Od ponad dwóch miesięcy trwa remont muru oporowego we Wrzeszczu. Prace wymusiły kursowanie pociągów SKM pomiędzy Gdańskiem Wrzeszczem a Gdańskiem Głównym tylko po jednym torze. Spowodowało to konieczność zmiany rozkładu jazdy i skrócenia biegu części pociągów tylko do Gdańska Wrzeszcza.
Jednotorowy odcinek nie pozwala opóźnionym pociągom na nadrobienie straconych minut po drodze. Co więcej, napięty rozkład jazdy powoduje, że jeden opóźniony pociąg automatycznie opóźnia kolejne składy. W ten sposób wszystkie pociągi jeżdżą opóźnione przez sporą część dnia, aż do momentu, kiedy ruch na torach ulega zmniejszeniu.
Do opóźnień dochodzi niestety codziennie, na co mocno narzekają pasażerowie kolejki. Tylko wczoraj po południu opóźnienia pociągów sięgały 15 minut. Przedstawiciele przewoźnika tłumaczą, dlaczego opóźnienia występują codziennie.
- Większość codziennych opóźnień wynika z tego, że niektóre nasze pociągi jadące z Wejherowa i Lęborka jest opóźniana przez pociągi innych przewoźników na odcinku zarządzanym przez PKP PLK (Lębork-Rumia). Pociągi PKP SKM korzystają tam z tych samych torów co pozostali przewoźnicy pasażerscy i towarowi, a dyspozytorzy PKK PLK nie mają oporów, by nakazywać naszym maszynistom przepuszczanie opóźnionych pociągów dalekobieżnych – tłumaczy w rozmowie z portalem Puls Gdańska Tomasz Złotoś, rzecznik PKP SKM w Trójmieście.
Jako przykład kolejarze podają przykład porannego pociągu Polregio nr 85202 ze Słupska do Bydgoszczy, który, zdaniem przedstawiciela SKM, niemal codziennie kursuje z opóźnieniem. Jego opóźnienie powoduje opóźnienie trzech pociągów ruszających z Wejherowa do Gdańska już na stacji początkowej.
- Klasyczny przykład - praktycznie codzienne opóźnienie pociągu 85202 (POLREGIO) ze Słupska do Gdyni. Jego nawet 5-minutowe opóźnienie sprawia, że trzy kolejne pociągi PKP SKM z Wejherowa (59720, 59722, 59724) wyjeżdżają z tej stacji już z opóźnieniem ok. 5-8 minut. To z kolei powoduje, że te pociągi przyjeżdżają opóźnione do Gdańska Wrzeszcza, od którego do Gdańska Głównego mamy wahadłowy ruch po jednym torze. Skutek - opóźnienia pociągów PKP SKM w obu kierunkach, które przenoszą się na cały odcinek aglomeracyjny i często trwają do końca porannego lub popołudniowego szczytu przewozowego – wyjaśnia Tomasz Złotoś.
Jak potwierdza rzecznik spółki, aktualny rozkład jazdy wymaga zachowania dużej dyscypliny czasowej. Z powodu wskazanych okoliczności tej dyscypliny niemal nigdy nie udaje się zachować. Trójmiejscy kolejarze mają jednak konkretny plan na poprawę sytuacji.
Wkrótce będzie lepiej?
Remont muru oporowego zakończy się dopiero w grudniu. To oznacza, że jednotorowy ruch pociągów SKM z Wrzeszcza do Gdańska Głównego będzie obowiązywał jeszcze przez ponad miesiąc. Torów dalekobieżnych nie można wykorzystać, ponieważ we Wrzeszczu nie ma połączenia linii dalekobieżnej z linią podmiejską. Aby zminimalizować utrudnienia, rozkładowcy SKM przygotowali kilka ważnych zmian. Wejdą one w życie już 7 listopada. Jak informuje nas przewoźnik, zaplanowano następujące zmiany w rozkładach jazdy:
- na stacji Gdynia Chylonia zostały zamienione trasy pociągów "chylońskich" z " wejherowskimi",
- skorygowano czasy przejazdów około 30 pociągów,
- aby wyeliminować poranne opóźnienia startujących z Wejherowa pociągów 59720, 59722, 59724 wyznaczono im postoje wyrównawcze na stacjach Rumia i Gdynia Chylonia (łącznie około 7 minut) tak, aby od stacji Gdynia Chylonia każdy kursował 7 minut później, co pozwoli im punktualnie dojechać do Gdańska Wrzeszcza.
Pierwszy pociąg pełny, drugi pusty
Z powodu wspomnianego zamknięcia jednego toru w godzinach szczytu, aby rozładować tłok, pociągi jeżdżą „paczkami” po dwa w jedną stronę w odstępie 3 minut. Problem jednak w tym, że większość pasażerów wsiada do pierwszego pociągu, a jadący 3 minuty później odjeżdża już pustawy. W ten sposób w jednym składzie panuje duży ścisk, a w drugim można przebierać w wolnych miejscach siedzących. Kolejarze przyznają, że informują pasażerów o jadących za chwilę kolejnym pociągu.
- Nasi dyspozytorzy liniowi i megafoniści mają na monitoringu podgląd zarówno na stację Gdańsk Główny jak i Gdańsk Wrzeszcz. W przypadku spiętrzania się opóźnień, jest wygłaszany komunikat o treści np. "Uwaga podróżni, za trzy minuty odjedzie kolejny pociąg w kierunku Wejherowa". Wielu pasażerów jednak ignoruje te komunikaty i stara się wsiąść do tego wcześniejszego pociągu – mówi Tomasz Złotoś.
Sytuacja w tym zakresie prawdopodobnie nie ulegnie poprawie aż do zakończenia remontu muru oporowego w grudniu. Dopiero wtedy ruch pociągów SKM znów na całej trasie z Wejherowa do Gdańska będzie odbywał się w całości po dwóch torach, w równych odstępach.
[news:1369937]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.