Tworzące się od pewnego czasu zatory na Trasie Sucharskiego dają się we znaki przedsiębiorcom, okolicznym mieszkańcom i innym użytkownikom wspomnianej drogi. Problemem są też zanieczyszczenia towarzyszące transportom węgla. Zarząd Portu Gdańsk sugeruje, że zatory na drodze są spowodowane nieterminowym podstawianiem się ciężarówek.
- W ocenie ZMPG problem zatorów na Trasie Sucharskiego w głównej mierze wynika z działań przewoźników, którzy pomimo próśb, nie dostosowują się do zaleceń wydawanych im przez operatorów i terminale. Przedpołudniowe części dnia, w których najczęściej dochodzi do powstawania zatorów drogowych, sugerują, że przewoźnicy nie respektują wyznaczanych im przez operatorów terminów okien załadunkowych – oceniają Anna Drozd, rzeczniczka Portu Gdańsk.
Zarząd portu będzie apelował o zgłaszanie się transportów o wyznaczonych z portem godzinach. Ponadto przypomina o możliwości odbioru towaru także w godzinach nocnych. Zdaniem władz portu pozwoliłoby to na uniknięcie kumulacji w jednej porze dnia.
- Przestrzeganie zaawizowanych terminów odbioru ładunku i efektywne wykorzystanie całego dnia, a nie tylko jego porannej części, pozwoliłoby uniknąć nadmiernej kumulacji ruchu samochodów ciężarowych odbierających różne ładunki z różnych części portu i tym samym zachować przepustowość dróg. Port Gdańsk wskazuje, że przeładunek w relacjach statek-plac składowy i plac składowy-pociąg/ciężarówka następuje w sposób ciągły i niezakłócony – dodaje przedstawicielka Portu Gdańsk.
Więcej parkingów buforowych
Na spotkaniu z władzami Gdańska przedstawiciele portu wyrazili gotowość do przeznaczenia kolejnych terenów na parkingi buforowe, a także do sfinansowania ich budowy. Zaznaczyli jednak, że szybka budowa parkingów zależy od współpracy z urzędnikami.
- Port Gdańsk zapewni sfinansowanie takiej budowy, która w pierwszej kolejności wymaga jednak pilnej decyzji odpowiednich organów umożliwiającej wycinkę roślinności (samosiejek) znajdującej się na tych terenach – dodaje Anna Drozd.
Rozwiązanie to pozwoli, aby przewoźnicy byli kolejno wywoływani, także z udziałem odpowiednich służb lub terminali, na poszczególne terminale w porcie po odbiór i załadunek zamówionego towaru, zgodnie z zaawizowanymi oknami przeładunkowymi. Warunkiem sukcesu, zdaniem Portu Gdańsk, jest jednak odpowiednie tempo i koordynacja działań wszystkich podmiotów zaangażowanych w proces transportu węgla w głąb kraju.
Port zapłaci za czyszczenie tunelu?
Choć gdański port nie odpowiada za zanieczyszczenia tworzone przez ciężarówki z węglem, chce pomóc miastu w uporaniu się i z tym problemem. Brud i pył węglowy mocno brudzi m.in. tunel Pod Martwą Wisłą, któremu grozi zamknięcie, jeżeli zanieczyszczenia będą dalej powstawać. Przedstawiciele Portu Gdańsk podkreślają, że nie mają uprawnień i środków, by zaradzić naruszeniom.
- Wyjaśnić należy, że za stan samochodu i przewożenie ładunku zgodnie z przepisami odpowiada przewoźnik i konkretny kierowca – podmioty te nie wykonują usług zleconych przez Port Gdańsk. Port Gdańsk nie posiada ani uprawnień, ani środków, by potencjalnym naruszeniom w tym zakresie w jakikolwiek sposób zaradzić – tłumaczy Anna Drozd.
Port chciałby jednak finansowo w rozwiązaniu problemu.
- Pomimo, iż Port Gdańsk nie odpowiada za utrzymywanie przepustowości i porządku na drogach publicznych, wystąpił do uczestników spotkania z propozycją sfinansowania kilkukrotnego sprzątania ulic w najbliższym otoczeniu portu – dodaje rzeczniczka Portu Gdańsk.
Jak informuje, Port Gdańsk zwrócił się także do operatorów portowych, aby umożliwili przewoźnikom mycie samochodu na swoim terenie przed wyjazdem na drogę publiczną. Port Gdańsk zapowiedział dodatkowo analizę możliwości zamontowania dodatkowych myjek dla samochodów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.