowerowy. Robimy jednak wszystko, żeby prace zakończyć jak najszybciej - mówi nam Grzegorz Blachowski.

Grzegorz Blachowski dodaje, że firma stara się przyśpieszyć prace, aby zminimalizować utrudnienia i prosi o wyrozumiałość gdańskich (i nie tylko) rowerzystów. 

Na dziś (6.10) część chodnika jest już otwarta, więc piesi i rowerzyści nie muszą korzystać z kuriozalnego objazdu i obejścia. Niesmak jednak pozostanie na długo.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama